reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe Mamusie 2010

Czy te premium to w zoltym opakowaniu?bo ja mam trzy rozne:)jedne na pewno active fit,inne w zoltym wlasnie drozsze i mniej w paczce i jeszcze jakies inne pampersa ale jak mowilam ja zawsze jakies lapie patrzac na nr...
No fajnie ze mala zywa ale czasem moglaby spokojniej posiedziec...
 
reklama
Cisza w domu,wszyscy spia tylko ja postanowilam wstac.Wlasciwie to zostalabym w lozku gdyby nie to ze gosci mamy i chcialam sie jakos ogarnac zanim powstaja.szkoda bo troche bym odespala.
Wprawdzie nie chcialam szalec i isc zbyt pozno do lozka jako ze nie moglam przewidziec o ktorej przyjdzie mi stanac na nogi.Poszlam jakos po 2.
Wieczor mily ale ogolnie sylwestry nie robia na mnie wrazenia.Nawet nie wiem jak mialby wygladac ten idealny bo tanczyc nie lubie wiec chyba wlasnie taki w domu.
Czlowiek sie tylko moze niepotrzebnie do pozna nazarl.Tyle jedzenia a potem szybko robie sie pelna.
Mala o 24 tez z nami balowala.Ja budzi kazdy dzwiek wiec strzelanie tez (choc przez dlugi czas nie bo strzelac to zaczeli juz o wiele wczesniej).zreszta ona tak czy tak sie budzi.Bac sie nie bala ale skoro nie spala to wyciagnelam ja z lozka i szczesliwa byla.Poszlysmy gapic sie przez okno i bardzo sie jej chyba podobalo.Zreszta ona przewaznie cieszy.Potem z nami jeszcze chwilke posiedziala i wszyscy ubaw mieli bo jej sie spodobal kieliszek z szampanem.Co chwile chciala go lapac a jak sie jej przyblizylo (oczywiscie faceci mieli w tym ubaw) to lapala gdzie miala lapac i wkladala do buzi tak jakby wlasnie napic sie chciala.nawet jej znajoma zdjecie zrobila.Patologia;)
Jej kuzynka jak poszla spac po 20 tak obudzila sie dopiero dzis rano.zadne uki jej nie zbudzily.zawsze takim zazdroszcze bo mnie tez kazdy szelest budzi.
Moj starszy kot strasznie sie bal i to kota wlasnie na rekach mialam bo tak plakala.Mlodsza zainteresowana ogniami,w koncu jednak dla bezpieczenstwa przeczekala pod kanapa.
No i po sylwestrze.
 
Ja tymczasem padlam po poludniu.dobrze ze znajoma nie zostala jak planowala bo w pewnym momencie myslalam ze zaczne gryzc!podrzucilam mala mojemu à sama poszlam do lozka!nawet nie wiem co z nia robil ale pobawili sie,nakarmil i w koncu tez poszla spac.ja troszke wypoczelam à potem maz odgrzal mi paczusie i takie tam
à moje dziecko jak glodne czy zmeczone to wydobywa z siebie taki wrzask ze trudno pojac no ale ona ogolnie glosna jest,nawet jak sie cieszy
 
Hejka
Witam się noworocznie:-)
Moje dwa skarby śpią, więc mam chwilkę, bo tak to ciągle coś-a to obiad, a to telefony z życzeniami i inne takie...

Sylwester jak zwykły wieczór....Trochę smutno mi było, i tak jakoś , no co będę ukrywać-poczułam, że dziecko jednak trochę nas ogranicza, wszystko trzeba dostosować do niego...Ale zaraz potem jak popatrzyłam na śpiącą Zuzię, to doszłam do wniosku, że co tam-Sylwester co rok, za rok sobie odbijemy-my na bal a Zu z babcią:-)

Zuzia przespała północ, i tylko co 2 h na cyca się budziła. Petardy i sztuczne ognie nie zakłócały jej snu:-D
A my z M graliśmy w karty, rozmawialiśmy, słuchaliśmy muzyki, wypiliśmy sobie po piwku i o północy wzięliśmy wspólną kąpiel, co by być czystym w NR:-D A potem-kimono.
A dziś dzień lenia.

Wstawiam foto z pierwszego Sylwka Zuzi: DSC04601.jpgDSC04610.jpgDSC04602.jpgDSC04604.jpg
 
Joaszka-no czasem ogranicza ale co tam sylwester.tak jak mowisz,bedzie jeszcze wiele.ja tam nie tesknie za wielkimi balami.wole domowe imprezy:)
mala widze tez sie ubawila:)ty ja karmisz jeszcze co 2 godz?
Moja cos strasznie sie dzis zlosci i choc wydaje mi sie ze ja znam to pojecia nie mam o co jej dzis chodzi...
 
No w nocy akurat jak zegarek działa-co 2-3 h się budzi...Pewnie temu, że w dzień mało je, bo woli się gimnastykować i oglądać wszystko dookoła:-) Moja tez się złości-jak nikt jej nie zabawia...

Wczoraj Zozol się przewrócił z brzucha na plecy-nie wiem kiedy, nie wiem jak...ale do tej pory nie powtórzyła tego. No bo tak to od 3 m-ca tylko na brzuch się przewraca...a na plecy nie. Próbuje już pełzać, podnosi się na rękach, obraca wokół własnej osi, no ale na plecy nie umie...albo umie tylko nie chce:-)Wczoraj się przewróciła jak leżała pod żyrandolem a M serpentyny wieszał, więc może chciała zobaczyć co tata robi i się przwróciła, a tak nie ma po co?
 
Ostatnia edycja:
My wybywamy do znajomych i moze na spacerek choc entuzjastycznie cienko sie ubralam.mrozu nie ma ale mnie zazwyczaj zimno.

Zamienilismy dzis gondole na siedzonko.mala i tak w gondoli za bardzo lezec nie chce wiec czesto zabieralam maxi cosi.mam nadzieje ze siedzonko sie sprawdzi jak cala reszta do tej pory.
Troche emocjonalny moment musze przyznac bo dopiero co skladalismy tez wozek à tu nie wiem kiedy pol roku zlecialo i trzeba dopasowywac...
 
reklama
Zamienilismy dzis gondole na siedzonko.mala i tak w gondoli za bardzo lezec nie chce wiec czesto zabieralam maxi cosi.mam nadzieje ze siedzonko sie sprawdzi jak cala reszta do tej pory.
Troche emocjonalny moment musze przyznac bo dopiero co skladalismy tez wozek à tu nie wiem kiedy pol roku zlecialo i trzeba dopasowywac...

ja też usilnie się zastanawiam nad zmianą na spacerówkę, ale póki co w gondole się mieści, a gondola jakaś taka bardziej zabudowana i lepsza moim zdaniem na taką zimową pogodę....

Zunia zjadła dziś jarzynki z indykiem-chyba smakowało, ale szału nie było i 3 łyżeczki musu jabłkowo-bananowego-krzywiła się jak zwykle, ale jakoś zjadła...Pewnie wszystko przez tą witaminę C-tz. jest takie kwaśne, a po mdłym mleku i warzywkach, taki wyraźny smak mógł wywołać szok:-D

Skrzat-odezwij się! Balujesz jeszcze na Sylwka?:-)
 
Do góry