reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

zebrra - ehhh... z tym zmywakiem to kiedyś, kiedyś powiedziała mi moja babcia... nie żebym robiła to z ogromną ochotą itp. ale taki zmywak który leży przy zlewie moczę w płynie do zmywania (popieni się trochę), a potem spłukuję mocno wodą... i dotykam kącika ust - mi to naprawdę pomaga... i tak jak pisałam, zdaję sobie sprawę, ze to nie jest zbyt higieniczne... ale wygląda na to, ze coś w tym jest :confused:


U mnie na obiadek były frytki, sznycel cielęcy w przyprawach i sałatka z sałaty, pomidora, papryki z sosem paprykowym :-)
 
reklama
Hej!
Wróciłam od lekarza z dobrymi wieściami. Ledwo moja gin włączyła USG to mały od razu pokazał jej swoje klejnoty :-D . Mimo tego, że ma takie stare USG to doskonale było widać jego wielkiego ptaszka. Swoją drogą - po kim on ma takie rozmiary hehe!
Wszystkie pomary dzidzi w normie, wielkości prawidłowe jak na 23 tydzień.
Ze mną trochę gorzej. Glukoza prawidłowa, ciśnienie prawidłowe ale powiększyła mi się anemia. No ale jak tu się dobrze odżywiać skoro wszystko sztuczne?? Jem dużo owoców, warzyw - ale to wszystko pryskane, ze sklepów :-(. Ponoć taka anemia trwa do 28 tygodnia. Tyle to przeżyję. No i jeszcze mam upławy, jakaś grzybica ponoć się przyczepiła (z czego?? :szok: ). Mam brać Nystatynę dopochwowo, ma pomóc.
Siedziałam u niej w gabinecie 50 minut a na korytarzu zrobiła się taaaaaka kolejka hehe. Baby z nienawiścią patrzyły na nas jak wychodziliśmy z gabinetu. Poplotkowałyśmy o służbie zdrowia, o porodzie, o dzidziusiu i wróciłam do domu w świetnym nastroju. Bardzo się cieszę, że z małym wszystko ok! :-D
 
Aaaa muszę się pochwalić!!!
Właśnie dostałam sms-a zwrotnego z informacją, że wygrałam w konkursie opakowanie 30 batonów Snickers.
Ale numer! :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D
I jak tu schudnąć?? :confused:
 
Anna, zdaje się, że tu na lipcówkach były jakieś amatorki Snickersów - podziel się z nimi, to wszystkie po równo (ale relatywnie mniej) utyjecie :-D;-)
 
Hehe, chętne lipcóweczki przybywajcie. Bo mi za bardzo w pupę pójdzie :-D :-D :-D .
Ale normalnie mam kupę szczęścia. Z głupoty wysłałam sms-a z kodem a tu za 5 minut przychodzi komunikat, że wygrałam.
To nie pierwszy raz zresztą jak coś wygrałam ...
W sumie zdobyłam w ten sposób: 3 rowery, 2 diskmeny, kilka kompletów talerzy, filiżanek, szklanek, 5x 100 zł (też ze Snickersów), kilka egzemplarzy różnych radioodtwarzaczy, maskotki itp...
Głupi ma zawsze szczęście :-D

A Wam udało się kiedyś coś wygrać??
 
Anna, a w totolotka nie próbowałaś jeszcze swego szczęścia?! :-D;-) W tym zestawie brakuje tylko szóstki ;)
Ja takich miłych niespodzianek nie dostawałam. Jeśli coś w życiu wygrałam to cięższą bądź lżejszą, ale własną pracą ;)
 
no to gratuluję wygranej masz farta:) ja tylko raz wysłałam z gazety "dziecko" kupon i wygrałam karton pierdołek z canpol babies:) butelki, maskotkę grającą,smoczek, pojemnik na smoczek, gryzak itp sporo tego było-wszystko powydawałam:zawstydzona/y: ale to już o tym kiedyś tu pisałam:tak:

Teraz nie biorę udziału w żadnych konkursach..a nie sorry wysłałam z serków danio 10 wieczek na konkurs-losowanie, w sumie wysłałam 2 razy po 10 szt-zobaczymy ale na cuda nie liczę, losowanie dopiero po 15 kwietnia:dry:

Naleśniki pożarte-pyszne były:) ugotowałam młodej kaszkę i zaraz ją wykąpie, przeczytam bajkę i położę spać..no i sama wlezę pod prysznic bo jestem spragniona ciepłego natrysku(bez skojarzeń:laugh2::laugh2::-p)
 
Ankami niestety. Do Totka to ja szczęścia nie mam. Nawet wróżka mi to przepowiedziała. Kiedyś byłam u wróżki i ta mi powiedziała, żebym grała w różne gry bo do tego mam szczęście, ale w Totka, żebym nie grała - bo nie wygram. A szkoda :-(
 
reklama
Marika - to też fajna wygrana! Prawie coś takiego teraz przydałoby się.
Ja też chyba zjem kolację i położę się. Jestem zmęczona tymi wrażeniami. Marzy mi się kąpiel w gorącej wodzie, ale na to muszę jeszcze sporo poczekać. A w takiej letniawej to nie chce mi się tyłka moczyć.
 
Do góry