reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

reklama
Bardzo możliwe :D dziś robię sobie sama paznokcie więc piszę bo piszę.. Nie mam jak... :/ do tego obiad - kopytka, sznycle z indyka i sos pieczarkowy :) nie mam pomysłu na surówke

p19u3e3k84oyy1ky.png


27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
O podrzuc troche tych dobroci....surowka moze byc z tartej marchewki,lub pekinska. Wlasnie przypomnialas mi o paznokciach.....musze i ja jakos pomalowac...bo zestaw zakupiony a sie kurzy od lata

Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Bardzo możliwe :D dziś robię sobie sama paznokcie więc piszę bo piszę.. Nie mam jak... :/ do tego obiad - kopytka, sznycle z indyka i sos pieczarkowy :) nie mam pomysłu na surówke

p19u3e3k84oyy1ky.png


27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3


To może wpadnę kopytka to bym zjadła :D ja jem dziś ziemniaki i kapustę kiszoną taki smak od wczoraj :D mięso jakoś średnio mi ostatnio podchodzi chociaż czasami staram się chociaż kawałeczek zjeść takie różne etapy mam z tym mięsem takie to zastanawiające:D
 
To może wpadnę kopytka to bym zjadła :D ja jem dziś ziemniaki i kapustę kiszoną taki smak od wczoraj :D mięso jakoś średnio mi ostatnio podchodzi chociaż czasami staram się chociaż kawałeczek zjeść takie różne etapy mam z tym mięsem takie to zastanawiające:D
Z mięsem u mnie też różnie... Ale czasem się zmuszam :) twierdzę że jeśli je się w ciąży wszystko dziecko też później nie wymyśla, znam z autopsji :)

p19u3e3k84oyy1ky.png


27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
 
Ale agentka z ciebie.....przepraszam cie najmocniej...ale wyobrazilam sobie te urwane kolka i sie usmialam.

Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom
To sobie wyobraź jak ja do domu kuśtykałam bo tylko jedna rolka była ok, druga po prostu była na mojej stopie ale do niczego nie nie nadawała. 1,5 km pokonałam w godzine :D od tamtej pory zawsze biorę ze soba plecak a w nim buty :D
 
Ja podejrzewam, że gdybym pierwszą ciąże prowadziła tutaj to nie miałabym mojego syna. Dzięki super opiece lekarskiej w ciąży w Polsce, zaleceniom aby leżeć i się oszczędzać oraz lekom udało mi się ciąże utrzymać. Trochę się boję tego co będzie teraz.


Czyli najlepiej zaufać własnemu instynktowi tutaj w DE opieka powiedzmy podobną na Pl jedyne czego nie ma to prywatnych wizyt to bardzo mnie denerwuje bo nie raz miałabym ochotę iść do jeszcze jednego lekarza, nie że nieufam mojej lekarce bo jest spoko babeczka , ale jakby ktoś zerknal jeszcze na moje maleństwo to myślę że byłabym jeszcze spokojniejsza , a do Polski niestety na święta nie jedziemy więc i tam prywatną wizyta odpada ale kto wie jak mdłości przejdą i będzie wszystko w porządku to może w Marcu pojedziemy bo mamy tam parę spraw do załatwienia to może uda mi się gdzieś tam załapać na jakąś prywatną wizytę:)
 
Ja zawsze się zastanawiałam dlaczego nie można w ciąży jeździć na rowerze, przecież to takie przyjemne, dopóki nie spadłam tego lata tak, że aż pogubiłam buty. Wyrżnęłam mega o chodnik, dobrze że twarzoczaszka nie ucierpiała i niczego nie połamałam, ale łokcie, kolana- tragedia. Mam blizny. I to tylko dlatego że jechałam w sukience, poprawiałam ją i straciłam panowanie nad kierownicą.... Więc ja podziękuję, mam uraz :)
Ja parę razy jechałam do sklepu na rowerze w 1 ciąży, ale to jednak był zbyt duży stres, że się przewroce. Inna sprawa, że z moim wybitnym talentem do przewracania się nie mogę być pewna za siebie nawet idąc na prostej drodze :D

p19uqqmzxqi22hcj.png
 
reklama
To sobie wyobraź jak ja do domu kuśtykałam bo tylko jedna rolka była ok, druga po prostu była na mojej stopie ale do niczego nie nie nadawała. 1,5 km pokonałam w godzine :D od tamtej pory zawsze biorę ze soba plecak a w nim buty :D


Oj biedaczku to się nameczylas dzieki Bogu nic Ci się nie stało :) i tak jestes odważna że pomimo tego jeździsz jeszcze na rolkach bo znając mnie to byłby to ostatni raz :D
 
Do góry