Dorotea.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Grudzień 2016
- Postów
- 1 094
Stresuje się tą wizytą...ostatni raz byłam u mojego lekarza na kontroli po porodzie. Lubię go i szanuje. Odbierał nasz przedwczesny poród i okazał się być oazą spokoju, co dało mi poczucie bezpieczeństwa w tej trudnej chwili. Jednak kojarzy mi się nadal z najgorszym i z najszczęśliwszym jednocześnie (leczył nas z niepłodności i dzięki niemu poczęliśmy Synka).
Może gdybym była z mężem byłoby lżej? Eh, nie wiem...
Może gdybym była z mężem byłoby lżej? Eh, nie wiem...