reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Leżące fonoterolowe przyszłe mamusie

Witam sie jako przeterminowana:zawstydzona/y:
A miałam taką nadzieje że tej nocy coś ruszy a tu nic, jedynie spać nie mogłam przez straszne bóle w pachwinach. Leila moja też wczoraj mało sie ruszała...
Coś czuje że czeka mnie wywołanie w poniedziałek...dziś mam wizyte na 15.30 to zdam wam relacje co i jak...

23marta ja pierwsze słysze o tym drugim leku. I ja też lepiej znosiłam cordafen jak fenoterol.

Mam dziś dołka:-( więc kończe nie ględze....
 
reklama
Jejciu, basika, tak Ci wspolczuje. Moge sobie wyobrazic jak jestes rozczarowana. Zaloze sie, ze zadne slowa nie sa w stanie Ci teraz poprawic nastroju. To oczekiwanie jest do du*y.
Kurde, troche jestem wkurzona. Ci lekarze przez wiele tygodni faszeruja nas silnymi lekami, przez ktore po odstawieniu nie mozemy o czasie urodzic. Zaloze sie, ze identycznie bedzie ze mną. Jak sobie pomysle ile tego swinstwa wzielam to az mnie skreca. Wiadomo, ze dzieki temu uratowalismy naszego szkraba, ale czy naprawde trzeba bylo az tak wielkich dawek? Wszyscy sie dziwia, ze bralam az 8 fenkow na dobe. Wiele dziewczyn pisze, ze po zdjeciu krazka rodzą po 2-3 dniach, a u mnie nadal nawet brzuch wysoko i zero jakichkolwiek boli, ktore by mnie choc trosze przyblizaly do godziny zero. To taka zlosliwosc losu, ze najpierw walczymy, by dzidzia nie chciala przedwczesnie wyjsc a potem gdy juz moze byc z nami to nic sie nie dzieje. Ehhhhh, koniecznie daj znac co Ci dzisiaj powiedzieli. Mam nadzieje, ze rozmowa z lekarzem poprawi Ci nastroj.
3maj sie!
 
Dzięki Leila za współczucie;-) mam nadzieje że chociaż ty nam sie nie przeterminujesz... ja od samego rana chyba z nerwów wziełam sie za porządki ale co miałam zrobić to zrobiłam a teraz sie nudze!

Leila ty jak dobrze pamiętam do piątku miałaś odstawić leki...czyli dziś koniec?

Moje maleństwo coś sie własnie strasznie rozpycha...mam nadzieje że sie pakuje, pozbiera swoje zabawki i wyjdzie :-D:-D:-D:-D

Zastanawia mnie dlaczego tak długo nieodzywają sie do nas Nikuś i Klaudeczka, mam nadzieje że wszystko u nich dobrze tylko nie maja czasu....

AAAA wiem co miałam jeszcze zrobić....musze umyć łóżeczko, jeszcze nie skręcone, umówiliśmy sie z mężulkiem że skręci i przygotuje je jak ja będe w szpitalu już z dzieciątkiem bo chyba bym nie mogła na nie teraz patrzeć bez rozczulania sie, wystarczy jak patrze na ciuszki takie malusie i już świeczki w oczach...
 
Basika, biore jeszcze fenka ale w mniejszych ilosciach. Wczoraj byly 3 na dobe, dzis dwie. Ostatnia tabletke wezme dzis w nocy.

dobrze, ze corcia sie rozpycha. Na pewno pakuje walizke i szykuje sie na powitanie mamy i taty. Moj synus dzis znowu strasznie ciuchutko siedzi. Moze raz na godzine sie lekko przesunie i na tym finito.

Dobrze, ze przy tym co czujesz masz jeszcze poczucie humoru :)) Czekamy na wiesci po wizycie u lekarza. A tak swoja droga to co jaki czas widujesz sie ostatnimi czasy z ginem? Jak czesto robi Ci usg? Mialas na ostatniej wizycie jakies rozwarcie?

buziaki.
 
Dziewczyny, zaczynam panikowac. Maly praktycznie w ogole sie nie rusza. Zjadlam spory obiad i slodycze i NIC! A moja wyobraznia nie daje mi normalnie funkcjonowac. Zamartwiam sie :-:)-:)-(
 
Leila spróbuj delikatnie poruszać brzuszkiem na boki, zjedz coś słodkiego, może wypij trochę coli... a jak czujesz duży niepokój jedź na ktg, kochana;

basika, Ty nie jesteś przeterminowana tylko pięknie i zupełnie donoszona;-)głowa do góry, już jesteś bliżej jak dalej, a dzieciaczek nabrał tłuszczyku:tak:

ja wczoraj wzięłam ostatnią tabletkę, dziś jestem "czysta";-)ale nic się nie dzieje; dzień spędziłam na nogach (jak to fajnie móc wreszcie porobić różne rzeczy, a nie tylko polegiwać!), a tu cisza; mam nawet wrażenie, że córcia podpłynęła sobie wyżej i ani jej się śni by wychodzić:-) dogadzam sobie kulinarnie ile wlezie, jakbym się chciała najeść na zapas różnych pyszności przed porodem; a waga skacze:zawstydzona/y:

od paru dni trzyma mnie dziwnie pozytywne nastawienie do porodu (po wcześniejszych lękach), praktycznie w ogóle sie nie boję; i jakos nie wierzę, że lada dzień coś się może zacząć;
 
Ja już po wizycie i NIIIIIIC!!!!! Wszystko po staremu, nic sie nie rozwiera, w poniedziałek do szpitala. Jestem wściekła!!!! Boje sie wywoływania, chociaż na początku ma być obserwacja więc nie wiem kiedy urodze!

Leila jesli masz możliwość to podjedź na ktg, bo wiem jak wtedy działa wyobraźnia a tak uspokoisz sie,. na moją działały nieraz lody albo chłodny prysznic...
Z ginem widziałam sie co dwa, trzy tygodnie a teraz tydzień bo termin no i zwolnienie mi sie kończyło a usg miałam robione w 35, 38 tyg i teraz mam mieć w poniedziałek.

A gdzie znów Naftanalek?
pozdrawiam
 
Andriel fajnie że już wstałaś:-) i już jesteś donoszona:-)
Mi sie nie wydaje bym sobie dogadzała kulinarnie a tu znów 1,5 kg na+:baffled:
A podobno przed porodem sie już nie tyje!!!

Mi sie wydaje że ja już do końca życia w ciąży będe:zawstydzona/y:
 
no właśnie jak to w końcu jest z tą ciąża, tzn. liczy się, że trwa 40 tyg. +/- 2 tyg. Czyli właściwie po 40 tyg. jest to normalne, tyle że nieco bardziej nerwowo się robi i częściej się sprawdza stan dzieciaczka, ruchy, tętno itp. Ale może maleństwo po prostu potrzebuje dodatkowych dni i tak naprawdę to tylko nasza psychika zaczyna już siadać, bo wkoło się kobitki rozpakowują a my wciąż w dwupaku..? i to jeszcze dodatkowo "blokuje"?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Basika, nic sie nie rozwiera? Ale mowilas, ze czop juz wypadl? Dzis czytalam, ze czop wylazi jak szyjka staje sie rozwarta. Juz nic nie kapuję :zawstydzona/y:

Mi tez sie wydaje, ze na to kiedy urodzimy ma tez wplyw nasza psychika, to jak bardzo pragniemy juz urodzic. To troche jak z miloscią - jak bardzo jej wyczekujemy to nie przychodzi, a jak przestajemy szukac drugiej polowki to ona wtedy "magicznie" sie pojawia ;-) Tak troche bylo ze mną ;-)

Basika, nie trac wiary. Przed Tobą jeszcze caly weekend. Postaraj sie zeby byl wspanialy dla Ciebie i M. To pewnie bedzie ostatni Wasz weekend we dwojke :-)

Andariel, mamy podobnie z tymi lekami, z tym ze ja jeszcze dzis biore. Od jutra zero :-):-):-) Ja bym chciala juz jak najszybciej urodzic, najlepiej na dniach, ale raczej na pewno sie nie zapowiada na rychle rozpakowanie ;-)

Juz mam lepszy humor, bo wzielam detektor tetna i posluchalam serduszka dzidzi. Nadal sie nie rusza, ale chyba to, ze serduszko bije powinno mnie uspokoic? Czy nadal radzicie jechac na ktg?

buzka
 
Do góry