reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

Marika, z tym uzależnieniem, to ja chyba też to mam...:baffled:
ale postanowiłam nie leczyć ;-)

Ja dziś na obiad robię ogórkową...
jakoś mi się zachciało...

Nie bywam u teściowej, mimo tego że mieszka 4 ulice dalej... obiady jemy razem tylko w święta...:dry:
 
reklama
Ja tez mialam zalec przed tv:eek: Ja jestem uzalezniona od czerwcowkolandu,ale widze,ze i juz tu jestem bliska uzaleznienia:tak: ;-)

Agaa dasz rade, dzieciaczek starszy tez spi w dzien, pobawi sie sam( przynajmniej moj);-)
Marika - ja tez mam w usmiech,chyba tak jak Ty:-) Rozstepow ze dwa, malutkie, krotkie, po boku,ale za to na udach po wewnetrznej stonie:szok: Dobrze,ze po wewnetrznej to nie widac:-p A czy brzuch schudl??hmm, :no: . ale co za roznica czy po pn czy po cc, jak na schudnac i babka sie bardziej stara to schudnie,a jak nie to nie:zawstydzona/y: :-D :eek:
 
Agaa ja jedyne dziecko jakie posiadam w tej chwili to mój Osbisty Ukochany, obiady gotuję w zasadzie codziennie tylko dla nas dwojga, a mam na to czas bo od dwóch tygodni jestem na zwolnieniu ;-).
 
Bazylia, ja miałam usg w 5,5 tyg, więc rzeczywiście wcześnie. Odnośnie twojego usg, spokojnie na pewno wszystko jest dobrze :) A II gr cytologiczna jest ok, ja zawsze mam drugą (raz tylko I) i zawsze słyszałam, że to dobry wynik.

Lila, ja sama sobie wyliczał termin wg OM na 28 lipca, ale czekałam na termin wyliczony przez lekarza.

Karinka, też bym tak chciała :D

Widzę, że dyskusja na temat porodów wszystkich poruszyła. Ja jestem zwolenniczką pn, choc w mojej rodzinie porody do krótkich nie należą. Miałam jednak okazje widzieć kobietę po cc, nie mogła się ruszyć, swoje potrzeby załatwiała do kaczki z wielkim bólem, była myta przez salowe... dość krępujące i bolesne to było dla niej. Ale zdaję sobie sprawę, ze nie każdy przechodzi cc tak boleśnie.
Acha, jak niedawno rodziła moja siostra, to na oddziale z nią leżała kobieta, która także miała cc i niestety miała z jakiegos powodu biegunkę. Masakra poprostu.
Ja boję sie tylko tego, że mogłabym się nabawić takich dolegliwości jak moja kuzynka, która podobnie jak ja jest bardzo szczupła i pomimo tego, ze jej dziecko urodzone niespełna rok temu, nie było duze, ma teraz duże problemy z biodrami. Nie może wyjść nawet z dzieckiem na spacer, bo nie jest w stanie.
Widać wszystko ma swoje plusy i minusy. I jest na pewno zależne od wielu czynników.
Moim zdaniem kobieta ma prawo rodzic tak, jak chce. Tylko powinna być wczesniej poinformowana przez lekarza o wszystkich mozliwych powikłaniach w kazdym sposobie porodu.
To tyle :)

A u mnie wydaje się, że jest lepiej. Bałam się, ze to była jednodniowa poprawa, ale dzis także nie ma plamienia :D Od ostatniego plamienia powinnam leżeć jeszcze 7 dni, więc zaraz wracam do łóżka. Boję się tego przyszłotygodniowego usg, tymbardziej że nadal zadnych mdłości (a może powinnam się cieszyc? ;)) i innych ciążowych objawów.

Staram się do was zaglądać jak najczęściej, ale nawet jak już się wygrzebię z łóżka i zajzę raz dziennie, to trudno za wami nadążyć ;) strasznie duzo piszecie, ale to dobrze :) Bardzo się cieszę, że jest takie forum :)
 
Capri:szok: to ty chyba widziałaś ze średniowiecza kobitę po cc:szok:
powiem wam szczerze czego się boje w nat por.....to jest niesmaczne więc jeśli coś jecie to odstawcie...ale podczas porodu naturalnego kobieta czasem robi pod siebie więc lekarz czasami babra się w gówienku i w smrodku...nie przeżyłabym takiego wstydu!:szok::no: mam kumpelę jej lewatywa nie pomogła niestety.... i słyszałam często o takich przypadkach...sory to wstrętne ale dotyczy ludzi więc piszę...(ja to zawszę zacznę coś wstrętnego pisać:eek::laugh2:)
Aga pytasz jak dajemy radę-zabijamy lenistwo:happy:, ale przyznam że czasem nie mam siły z lenistwem walczyć i pokornie się mu oddaje:dry::laugh2:
 
Marika, jedna z moich znajomych kiedy rodziła, nie pamietam w jakim szpitalu... domagała sie lewatywy, ale w tym szpitalu panował zwyczaj że się tego nie robi i ona nie chciała potem przeć bo sie bała ze... (wiecie) na lekarza.
To tyle jeśli chodzi o obrzydliwości :dry:
 
Witam dziewczyny :)

Dużo wiadomości przybyło od wczoraj :-)

W skrócie:
Mam podobne zdanie jak Lila i Rita78 :)
Marchewa - Ciebie nie potępiam :-) wydaje mi sie jednak, że zmienisz zdanie kiedy przytulisz swojego maluszka po raz pierwszy :-)

Jeśli chodzi o cc - to tylko wtedy gdy zajdzie taka konieczność, w innym wypadku chcę rodzić naturalnie...

bie_dronko - przez Ciebie też złapałam teraz "smaka" na kopytka :) kurczę zrobię sobie jutro :) A jaki sosik? :)

Lila i Magdalenko - ja też idę 11 do gina :) USG dopiero 12.12 :-) boję się tylko mojego podwyższonego IgG od toksoplazmozy :-(
 
Alkmena, za kopytka powinnaś winić Marike ;-), ja od niej podłapałam ;-), a do kopytek sosik miałam ciemny na żeberkach, mniam.

Ide do prasowania... "Nie chcem, ale muszem" :baffled: :-D
 
reklama
Marika hahhaha ja uwielbiam leniuchowac i wcale nie chce mi sie z tym walczyc:zawstydzona/y: no ale coz przyjdze i na mnie kolej...no oczywiscie jak wszystko bedzie dobrze i zostane lipcowa mamusia.

Wczoraj,gdy sie schylałam jakos tak dziwnie bolał mnie pepek,tak jakby ktos mi wlozyl palec do pepka i wiercil w nim...hymmm...nie wiem czy to normalne:confused: moze ktoras z Was tez tak miala? Strasznie sie boje o ciaze bo przeciez nie mialam jeszce usc i nie wiem czy wszystko tam w srodku jest ok,a na pierwsze musze czekac az do 11 stycz:-(
 
Do góry