Hahahaah przez te Twoje posty o salatce też zaczynam mieć na nią ochotę...!
I ogórkową też bym nie pogardzila
Witamy w klubie bolących gardeł... :/ Płuczę solą, co mi zostało
To tak jak u nas! Młody mi zdradził że jeśli w tym roku nie będzie miał rodzeństwa, to będzie to jego życzenie jak będzie dmuchał świeczki na torcie urodiznowym
Ja w pierwszej ciąży miałam w pracy koleżankę, przy biurku obok i ona sobie robiła szyjki z indyka (nie pytajcie....). Jak podgrzewała je w mikrofali to zbierało mnie na takei wymioty że wychodzilam na zewnątrz.. Od tamtego czasu nie ruszam indyka i kurczak też mi jakoś często nie podchodzi... W ogóle nie jestem fanką mięsa. Chyba że konkret: stek, tatarek albo carpaccio
Czyli mówisz, że jeszcze może nas dopaść...?
Ja kiedyś stosowałam mustele i była super- ale ja raczej nie mam predyspozycji do rozstepów, więc nie wiem czy to miarodajna opinia. Czytałam że teraz jest bardzo fajna seria dla dzieci i mam firmy Derma. Wszystko super naturalne. Muszę też sprawdzić w sklepie i jak coś sobie kupię.
Przez całą ciążę nie ruszyła Ci się w ogóle waga w górę, czy źle coś zrozumiałam?? Też tak chcę! Ja przytyłam bardzo normalnie, 10,5 kg... Ślicznie wyglądałaś
Ja jestem z Warszawy już od 17 lat
a oryginalnie z Białegostoku
I pracuję w sprzedaży ogólnie rzecz ujmując, ale raczej w relacjach B2B
Właśnie, nigdy się nie przewidzi jak będzie z porodem i jakie dzieci wyhodujemy
Moja koleżanka jest dość duża, ma szerokie biodra i wszyscy byli pewni że dziecko z niej wyskoczy w 5 minut a męczyła się kilkanaście godizn... zresztą ja też wspominam swój poród masakrycznie- zero rozwarcia, szyjka skracała się w tempie ślimaczym plus skurcze krzyżowe.... Eh. Może być chyba tylko lepiej
Mam pytanie do dziewczyn które rodziły: jakie były wasze wcześniejsze porody (SN czy CC) i jaki planujecie teraz?