A jaki wózek?
Nic nie można ruszać "na siłę", czyścić tylko na tyle, na ile skórka pozwala. Najlepiej jak potem starszy chłopczyk sam sobie działa z tematem, to najbardziej naturalne i pewność że nie zrobi mu się żadnych mikrourazów ani krzywdy... oczywiście jak są jakieś anomalie to wtedy wkracza lekarz.
Tylko sól, odrobinę oliwy i rozmaryn. Czasami jeszcze słodką paprykę, albo słodką wymieszaną z pikantną- ale wtedy jak robię sobie, bo reszta nie lubi
o kurcze. Mam nadzieję że wszystko dobrze się skończy, ale niestety tak to jest , że nie da się nic przewidzieć. Ja też biegam, pracuję, wszystko ogarniam ale czasami zastanawiam się czy na ile mi tej energii starczy...
Powiem Ci że pierwszy raz robiłam pierś zamarynwoaną najpierw w musztardzie, miodzie i cytrynie- super. I brukselkę pieczoną pierwszy raz- balsamico i powinien być syrop klonowy ale nie miałam, więc też dałam miód. Najważniejsze że cycka nie była sucha
Powiem Wam że siedzenie z chorym dzieckiem w domu powoduje u mnie mega wycieńczenie... 100 x wolę iść do pracy. Po kolejnym dniu jestem zmęczona i odmóżdżona
A młodemu tylko temp. skacze do 38- wczoraj nawet 39- i w zasadzie to wszystko...