przepraszam, może się wymądrzam, tak mnie jakoś naszło, dodam tylko, że przekonałam się, że szczęście to te chwile kiedy jesteśmy razem, nie ma co szukać dziury w całym i gonić nie wiadomo za czym (oczywiście czasami ta dziura jest widoczna gołym okiem i wtedy trzeba zareagować )
reklama
Wierność i zaufanie w związku to podstawa!!!
Chociaż u mnie z tym drugim trochę słabo. Mąż jeszcze przed ślubem miał różne wyskoki, bardzo lubiał kłamać - teraz bardzo ciężko jest mi obdarzyć go zaufaniem. Ale nie jest to jakiś większy problem, da się z tym żyć :-)
Ewa - zawsze miłość przeradza się w jakieś tam przyzwyczajenie, rutynę, codzienność. Ale ważne jest to, czy bez tego potrafilibyśmy żyć?
Chociaż u mnie z tym drugim trochę słabo. Mąż jeszcze przed ślubem miał różne wyskoki, bardzo lubiał kłamać - teraz bardzo ciężko jest mi obdarzyć go zaufaniem. Ale nie jest to jakiś większy problem, da się z tym żyć :-)
Ewa - zawsze miłość przeradza się w jakieś tam przyzwyczajenie, rutynę, codzienność. Ale ważne jest to, czy bez tego potrafilibyśmy żyć?
Myśmy ostatnio pokłócili się o taką pierdołę, że po 15 minutach zaciekłej kłótni poprostu wybuchliśmy śmiechem i doszliśmy do wniosku, że jesteśmy chyba nienormalni hehe. Żeby denerwować się o jakieś głupstwa. I wiecie - takie chwile są najlepsze... Kiedy można się pogodzić, pośmiać i odpocząć przy swoim boku.
Ewa ale niedobrze Ci???:-(
myśle że te granice 3 lata, 7 lat itd, ludzie sobie powymyślali na wytłumaczenie tego co sie dzieje w ich życiu , takie troche usprawiedliwienie- nie mam na to wpływu, bo takie prawo rządzi światem-a przecież tak naprawdę każdy związek jest inny i nie ma co porównywać
myśle że te granice 3 lata, 7 lat itd, ludzie sobie powymyślali na wytłumaczenie tego co sie dzieje w ich życiu , takie troche usprawiedliwienie- nie mam na to wpływu, bo takie prawo rządzi światem-a przecież tak naprawdę każdy związek jest inny i nie ma co porównywać
Grubelek
mamy lipcowe'07
Nicoya ide z Tobą... tylko zrobie się na bóstwo ;-) no i jak zrzuce te 20 kg które mi pewnie przybędzie...
Dzisiaj śniło mi się moje maleństwo. Oczywiście cała mamusia - wypisz wymaluj. Oczy niebieskie, włoski blond, wyglądał tak jak ja w dzieciństwie . No ale w tym śnie wszystko było proste, łatwe i przyjemne. Poród trwał parę sekund, nic nie bolało. Karmienie piersią cudowne, bezbolesne i od razu wiedziałam jak to zrobić. Tylko nie mogłam sobie poradzić z trzymaniem dzieciątka na rękach, nie wiem jak to się robi hehe.
Ale sen wspaniały. Oby naprawdę tak było!!!
Ale sen wspaniały. Oby naprawdę tak było!!!
reklama
Podobne tematy
Podziel się: