reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2018

Bo Ona pewnie inaczej leży to i brzuszek ma inny kształt [emoji5]

Napisane na SM-G950F w aplikacji Forum BabyBoom

Mnie wczoraj też dużo po pęcherzu kopała a dzisiaj już zmiana pozycji i do góry czuję, może poprostu zmieniła pozycję.

Nie wiem.. mam nadzieję. K przyjeżdża na trzy dni i zamiast się cieszyć to mi się płakać chce. Nie czuję jej, brzuch się obniżył. A wizyta we wtorek. Na zawał zejdę. Miałam przeczucie żeby przyspieszyć o tydzień USG :(
 
reklama
Ja właśnie nie naciskam. Raz kiedyś , ale mi jej szkoda było. I nie chce tak robić :) wolę słabiej czuć niż ja męczyć uciskami :) zjem później coś dobrego, K przyjeżdża o 13/14 mamy wyjść npozalatwiac parę rzeczy, może od tego mojego leżenia, od tygodnia ona też taka zaspana. Jak się ruszę, na świeże powietrze to zobaczymy :)
Nikt nie mówi o naciskaniu siłą, ale delikatnie postukać albo "pochodzić" palcami po brzuchu - dlaczego nie? Hania tak potrafi kilka, a nawet kilkanaście minut, że ja z zewnątrz, ona ze środka, i nie sądzę, żeby w jakiś sposób jej to przeszkadzało... ;)

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
Nie wiem.. mam nadzieję. K przyjeżdża na trzy dni i zamiast się cieszyć to mi się płakać chce. Nie czuję jej, brzuch się obniżył. A wizyta we wtorek. Na zawał zejdę. Miałam przeczucie żeby przyspieszyć o tydzień USG :(
Nie panikuj bo na pewno jest wszystko ok :) Nie zawsze się czuje tak samo mocno te kopniaki, w końcu dzieci się ruszają a jeszcze mają sporo miejsca w macicy. Tym bardziej, że przecież ją czujesz tylko słabiej i rzadziej to czym tak się denerwujesz? Nie psuj sobie świąt na niepotrzebne zmartwienia :)
Czasem sobie myślę, że jestem jakaś wyrodna matka bo ja tak z ręką na sercu teraz jak już małego czuję to praktycznie wcale się nie stresuje :) Nawet jak piszę, że się denerwuję to to jest coś takiego, że po prostu chodzi mi po głowie myśl, czemu mniej kopie ale nie wpadam nigdy w jakieś przerażenie :) Nawet jak rusza się mniej i delikatniej to sobie to tłumaczę właśnie zmianą jego pozycji itp.
 
Nikt nie mówi o naciskaniu siłą, ale delikatnie postukać albo "pochodzić" palcami po brzuchu - dlaczego nie? Hania tak potrafi kilka, a nawet kilkanaście minut, że ja z zewnątrz, ona ze środka, i nie sądzę, żeby w jakiś sposób jej to przeszkadzało... ;)

0d1yrjjgtd95fou3.png
Stukalam teraz, chodziłam palcami po brzuchu i nic.. nawet po fasolce się nie rusza. Zjem zaraz czekoladę..
 
Wiem :) ale mi się wydaje , że ona się wtedy stresuje :D bo jak wcześniej mocno kopała, widać było przez brzuch, mama podchodziła i naciskała delikatnie. To już więcej nie kopnęła. :p
A mnie się wydaje, że to jest też jakaś forma kontaktu z małą, tak samo jak do niej mówię itd...
A czasem pytam, czy ma na coś ochotę, i czasami wtedy kopie [emoji23]

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
Nie panikuj bo na pewno jest wszystko ok :) Nie zawsze się czuje tak samo mocno te kopniaki, w końcu dzieci się ruszają a jeszcze mają sporo miejsca w macicy. Tym bardziej, że przecież ją czujesz tylko słabiej i rzadziej to czym tak się denerwujesz? Nie psuj sobie świąt na niepotrzebne zmartwienia :)
Czasem sobie myślę, że jestem jakaś wyrodna matka bo ja tak z ręką na sercu teraz jak już małego czuję to praktycznie wcale się nie stresuje :) Nawet jak piszę, że się denerwuję to to jest coś takiego, że po prostu chodzi mi po głowie myśl, czemu mniej kopie ale nie wpadam nigdy w jakieś przerażenie :) Nawet jak rusza się mniej i delikatniej to sobie to tłumaczę właśnie zmianą jego pozycji itp.
Rano poczułam delikatnie. Od tamtej pory nic. Poczekam do wieczora.. wyjdę na spacer, moze się ruszy :/
 
reklama
Do góry