reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

Karinko, ja chodzę do Maciejewskiego w CM LIM, jak na razie to niewiele moge onim powiedzieć, ale uczucia mam troszkę mieszane, główniedlatego ze o wszystko musze sie dopytywać sama, niewiele wychodzi od niego, tak poprostu. niby sympatyczny i jak już o coś zapytam to chętnie odpowiada na pytania, ale czasem mam wrażenie jakbym mu sie narzucała :confused:
 
reklama
A gdzie on przyjmuje??? to jest jakiś prywatny gabinek bo prawdę mówiąc nigdy o nim nie słyszałam.A mogę wiedzieć w której dzielnicy wrocka mieszkasz??
 
mieszkam na łodzkiej, w okolicach gajowej, ale juz niedługo, bo czekamy na mieszkanko w Leśnicy, umowa zakłada ze będzie to 13 grudnia ;-)
poza tym to mieszkam tu dopiero od roku i wcale nie znam wrocławia, wiem jak dojechac do pracy i gdzie moge robić zakupy :-)
A lekarz przyjmuje w prywatnej przychodni centrum medycznego LIM na szewskiej, tam mi pracodawca zagwarantował darmowe leczenie, wiec korzystam.
 
Cześć Dziewczyny!

Marchewa ależ jesteś absolutnie normalna! Ja też nie mam mdłości. Dopadły mnie dwa razy w tej ciąży. A po seksie z pewnością czułabym się świetnie gdyby było mi wolno się kochać :baffled:

Magdalenko witaj wśród nas! Już Cię dopiszę do listy.

Biedronko zapytaj męża czy którykolwiek z jego kolegów był kiedyś w ciąży?
Pewnie stwierdzi, że głupie pytania zadajesz to Ty mu powiedz, że jak nie byli to niech się nie wypowiadają. Nie daj się tak traktować!
Mdłości przejdą z biegiem czasu zobaczysz :tak:

Bazylia dzięki za linka do Mustelli. Na razie smaruję się Ziają Mammamia.
Mustelę dopiero zafunduję sobie jak ryzyko rozstępów się pojawi czyli tak w 6 miesiącu. Na razie brzuch mam taki jak miałam wielkościowo.

Piszecie o jedzeniu, a ja nadal nie mam apetytu...

Wiecie co? Myślę o Poziomce. Jak ona się teraz czuje...czy nas czyta.
Jestem przy nich myślami.
 
dziewczynki dziekuje za tak cieple powitanie!!!!!!:-D :-D :-D milo mi ze znalazlam miejsce , gdzie bedziemy mogly wymieniac nasze oczucia, doswiadczenia itd...az doczekamy LIPCA!!:happy:
 
biedronko twój mąż podle się zachował...koledzy zawsze są najważniejsi i najwięcej wiedzą są autorytetem(znam to doskonale) nie przejmuj się, ja wczoraj plamiłam dzisiaj nawet nie zapytał jak się czuje....:szok::no: tacy są niektórzy faceci. poszłam do kumpeli jej mąż wysadzał dzieci na nocnik wycierał im pupy i nic nie mówił(to było naturalne) a mój nigdy młodej nie wykąpał, a o wytarciu pupy!!!!!!!:szok: by mi powiedział że chyba zwariowałam "baby są od tego":wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: co za dziad!:wściekła/y::happy:
ech widziały gały co brały.....czuje się oszukana bo był inny, wyobraźcie sobie że mi mówił"nie gotuj szkoda czasu, chodźmy coś zjeść na miasto" a teraz mi mówi" co na obiad?" "co na miasto?!!! szkoda pieniędzy w domu taniej":wściekła/y:
biedronko pocieszyłam cię?:laugh2::-D napisałam fakty z życia
 
[FONT=&quot]Witam Was Dziewczynki :)

PaulaC jak się czujesz? Mam nadzieję, że już nie plamisz!

Byłam na usg, widziałam mojego małego człowieczka :) 8 mm! Pięknie bije serduszko! 6 tydzień i 4 dzień, czyli dokładnie tyle ile pokazuje suwaczek! Termin na 23/07/2007
[/FONT]
 
reklama
Dziewczyny, nie przejmujcie się, faceci tacy po prostu są, z innej planety, jedni trochę bardziej przystosowani do życia w społeczeństwie, inni mniej. Mój ukochany jest chyba przekonany, że ciąża polega na tym, ze rośnie ci brzuch, chodzisz z nim sobie korzystając z przywilejów jakich udziela ci otoczenie, na koniec z tego brzucha wychodzi dziecko i po krzyku. A te bolące brzuchy, spuchnięte kostki, krzyże, mdłości (akurat nie mam, ale doskonale je sobie potrafię wyobrazić), zmienne humory, raz wkurw, raz płacz, raz smiech, a na koniec największa trauma - poród! co oni sobie w ogóle wyobrażają??? Ja mojemu na gwiazdkę kupię jakąś książkę o ciąży - nie o dziecku, o ciąży właśnie! - i zmuszę do przeczytania, chocbym miała mu odcisnąć druk na twarzy :-)
 
Do góry