reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy 2018

Bo Ona pewnie inaczej leży to i brzuszek ma inny kształt [emoji5]

Napisane na SM-G950F w aplikacji Forum BabyBoom

Mnie wczoraj też dużo po pęcherzu kopała a dzisiaj już zmiana pozycji i do góry czuję, może poprostu zmieniła pozycję.

Nie wiem.. mam nadzieję. K przyjeżdża na trzy dni i zamiast się cieszyć to mi się płakać chce. Nie czuję jej, brzuch się obniżył. A wizyta we wtorek. Na zawał zejdę. Miałam przeczucie żeby przyspieszyć o tydzień USG :(
 
reklama
Ja właśnie nie naciskam. Raz kiedyś , ale mi jej szkoda było. I nie chce tak robić :) wolę słabiej czuć niż ja męczyć uciskami :) zjem później coś dobrego, K przyjeżdża o 13/14 mamy wyjść npozalatwiac parę rzeczy, może od tego mojego leżenia, od tygodnia ona też taka zaspana. Jak się ruszę, na świeże powietrze to zobaczymy :)
Nikt nie mówi o naciskaniu siłą, ale delikatnie postukać albo "pochodzić" palcami po brzuchu - dlaczego nie? Hania tak potrafi kilka, a nawet kilkanaście minut, że ja z zewnątrz, ona ze środka, i nie sądzę, żeby w jakiś sposób jej to przeszkadzało... ;)

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
Nie wiem.. mam nadzieję. K przyjeżdża na trzy dni i zamiast się cieszyć to mi się płakać chce. Nie czuję jej, brzuch się obniżył. A wizyta we wtorek. Na zawał zejdę. Miałam przeczucie żeby przyspieszyć o tydzień USG :(
Nie panikuj bo na pewno jest wszystko ok :) Nie zawsze się czuje tak samo mocno te kopniaki, w końcu dzieci się ruszają a jeszcze mają sporo miejsca w macicy. Tym bardziej, że przecież ją czujesz tylko słabiej i rzadziej to czym tak się denerwujesz? Nie psuj sobie świąt na niepotrzebne zmartwienia :)
Czasem sobie myślę, że jestem jakaś wyrodna matka bo ja tak z ręką na sercu teraz jak już małego czuję to praktycznie wcale się nie stresuje :) Nawet jak piszę, że się denerwuję to to jest coś takiego, że po prostu chodzi mi po głowie myśl, czemu mniej kopie ale nie wpadam nigdy w jakieś przerażenie :) Nawet jak rusza się mniej i delikatniej to sobie to tłumaczę właśnie zmianą jego pozycji itp.
 
Nikt nie mówi o naciskaniu siłą, ale delikatnie postukać albo "pochodzić" palcami po brzuchu - dlaczego nie? Hania tak potrafi kilka, a nawet kilkanaście minut, że ja z zewnątrz, ona ze środka, i nie sądzę, żeby w jakiś sposób jej to przeszkadzało... ;)

0d1yrjjgtd95fou3.png
Stukalam teraz, chodziłam palcami po brzuchu i nic.. nawet po fasolce się nie rusza. Zjem zaraz czekoladę..
 
Wiem :) ale mi się wydaje , że ona się wtedy stresuje :D bo jak wcześniej mocno kopała, widać było przez brzuch, mama podchodziła i naciskała delikatnie. To już więcej nie kopnęła. :p
A mnie się wydaje, że to jest też jakaś forma kontaktu z małą, tak samo jak do niej mówię itd...
A czasem pytam, czy ma na coś ochotę, i czasami wtedy kopie [emoji23]

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
Nie panikuj bo na pewno jest wszystko ok :) Nie zawsze się czuje tak samo mocno te kopniaki, w końcu dzieci się ruszają a jeszcze mają sporo miejsca w macicy. Tym bardziej, że przecież ją czujesz tylko słabiej i rzadziej to czym tak się denerwujesz? Nie psuj sobie świąt na niepotrzebne zmartwienia :)
Czasem sobie myślę, że jestem jakaś wyrodna matka bo ja tak z ręką na sercu teraz jak już małego czuję to praktycznie wcale się nie stresuje :) Nawet jak piszę, że się denerwuję to to jest coś takiego, że po prostu chodzi mi po głowie myśl, czemu mniej kopie ale nie wpadam nigdy w jakieś przerażenie :) Nawet jak rusza się mniej i delikatniej to sobie to tłumaczę właśnie zmianą jego pozycji itp.
Rano poczułam delikatnie. Od tamtej pory nic. Poczekam do wieczora.. wyjdę na spacer, moze się ruszy :/
 
reklama
Do góry