atomek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2017
- Postów
- 681
ojjjj takKurcze dziewczyny wy tez macie tak ze macie watpliwosci jak to bedzie jak sie dziecko urodzi. Jak sobie poradzicie jak to bedzie? Ja ost non stop mysle.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ojjjj takKurcze dziewczyny wy tez macie tak ze macie watpliwosci jak to bedzie jak sie dziecko urodzi. Jak sobie poradzicie jak to bedzie? Ja ost non stop mysle.
Ja tez mysle ,poprzednie ciaze nie przebiegaly ksiazkowo.Ja tak akurat nie mam. Prędzej to mam obawy o samą ciążę, czy wszystko pójdzie ok i czy nie urodze za wcześnie itp itd.
Moja pierwsza ciąża niby donoszona i w ogole, ale tez idealna nie byla. Szyjka szybko mi sie skracala i rozwierala, i od 20 tygodnia nospe forte bralam prawie do samego konca.Ja tez mysle ,poprzednie ciaze nie przebiegaly ksiazkowo.
@olaaa7 ja bardziej boje sie tego jak to bedzie z 3 szkolniakow i 1 maluchem. Ta ciaza nie byla planowana. No ale stalo sie i trzeba przyjac to.na klate. Pokrzyzowalo to nam.plany...wyjazdy. ehhhh
My planowaliśmy dziecko, tylko nie przypuszczaliśmy, że uda się w pierwszym cyklu Chociaż cały cykl byłam przekonana, że zajdę w ciąże bo jakoś tak sobie wbiłam do głowy, że jak jest seks to na pewno będzie dziecko, no i jest Oby tylko wszystko było dobrze i ciąża była w macicy, boję się jutrzejszej wizyty.Ja tez mysle ,poprzednie ciaze nie przebiegaly ksiazkowo.
@olaaa7 ja bardziej boje sie tego jak to bedzie z 3 szkolniakow i 1 maluchem. Ta ciaza nie byla planowana. No ale stalo sie i trzeba przyjac to.na klate. Pokrzyzowalo to nam.plany...wyjazdy. ehhhh
Zobaczysz wszystko bedzie ok. Widze ze corki mamy w tym samym wieku. Ja pewnie dostane opierdziel ze nie zrobilam porzadku z zylakami po zakrzepicy. Ale tak to.odciagalam w nieskończoność. Wiec pozostaje sie kluc w brzuch .Moja pierwsza ciąża niby donoszona i w ogole, ale tez idealna nie byla. Szyjka szybko mi sie skracala i rozwierala, i od 20 tygodnia nospe forte bralam prawie do samego konca.
Ja tez sie boje..Nie pamietam juz jak to jest byc w ciazy hahahahaha. Wiem jedno nie moge doczekac sie kopniakow. To cudowne wtedy dociera do ciebie ze maluch rzeczywiscie jest w brzuchu.A tobie szybko sie udało. U mnie tak bylo z najmlodszym. Zmajstrowalismy go w sylwestra 2009.My planowaliśmy dziecko, tylko nie przypuszczaliśmy, że uda się w pierwszym cyklu Chociaż cały cykl byłam przekonana, że zajdę w ciąże bo jakoś tak sobie wbiłam do głowy, że jak jest seks to na pewno będzie dziecko, no i jest Oby tylko wszystko było dobrze i ciąża była w macicy, boję się jutrzejszej wizyty.
Tak szybko, bardzo, oboje jesteśmy w szoku, ja to spodziewałam się najgorszego, nawet tego, że przez to branie anty 12 lat to wcale nie zajdę w ciąży a tu taka niespodzianka. Oby tylko było ok i tabletki nie miały żadnego wpływu na dziecko. No niby nie mają ale jak się zaczyna schizować to nawet realne stają się rzeczy, które normalnie uważam za nierealneJa tez sie boje..Nie pamietam juz jak to jest byc w ciazy hahahahaha. Wiem jedno nie moge doczekac sie kopniakow. To cudowne wtedy dociera do ciebie ze maluch rzeczywiscie jest w brzuchu.A tobie szybko sie udało. U mnie tak bylo z najmlodszym. Zmajstrowalismy go w sylwestra 2009.
Mam taką nadzieję. Moze dlugo sie nie staralismy, bo udalo się w 9 cyklu, a niektorzy przeciez o wiele dlużej się starają, ale wrecz czuję jakiś irracjonalny strach przed stratą. Poronienia nie doswiadczylam jeszcze nigdy a sądząc z opisow dziewczyn to straszne doswiadczenie jest. I tego najbardziej się boję. Mam niestety nerwicę i skłonnpsc do obsesyjnego myślenia o czyms zlym. Wystarczy ze raz cos zaboli czy zakluje a ja juz dręczę się milionem myśli że pewnie cos pojdzie nie tak itp ogolnie same czarne scenariusze w glowie. A przeciez kazda z nas inaczej odczuwa rozrastającą się macice, jedne dziewczyny boli bardziej, inne boli mniej.Zobaczysz wszystko bedzie ok. Widze ze corki mamy w tym samym wieku. Ja pewnie dostane opierdziel ze nie zrobilam porzadku z zylakami po zakrzepicy. Ale tak to.odciagalam w nieskończoność. Wiec pozostaje sie kluc w brzuch .
Co do sluzu to tez tak mam duzo... bialego gestego. Tez sprawdzam czy jest ok. Ja niestety doswiadczylam poronienia przed 1 donoszona ciaza. Bylo to w 7 tyg. Nawet nie bylam swiadoma ze cos sie rozkreca bo bylam mloda . Skurcze mocne i w pewnym momencie krew...i plod. Nie zycze tego nikomu. Nie wiem jak matki swiadomie moga podejsc do aborcji. W mojek rodzinie dziewczyna wziela tabletki w 13 tyg. I poronila. Ja nie umiala bym tego zrobic. U mnie sie stalo i coz bede je kochac choc mam milion obaw. A co do nerwicy to zobaczysz poczujesz kopniaki i bedzie euforia. Niestety mamy sklonnosc do szukania info w necie a to na nasze glowy nie wplywa dobrze.Mam taką nadzieję. Moze dlugo sie nie staralismy, bo udalo się w 9 cyklu, a niektorzy przeciez o wiele dlużej się starają, ale wrecz czuję jakiś irracjonalny strach przed stratą. Poronienia nie doswiadczylam jeszcze nigdy a sądząc z opisow dziewczyn to straszne doswiadczenie jest. I tego najbardziej się boję. Mam niestety nerwicę i skłonnpsc do obsesyjnego myślenia o czyms zlym. Wystarczy ze raz cos zaboli czy zakluje a ja juz dręczę się milionem myśli że pewnie cos pojdzie nie tak itp ogolnie same czarne scenariusze w glowie. A przeciez kazda z nas inaczej odczuwa rozrastającą się macice, jedne dziewczyny boli bardziej, inne boli mniej.
Np teraz. Sporo tego sluzu mam i dzisiaj akurat taki dzien ze troche mi go wylatuje. Noby w pierwszej ciąży wszystko bylo ok i śluzu też bylo masa, ba nawet nie wiem czy nie wiecej niz teraz, no ale teraz to juz obsesyjnie, jak chodzę do kibla o przy okazji sprawdzam dokladnie czy aby na wkladce nie pojawilo się cos oprócz śluzu.
Przepraszam za moje marudzenie. Nerwus jestem.