reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Leżące fonoterolowe przyszłe mamusie

z tym czopem to może być różnie - mi kawałek wypadł podczas wizyty lekarskiej (na fotelu) ponad miesiąc temu, a potem parę dni temu trochę, a jak widać nadal nic; więc się chyba nie ma co sugerować jednak;

Leila a jakieś -choćby najmniejsze, najdelikatniejsze ruchy - czujesz? może masz możliwość skontaktowania się telefonicznie z lekarką albo jakąś położną w szpitalu, żeby jej opisać lęki i niech może coś doradzi? chyba jeślibym nie czuła ruchów parę godzin mimo zjedzenia kalorycznego posiłku to jednak bym pojechała na to ktg, tak dla świętego spokoju, mimo, iż tętno jest słyszalne; wolałabym sie tak zupełnie uspokoić przed nocą po prostu; i jeszcze pogadaj z dzidzią, niech się choć wypręży czy coś;-)
 
reklama
No ja też sie zdziwiłam bo miałam nadzieje że chociaż troszeczke sie rozwarło...a tu nic:baffled:
Leila ja słyszałam że jak ktoś sie boi porodu to wtedy sie wydłuża....ech, nic już z tego nie rozumie....wszystko na odwrót!
Jeśli serduszko bije równomiernie to chyba jest ok, nieraz tak mocno śpi, sama nieraz to przeżywałam, ale jesli masz sie denerwować całą noc to może lepiej podjedź i zrób ktg.
 
Dzieki za wsparcie i rady :) Przed chwila maluszek troche sie przeciagal, wiec chyba wszystko ok? Postaram sie nie panikowac. Na detektorze serduszko bilo regularnie, stale w jednym miejscu. Jesli jutro sytuacja sie powtorzy to pojade do szpitala.

Andariel a u Ciebie jest juz jakies rozwarcie? Kurcze, ale mialas przygode na fotelu u gina. Ale u sumie ja bym sie nie obrazila jakby tez mi wypadl podczas badania - wtedy bylabym pewna, ze to czop a nie cos innego. Ja ciagle mam zolte uplawy i nic poza tym.

Basika, pewnie dobrze by bylo jakbys w weekend zapomniala o porodzie, terminie itp. Moze porobicie z M cos zajmujacego? :) Ja postanowilam, ze w weekend chce byc jak najmniej w domu, bo za duzo w nim mysle, za bardzo wpatruje sie w swoj organizm, w ruchy dzidziusia. Za duzo mam czasu na zamartwianie sie. Musze zrobic wszystko by sie wyluzowac, by sie cieszyc np. ladną pogodą :)

Kurcze, gdzie reszta mamusiek? Chanel, Klaudeczka, Nikus, Naftanalek? Marta, jak dzisiejsze odczucia po fenku?
 
Dzieki za wsparcie i rady :) Przed chwila maluszek troche sie przeciagal, wiec chyba wszystko ok? Postaram sie nie panikowac. Na detektorze serduszko bilo regularnie, stale w jednym miejscu. Jesli jutro sytuacja sie powtorzy to pojade do szpitala.

to dobrze, że się zdecydował bobas ruszyć;-)

Andariel a u Ciebie jest juz jakies rozwarcie? Kurcze, ale mialas przygode na fotelu u gina. Ale u sumie ja bym sie nie obrazila jakby tez mi wypadl podczas badania - wtedy bylabym pewna, ze to czop a nie cos innego. Ja ciagle mam zolte uplawy i nic poza tym.

no właśnie gdyby nie to, że lekarka mi pokazała i nazwała to coś po imieniu, pojęcia bym nie miała, że to TO; rozwarcie już mam od paru tygodni, ale nie wiem na ile:confused: w sumie teraz to mnie to już tak nie obchodzi, będzie co ma być:tak:
 
Cześć dziewczyny.

U mnie oczywiście nic sie nie dzieje:-(. Zaczynam sie już przyzwyczajać do myśli ze czeka mnie wywołanie. Naprawde myślałam ze dzidzi wyjdzie o czasie bo od samego początku termin z usg i OM sie zgadzał, no może dzień różnicy było....myślałam że zrobie mamie niespodzianke i zadzwonie jak sie już dzidzi urodzi bo ona strasznie to przeżywa a tu duuupa jak będe w szpitalu to pewnie co godz będzie dzwonić i sie zamartwiać:-(

Chciałabym gdzieś pojechać w ten weekend i nie myśleć, niestety mamy troche zboża a (raczej teście mają) które mąż musi wykosić:-( więc bede siedziała sama.... a wiecie jak to działa na psychike...

Leila super że maleństwo sie zaczeło ruszać:-) dzisiaj moje jakieś leniwe za to...
 
Witam! :)

Basika, Ty to masz bidulo pecha. Mam nadzieje, ze ten dzionek nie byl jednak taki beznadziejny i ze nie mialas za duzo czasu na myslenie. Napisz jak sie czujesz.

U mnie ok. Bylismy w parku na spacerze, potem M niby przez przypadek zabral mnie do jubilera. Dostalam piekne kolczyki w ramach rocznicy slubu i nie moge sie nimi nacieszyc. Maluszek dzis znow malo aktywny, aczkolwiek od czasu do czasu cos tam sie przeciagnie i staram sie nie wpadac w panike. Jak wrocilam do domku to mialam tyle energii, ze zabralam sie za robienie nalesnikow. Niestety jestem koszmarną kucharką i zdecydowanie mi nie wyszly ;))) Ale chyba zjesc sie da ;)) Aaaa i nieco zgrzeszylam, bo po powrocie bylo mi tak goraco, ze zrobilam sobie drinka w postaci pol piwka bezalkoholowego i sporej dawki coli. Malo to zdrowe, ale mam nadzieje, ze dzidzia mi wybaczy.

Bardzo lubie weekendy bo pozwalaja mi troche oderwac sie od tematu porodu, terminu, ruchow dzidzi. Najgorzej jak w tygodniu non stop siedze sama w domu, bo wtedy za duzo rozmyslam i analizuje.

Mam nadzieje, ze Wy tez mialyscie fajny dzien.

pozdrawiam Was mocno.
 
U mnie dzień zleciał... szybko bo po porannej rozmowie tel z mamcią zobaczyła że mam chandre i przyjechała do mnie, przeplotkowałysmy kilka ładnych godzin, chociaz mieszka 10 km ode mnie i widzimy sie często to uwielbiam z nią gadać:tak:

Leila no mąż super prezent Ci sprawił:-) Fajnie że odrywa cie od tych mysli bo wiem że oszaleć można.....

andriel a co u ciebie nowego?
 
to widzę Leila i basika, że dzionki udane:tak: Leila, ja też zgrzeszyłam, choć mniej świadomie - najadłam się Mieszkowych trufli, a potem doczytałam, że są z rumem:zawstydzona/y: co prawda to chyba raczej aromat, a nie sam rum, ale mimo wszystko jakoś tak dziwnie mi się zrobiło, że lekkomyślnie zaspokoiłam swój apetyt, a dopiero potem przeczytałam cóż do gębuli wkładam...
u mnie od wczoraj bardzo delikatne skurcze (nie czułam tego od 9 m-cy, jak większość z nas), więc coś tam pomału się przygotowuje do dnia porodu; nawet mnie dziś rano obudziły! ale to dobrze, po miesięcznym wstrzymywaniu farmakologicznym jest to wręcz wskazane; w takim tempie może się małe wykluje do 20.08., he he he....;-)
 
Ciesze sie, ze u Was ok :)

Wiecie co, hmmmm, przypomnialo mi sie cos co powiedziala polozna na szkole rodzenia. Ze przy skurczach macicy do dzidziusia nie dochodzi tlen i skladniki odzywcze. Dzis mam twardnienie za twardnieniem. Skurcz potrafi trwac nawet 40-50 sekund. Czy to nie szkodzi maluchowi, w sensie niedotlenienie? Wiem ze non stop panikuje i pewnie macie mnie juz dosyc, ale cos mnie znowu naszly obawy. Tak sobie leze od 2 godzin i wyobraznia podsuwa mi same "radosne" mysli :baffled:
 
reklama
Andariel, nie przejmuj sie cukierkami - one sa tylko aromatyzowane. Nawet jesliby mialy jakis alkohol to bardzo malą ilosc. Chyba ze to byly te, ktore maja na zewnatrz czekolade a w srodku likier alkoholowy (jednak nie sadze, bo trufle to takie twardsze sa w srodku, sama je uwielbiam :)). Mamy kryzys i na pewno producenci cuksów raczej oszczedzają i nie dają alkoholu ;))
 
Do góry