reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

A co do Chorwacji to przyznam że właśnie mamy zamiar jechać autem..Junior podrośnie i w drogę:) tylko boje się jak to z noclegiem bo wiadomo jak to z dzieciakami.. ale pewnie jak będziemy dokładnie planować cel podróży to zaopatrzymy się w wiedzę na temat kultury, trasy, pensjonatów itp:)
W razie czego służę wszelką pomocą :-).
 
reklama
Ankami, my mamy ambę na wszystko, co się wiąże z Hrvatską, nie tylko na muzę :-).

Z Mariuszem od kilku lat wybieramy się do Chorwacji. Ale jest jeden za to poważny problem: nie mamy samochodu. Ani nawet prawa jazdy. I nikt z naszych znajomych nie był dotąd chętny zrobić z nami taki rajd po Bałkanach :( Więc zostaje nam ukochany przez Mariusza Paryż (poza Warszawą chyba w tym mieście bywałam najczęściej, ale wcale nie z wielkiej miłości ;-)).
 
Gaddula, bycza siostro ;-) obyś dalej się w szczęściu starzała. Spóźnione wprawdzie, ale z głebokości życzenia samych dobroci i pomyślnego rozwiązania :)
 
Alkmena, nie podoba mi się ta Twoja lekarka :no:. Po pierwsze, magnez nie powinien powodować AŻ TAK częstych wypróżnień - lekarz nie może machnąć ręką na takie efekty przeczyszczające u ciężarnej; przecież to może doprowadzić do wyjałowienia Twojego organizmu! Po drugie, jak można tak długo nie badać pacjentki?! Co ona - po oczach ocenia Ci szyjkę? :wściekła/y:
A szpitale kochają procedurę 24h, bo mają za to najbardziej opłacalne refundacje.
 
Ankami, wprawdzie nas Chorwacją zarazili znajomi, którzy z braku auta pojechali tam pociągiem i na miejscu poruszali się stopem oraz autobusami, ale ja polecam jednak z przekonaniem podróżowanie własnym samochodem. W żaden inny sposób tyle nie zobaczycie. I macie wtedy całkowitą wolność - w każdej chwili możecie ruszyć, gdzie chcecie. Myślę, że kto raz spróbuje takiej formy, temu już inna nie będzie smakować.
 
Ankami ja suszarkę wystawiam na balkon :)

A jaki ten proszek do wygrania?? Lovela? To biorę udział!!! :)

Anka Ty klimaty węgierskie to tylko muzycznie, czy tez językowo? Bo dla mnie ten język to jak japoński… :)

Mila to tak jak wy kochacie Chorwację, my – Turcję i też przejechaliśmy wzdłuż i wszerz…

Gaddula ja również składam spóźnione urodzinowe życzonka!!! Jeszcze się pochwal jak masz na imię :)

Marika a może byś zaliczyła lekarza z tą nogą, co?

Alkmena, w którym szpitalu byłaś? Bo mi KTG robili już 4 razy… A holter wspominam jak najgorzej… miałam takie skoki ciśnienia, bo po prostu mnie wkurzał…
 
Miladzięki jak się będziemy wybierać to na 100% skorzystam z twojej wiedzy i porad:)

Zebrra raz nie mam czym do lekarza...kilometra do przychodni nie ujdę...a po południu jak wraca szwagierka to tylko do Śremu 15 km...i tez trzeba się wcześniej zarejstr bo to i tak wysyłają do chirurga....
noga jest porządnie zbita...i jej powrót do formy czasem może trwać z dwa tygodnie-niestety...smaruje naproxenem ale nic nie pomaga i tak boli.

A KTG to Ci zazdroszczę ja nie miałam ani razu-i pewnie mieć nie będę , jedynie na porodówce.

Co do proszku to lovela to super pomysł-to już zbierajcie kasę na ten proszek dla mnie bo to ponoć przecież ja jestem największą kurczę praczką na forum hehehehe:laugh2::rolleyes:
 
Mila, wierzę Ci, tylko jakoś naprawdę nie sądzę, żebyśmy w najbliższym czasie dorobili się samochodu. No i nie wiem, czy ktoś zechce dać mi prawo jazdy ;)
I jeszcze przypomniało mi się, skoro lubisz czytać, to pewnie Politykę symboli I. Colovica już dawno łyknęłaś? Mnie się ta książka bardzo podobała.

Zebrra, ja nie mam balkonu :( Mam taras, otwarty, gdzie się strasznie syfi niestety i koty sąsiadów łażą non stop :(
A japoński jest po stokroć prostszy od węgierskiego ;) Ale nie znam żadnego z nich :(
 
reklama
Do góry