reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy 2018

Wydaje mi sie, ze to lepsze rozwiazanie niz tak jak u mnie. Co 3/4/5 tygodni na 4/7/14 dni :/ moze jak sie dziecko urodzi to pozwola mu przyjezdzac duzo czesciej. Bo tak to ciezko :/ i malutka go poznawala ? Czy plakala po takiej dlugiej nie obecnosci ? Bo tego sie obawiam najbardziej ..
Ja osobiście wolę co 2 tygodnie na tydzień bo naprawdę czuję, że jest w domu. A co tydzień to ledwo przyjechał już go nie było. Nigdy nie było problemu żeby dzieciaki płakały jak tatę zobaczyły, aż byłam czasami w szoku, że tyle go nie ma a one chyba czują, że to tata,od razu zawsze szły na ręce☺️
 
reklama
Też na pewno trochę zależy od tego jak jest pomiędzy małżeństwem. Bo jak np u nas ja czekam i w zasadzie dzieciaki od małego tez czekają ze mną, codziennie skreślamy dni kiedy tata wróci, one się nie odzwyczaja od ojca poprostu będą czekać z niecierpliwością. No i też ojciec jak jest to musi poświęcić czas bo one potem muszą nadrobić te 2 tygodnie, my dla siebie mamy wieczory jak dzieciaki idą spać ☺️
 
Ja osobiście wolę co 2 tygodnie na tydzień bo naprawdę czuję, że jest w domu. A co tydzień to ledwo przyjechał już go nie było. Nigdy nie było problemu żeby dzieciaki płakały jak tatę zobaczyły, aż byłam czasami w szoku, że tyle go nie ma a one chyba czują, że to tata,od razu zawsze szły na ręce☺️

Na pewno beda czekaly z niecierpliwoscia tylko chodzi mi chodzi jak reagowaly jak byly malutkie, do pol roku. Bo poznirj to wiadome, ze im starsze tym wiecej osob poznaja a zwlaszcza tate :)
 
Na inne tak. Szczepilam na wszystkie co były obowiązkowe choć z niektórymi się nie zgadzałam albo chciała bym miec alternatywę wyboru rodzaju szczepionki. Młodszego szczepilam dodatkowo na rota bo starszy szedł do przedszkola to wiedziałam że kwestia czasu i coś przywlecze. Teraz po czasie żałuję że starszego też na rota nie szczepilam. A pneumokoki nie chce bo jak już każą szczepić niech dadzą ta najlepsza szczepionke a nie ta tańszą i chroniąca na mniej szczepów. W dupę niech se wsadza. Więc wiem że będzie wojna w przychodni.
Poza tym o ile racjonalne dla nie jest szczepienie na zakaźne choroby które można wyeliminować/ zminimalizować zachorowalność, tow przypadku pneumokokow nie widzę racjonalnego powodu faszerowania dziecka dodatkowym gównem w imię czego?
Ale przeciez nie musisz szczepic tymi darmowymi pneumokokami. Ja corke na wzwB tez nie szczepilam darmowa szczepinka oferowana przez szpital/ przychodnie tylko swoja lepsza. Z pneumo tez zamierzam tak zrobic

A druga sprawa to skad takie przekonanie, ze ro szczepienie jest bez sensu? Przeciez pneumokoki to najczesciej wystepyjaca bakteria w zlobkach i przedszkolach. Moga wywolac bardzo niebezpieczne powiklania, wlacznie ze smiercia.

0d1yskjoqs9fyz5x.png

mhsvvcqg1m8gostm.png

Aniołek[*]8.08.2017
 
Na pewno beda czekaly z niecierpliwoscia tylko chodzi mi chodzi jak reagowaly jak byly malutkie, do pol roku. Bo poznirj to wiadome, ze im starsze tym wiecej osob poznaja a zwlaszcza tate :)
Ja to się właśnie później bałam tak od 4 miesircy do roku bo już dziecko poznaje ale nie było żadnego problemu ani wcześniej ani później. Myślę, że one naprawdę czują, że to tata bo na nikogo tak ufnie nie reagowały ☺️
 
A pneumokoki to nie jest ta dodatkowa szczepionka? Przeciez bez Twojej zgody nie zaszczepia na dodatkową. Ja tu nie widzę problemu :) ogolnie twierdze, ze temat szczepien to jak z polityka, kazdy ma swoje zdanie, i nie powinno sie dyskutowac na ten temat. Zrobimy tylko metlik w glowie niedoswiadczonym dziewczyna.
Pneymokoki sa teraz w kalwndarzu obowiazkowych szczepien. Tylko faktycznie jest tam dawana syfiasta szczepuonka. Ja i tak bede brac ta platna, tak jak przy corce robilam z wzw.

Ja za to uwazam, ze temat jest godny poruszenia. Kazda z nas moze wtpowiwdziwc swoje zdanie, poparte wlasna wiwdza i doswiadczeniem. Obywisciw bez przekonywania na sile innych do swojej opinii. Ale z takich dyskusji kazda z nas moze czegos nowego sie dowiedziec, a decyzja i tak jest indywidualna[emoji5]

0d1yskjoqs9fyz5x.png

mhsvvcqg1m8gostm.png

Aniołek[*]8.08.2017
 
reklama
Pneymokoki sa teraz w kalwndarzu obowiazkowych szczepien. Tylko faktycznie jest tam dawana syfiasta szczepuonka. Ja i tak bede brac ta platna, tak jak przy corce robilam z wzw.

Ja za to uwazam, ze temat jest godny poruszenia. Kazda z nas moze wtpowiwdziwc swoje zdanie, poparte wlasna wiwdza i doswiadczeniem. Obywisciw bez przekonywania na sile innych do swojej opinii. Ale z takich dyskusji kazda z nas moze czegos nowego sie dowiedziec, a decyzja i tak jest indywidualna[emoji5]

0d1yskjoqs9fyz5x.png

mhsvvcqg1m8gostm.png

Aniołek[*]8.08.2017
Zgadzam się nie jestem ogólnie za szczepionka na pneumokoki ponieważ mój chrześniak dostał zapalenie płuc pneumokokowe po szczepieniu. Przeszło miesiąc nie mogli z tego wyjść. Pneumokoki nosi każdy z nas i dla zdrowego organizmu nie są one niebezpieczne, niestety jak widać dla osłabionego nawet szczepienie może zaszkodzić. Żeby nie było NOP mają wpisany, szczepionkę kupowali.
 
Do góry