reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

zeberrka słonko kochane - nie dzisiaj, jadę dzisiaj do mamy... to raz a dwa - wstyd mi gdziekolwiek się dziś pojawiać - po tych nerwach znowu mam tiki - wygląda to strasznie jak pół ryja ci się co chwila wykrzywia.... cieszyłam się że przed ciążą miałam tak dobrane psychotropy że mi to wyciszyło... wczoraj wróciło.....
nawet nie wiem jak mam wytłumaczyć matce czemu tak wyglądam... pomyśle - znów coś nakłamię... w końcu jest cacy nie?....
 
reklama
wrrrrrrrrr. wiem co to jest mieć takiego przygłupa(bez obrazy) w domu!!!!!!!
ja rano LEDWO uniknełam sprzeczki:baffled:
rozmowa:
- delikatnie napominam ze wczoraj drugiego dania nie było!!!!
- nie dałam rady, po porodzie też na początku częsciej nie będzie niż będzie
-coooooo!!!!po pracy mam byc głodny!!!będe jadał w knajpach!!!!!!!!!
(a ja, a my?nie stac nas wszystkichna jedzenie w knajpach)
- ja pracuje ,jakty to sobie wyobrazasz....i poszedł

no dureń poprostu, uwielbiam gotować, ale róznie może być( chociaż z Krzysiem kiku tygodniowym gotowałam na ręku) echhhh
 
Powiedz, a mamie nie możesz powiedzieć jak jest naprawdę? Przecież musisz się komuś wyżalić, posmucić... Pomijając to, że jest na Ciebie obrażona, zrozumiałaby?

Strasznie mi przykro, że tak Ci źle... Przytulam bardzo mocno!!! :***
 
Ewa dialogu nie skomentuje, już pierwsze zdanie zdyskwalifikowało faceta...

Ja nie kłamię, jesli chodzi o mój związek, to znaczy nie chwalę się wszystkim wokół, że pokłóciłam się z mężem, ale jak ktoś pyta jak jest mówię, że różnie... A jeśli ufam tej osobie, to mówię dokładnie co się dzieje...
 
nie wytłumaczę mamie - bo dla nich zięć jest cudem... nie bije, nie pije, pracuje itd.... to mi zawsze w dupie źle wg nich było... jak w zeszłym roku musiałam powiedzieć że wylądowałam w końcu u psychiatry (nie mogłam przez pewien czas jeździć samochodem - dlatego musiałam powiedzieć) to usłyszałam "bo ty taka miękka jesteś"...
ewa słońce - ja dostałam wczoraj w zasadzie za wszystko - zastanawiałam się tylko w jakim momencie opierdoli mnie bo krzywo sikam... na koniec, kiedy widział że już się cała trzęsę że nawet kubka nie mogę utrzymać - stanął wsadził ręce w kieszenie popatrzył i sobie poszedł....
nie odezwał się ani słowem...
nie wiem co mam robić... najchetniej spakowałabym manele i się wyprowadziła, ale brakuje mi odwagi na to czy poradzę sobie sama - a najwięcej na tłumaczenie wszystkim dlaczego odchodzę od TAKIEGO faceta.....
 
reklama
ewa .... może masz rację - sama to jak widzę przechodzisz.... tylko ty słyszysz obraźliwe słowa (co mnie kiedyś cieszyło że Duży tak a nie inaczej się do mnie nie zwraca) - ja słyszę "zobacz jak wyglądasz"....
 
Do góry