reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

ewa... toś postraszyła babo - ale strasznie się cieszę że jest ok - dzidzia ok.... więc odpoczywaj kochana...

a twojego ślubnego to mam najszerszą ochotę kopnąć z całej siły w jaja... (tak świątecznie) wybacz....
 
reklama
Aska wiem.... i wstyd mi teraz.... :zawstydzona/y:
A słodyczki pycha..... trzeba liczyć tylko na to tak jak napisała Marika że te muffinki pójdą Mili w biodra.... ;-) :crazy: :oo2: Ja tam wcinam kamyczki.... i juz mnie mdli....
 
Ankami to że jak byłaś mała i cieszyłaś się z prezentów..heh normalka-reakcja dziecka, ja widzę jak Ola aż się trzęsie jak Jarek wraca, lata za nim jak...ech..bo ten zawsze jej coś przywozi-to cukierki, to Kinder jajo, to kolorowanka-ale ona też go kocha, mówi o nim " mój Jarecek tochany":tak:

Ewo ja też się cieszę że nic się nie stało, leż i się oszczędzaj;-) ja w 7 mcu ciązy(z Olą) też miałam skurcze przepowiadające i napinał mi się brzuch, lekarz kazał leżeć i przepisał relanium..Ale nas nastraszyłaś!!!
 
no ewa, wreszcie jesteś:happy:, my tu wszystkie umieramy ze strachu uff trzeba by się kom. jakoś tajnie powymieniać. Witaj w gronie leżących :-( teraz mężu będzie musiał zasuwać wokół Ciebie, na zakupy, porządki, obiadki itp. itd. nawet nie wie ile go czeka, więc odpokutuje swoje winy, niech się wykaże :-p Dobrze że maluszek ma się ok, a te płyny to się sączą przez te skurcze? zamknięta szyjka ich nie pilnuje? :baffled:

a i nie denerwuj się kochana bo ja też przez zdenerwowanie pisaniem pracy mgr m.in. leżę, a jak tylko się poddenerwuję to macica robi się twarda :-(więc wszyscy wiedzą, że mnie nie należy wkurzać, tym bardziej, że dzidziuś czuje i nie chcę aby się smucił. A nawet jakby się dzidzia urodziła to miala by duże szanse, tak bynajmniej ja czytałam jak wrócilam w szoku z wizyty, przy teraźniejszym postępie medycyny ... ale lepiej przeleżeć i niech sobie dojrzewa spokojnie ;-)
A Krzyś niech z Tobą w łóżku się bawi, będziesz miała dla niego więcej czasu na gadanie, pozdr go :tak:
 
No jestem :-). Wiedziałam, że ciacha podniosą Wam ciśnienie... :-D:-D:-D A jakie były dobre! :-D:-D:-D:-D:-D
Mój mąż to jest typ zapaleńca. W niedzielę usłyszał czy przeczytał gdzieś o tych mufinkach, wczoraj wrócił do domu z przepisami na 7 (!) ich rodzajów, foremkami (nie dostał takich klasycznych, jedynie babeczkowe, ale to nie szkodzi) i potrzebnymi składnikami, a dziś od rana była akcja "Pieczenie". On się fantastycznie relaksuje w kuchni; zresztą świetnie gotuje, tylko - z braku czasu - rzadko.
Zaznaczam z góry: jest zajęty i nie wypożyczam go, nawet na godziny :-):-).
Syla, witaj.
Bazylek, strasznie się forumowo opuszczasz. Popraw się! Już się o Ciebie martwiłam.
Magdalenka, córciowe gratulacje.
Ewa, ja Ci już kiedyś pisałam, co moim zdaniem powinnaś zrobić z takim facetem i co jest mniejszym złem dla Ciebie oraz dzieci. Nie zmieniłam zdania. W każdym razie leż. Potrzebny Ci spokój.
Zebrra, urodziny mam dopiero w czerwcu. Przepis na ciacha zaraz wklepię.
Aniowa, jestem za duży cykor na poród w domu.
Asiu, opalanie się w ciąży naprawdę grozi porządnymi przebarwieniami (hormony + słońce). To się nazywa ostuda i bardzo ciężko się potem tego pozbyć - właściwie tak do końca jest to prawie niemożliwe. Daj sobie lepiej spokój. My tu wszystkie jak personalne z młyna... :-):-)
 
Jeszcze o szkole rodzenia: wczoraj byliśmy na spotkaniu organizacyjnym. Niezły, niecodzienny widok - sala pełna brzuchatych lasek :-D:-D. Bardzo dużo chętnych przyszło; prowadząca musiała nas podzielić na grupy. Dostałam program na kwiecień (zajęcia trwają 2 miesiące). Sensowny. Prowadząca też mi się podobała - rzeczowa, konkretna, a przy tym bardzo miła. W czwartek mam pierwsze zajęcia ruchowe i wykład.
 
reklama
Zebrra, dysponuję przepisami na mufinki: jabłkowe, bananowe, truskawkowe, z jabłkami, cynamonem i migdałami, z bananami i czekoladą, z jagodami, gruszkowe. Wszystkie trochę się między sobą różnią. Który Ci wklepać? U nas na pierwszy ogień poszły dziś bananowe. :-):-)
 
Do góry