reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Leżące fonoterolowe przyszłe mamusie

Ciesze sie, ze u Was ok :)

Wiecie co, hmmmm, przypomnialo mi sie cos co powiedziala polozna na szkole rodzenia. Ze przy skurczach macicy do dzidziusia nie dochodzi tlen i skladniki odzywcze. Dzis mam twardnienie za twardnieniem. Skurcz potrafi trwac nawet 40-50 sekund. Czy to nie szkodzi maluchowi, w sensie niedotlenienie? Wiem ze non stop panikuje i pewnie macie mnie juz dosyc, ale cos mnie znowu naszly obawy. Tak sobie leze od 2 godzin i wyobraznia podsuwa mi same "radosne" mysli :baffled:

O cholerka...pierwsze słysze:baffled: chyba niemożliwe.... nieraz kobiety w bólach i skurczach rodzą po 40 godzin i dzidzi wychodzi zdrowa, no mam nadzieje że tak nie jest bo ja też mam strasznie dużo twardnień tyle że to te z niebolesnych więc sie nawet nie chwale:sorry2: Nie martw sie Leila, natura musiała to tak stworzyć by nie zagrażać maleństwu...
 
reklama
Baika, bardzo bym chciala, ale troszke watpie. Mam twardnienia bo nie biore fenoterolu. Oprocz tego nic sie nie dzieje. Troszke podbrzusze boli jak z boku na bok sie obracam, ale to wszystko. Brzusio wysoko, zadnego czopu nie widzialam ;)) Przepraszam, jesli wystraszylam Cie z tymi skurczami. Mam nadzieje, ze zle zrozumialam na szkole rodzenia. Na pewno jest tak jak piszesz - natura by na to nie pozwolila :)) Przeciez kazda rodząca ma skurcze.
 
Witam w niedzielny poranek...

U mnie nocka spokojna:zawstydzona/y: Tylko śniło mi sie że urodziłam bobasa 4,2 kg:szok:

Leila wcale nie musi czop odpaść aby poród sie zaczął, z brzuchem z tego co sie naczytałam to też różnie bywa:tak:. Więc mam nadzieje że jak wróce ze szpitala ( a nie wiadomo ile tam będe bo nie odrazu będą wywoływać) to już sie rozpakujesz:-) i andriel też bo widze macie ten sam termin...

Naftanalek znowu gdzieś uciekłaś....co tam u Ciebie?

Chyba to moja ostatnia niedziela bez pieluszek:-)....Mam nadzieje że ostatnia:tak:
 
Basika zycze aby kolejna niedziela zasypała cię pieluszkami z kupkami;-) bo jak sie karmi piersią to tych kupek jest kilkanaście dziennie;-)

co do symptomów zbliżającego sie porodu, to musze wm powiedziec ze ja tamtego dnia czułam ze coś sie wydarzy, cały dzień spałam, dosłownie cały, wstawalam tylko siusiu i przerwa na obiad, bo mnie salowa obudzila, a jak przyniosła kolacje to nawet nie usłyszałam tak twardo spałam.
co do czopu to ja przez dwa dni miałam mega duzo śluzu ale nie byul podbarwiony krwią tylko był żółtawy i ja myśle ze to był czop.skurcze zaczęły się po 19.

a ja po kolejnej nie przespanej nocy, od 6 na noga h ale zaraz naarmie malutką i dalej chyba pójde spac.
życie obróciło sie o 360 stopni, ale jest cudownie, ta mała kruszynka to po prostu CUD.

czekam na wieści o waszych kruszynkach:-)
 
SYLA - jak czytam to co piszesz to mam mega banana na ustach, bo mam tak samo :) A z porodem to dokladnie tez tak mialam w poniedzialek caly dzien spalam a wieczorem jak juz mialam skurcze co 8 minut to spalam pomiedzy skurczami :) A teraz to tez nie wyspana - choc musze powiedziec, ze teraz to juz jest o wiele lepiej - dzisiaj na przyklad maly spal mi od 21 do 3.45 wiec bylam w szoku a pozniej zasnal mi o 5 i obudzil sie o 7 dalam mu cyca i zasnal w trakcie karmienia i spi do teraz a juz jest 11 - kurcze no szok poprostu. Wogole mlody uwielbia spac na brzuchu a jak twoja Wikusia ?? Jak znosi nocki ?? Utyla juz ile wazy ?? Moj Kondzio ma juz 4760g a w srode bylam na szczepieniu - strasznie przechodzil - goraczkowal i non stop plakal az mnie dreszcze przechodza jak sobie pomysle, ze nastepne szczepienie za 6 tygodni.BASIKA - rozpakuj sie juz :) A twoj lekarz ze szpitala wrocil juz z urlopu??LEILA - nie boj sie, ze dzidzi sie niedotleni - podczas porodu bardzo czesto robia KTG wiec wrazie czego maja oko no serducho dzidziusia :) Ja jak rodzilam to bralam dolargan a to jest przeciwbolowy lek narkotyczny i podaja go na skurczu, zeby jak najmniej tego do malego dotarlo - tez sie troche balam, ze Kondzio sie urodzi na lekkiej "fazce" ale bylo ok i dostal 10pkt. w skali Apgar. Zreszta mycha - porod to stan fizjologiczny - bedzie dobrze - wiem, ze teraz myslisz, ze jestem madra, bo juz mam to za soba (tez bym tak myslala jakbym byla w ciazy) ale zobaczysz jak urodzisz napiszesz to samo - dasz rade WIERZE W CIEBIE :)
 
Dziewczyny tak sie ciesze że sie odedzwałyście:-) i że wszystko dobrze z waszymi pociechami;-)

Chanel lekarz wraca jutro i ja jutro sie kłade do szpitala....chciałabym już z niego wrócić z bobaskiem na rękach....ale cóż każda z nas to musi przeżyć...

Ściskam mocno i trzymajcie kciuki...
 
Czesc dziewczynki, melduje sie, ze jeszcze zyje, ale ledwo ledwo to totalnie przegielam dzis z łażeniem w ten upał. Nie mam teraz sily na cokolwiek.

Syla, Chanel - super, ze sie odezwalyscie i ze u Was i maluszkow wszystko ok. Tak bym chciala rowniez cieszyc sie juz macierzynstwem i zmieniac kupkowe pieluszki ;)) Pokoj Kubusia juz w pelni urzadzony i teraz tylko sie kurzy wszystko.

Basika - bede BARDZO mocno 3mac za Ciebie i dzidzie kciuki. Zycze Ci, aby wszystko szybko poszlo, aby bardzo nie bolalo i zebyscie sie z maluszkiem dobrze czuli po porodzie. Bedzie mi Cie brakowac :* Napisz prosze jak wyjdziesz ze szpitala chocby kilka slow zebysmy mogly wyciagnac wirtualnego szampana i napic sie za Ciebie i coreczke :)) Juz niedlugo wszystko bedzie juz za Tobą :)) Tak sie ciesze, ze sie wkrotce rozpakujesz :))

Mi dzis siostra powiedziala (mama 2 dzieciaczkow), ze u mnie jeszcze min tydzien, ze brzusio mam bardzo wysoko i dzidzia na pewno sie jeszcze nie wstawila w kanal rodny :(( Jakos mi odebrala nadzieje, ze Wielki Dzien juz tuz tuz......... We wtorek wizyta u gina. Zobaczymy czy cos poszlo na przod. Tak bardzo bym chciala sie w tym tygodniu rozpakowac.
 
no więc pisze jeszcze teraz bo już z rana pewnie sie nie wyrobie...

Leila strasznie mi sie cieplutko koło serducha zrobiło po twoim poście. Wieeeelkie dzieki za takie miłe słowa:-), jak tylko będe mogła napewno sie odedzwe:tak:
Ale życze Ci abyś zanim ja wróce ze szpitala też już urodziła!!!!

Ja własnie odpoczywam po wielkiej gimnastyce w łazience.....ufff, mam nadzieje że moje pokosy spodobaja sie położnym i nie zechcą mnie już golić:sorry2:...Leila wcześniej pytałas jak sobie "tam" radze...tym razem (konieczność) udało mi sie dokładnie to zrobić przy wiszącym lustrze w łazience bo z lusterkiem w jednej ręce a w drugiej maszynka za cholercie sie nie dało:baffled:Nie było łatwo i troche czasu to zajeło ale efekt chyba jest dobry;-)

Mam nadzieje że długo mnie tam nie będą trzymać na obserwacji....i za 3-4 dni wróce z moim szczęściem do domu... zaczyna łapać mnie stresik:baffled:

No to ja sie na "małą chwilke" żegnam
Będzie mi brakowało tego codziennego klikania.... pa
 
reklama
Ale tu dzisiaj ciuchutko. Mam nadzieje, ze ktos tu jeszcze zaglądnie. Dziewczyny co u Was? Naftanalek, gdzie zes zniknela? Wszystko ok?
 
Do góry