reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Leżące fonoterolowe przyszłe mamusie

syla - ciesze sie, ze badania wyszly dobrze :) oby jeszcze ten cukier wyszedl ok :)basika - wspolczuje przeziebienia :( obys szybko wyzdrowiala :)ja po dzisiejszej wizycie u doktorka mam usmiech od ucha do ucha:)Konradek wazy juz 2500g i jest zdrowiutki. 13.05 odstawiam fenoterol i moge rodzic - ojej to juz tak niedlugo :) Szyjke mam miekka i rozwarcie na 1cm a glowka juz jest wstawiona do porodu (stad to uczucie, ze maly zaraz "wypadnie"). Kolejna wizyte mam na 15.05 ale doktorek pozyczyl mi juz pomyslnego rozwiazania :) Eh no nie moge uwierzyc, ze to juz....a i jeszcze jedna dobra wiadomosc - moge juz chodzic :) czas na wielkie zakupy :)Ojej to wszystko jest takie piekne, ze az placze ze szczescia :)Trzymam teraz za was kciuki dzewczyny, zebyscie i wy niedlugo uslyszaly takie dobre nowiny :) A i oczywiscie obiecuje, ze nadal bede stala bywalczynia na tym forum :)
 
reklama
Dzieńdoberek:-)
Chanel co za wspaniałe wiadomości:laugh2:. Super...gratuluje!!!!!!! Tylko ostrożnie biegaj po sklepach:tak::tak:.

U mnie z przeziębieniem chyba ciutke lepiej ale coś mi siedzi na tym żołądku bo zjadłam śniadanie i znów skręcam sie z bólu:-(. Dziś wizyta u doktorka, mam nadzieje że nic sie nie pogorszyło....trzymajcie kciuki!!
 
Gratuluje samych dobrych wieści :tak:

Ja juz po wizycie, odstawiam fenoterol :tak: szyjka się zatrzymała na 1,5 cm rozwarcia brak, więc mam jeszcze szanse przenosić :sorry: W czwartek USG :tak:
 
chanel i mama helenki- ale macie fajnie:-) pozzdrościc:-) mam nadzije ze nas nie opuścicie, czekamy na fotki waszych maleństw jak juz sie wyklują;-)
basika czekamy na dobre wieści!!
 
I ja już po wizycie....całe szczęście wszystko dobrze, nic sie nie rozwiera:-):-):-)
na żołądek doktorek przepisał mi jakies mleczko, mam nadzieje że zadziała bo mężuś nakupił mi winogronka, bananów, jabłek i truskawek......a ja sucharka ledwo zgryzłam:no::no:....ale najważniejsze że z maleństwem ok

a i dostałam karte ruchów dziecka i mam liczyć w domu....nie cierpie tego robić, w szpitalu liczyłam i strasznie sie przy tym stresowałam:zawstydzona/y:, ale jak kazali to trzeba:sorry:
 
basika - ciesze sie, ze wszystko ok :) A z tymi ruchami to dziwna sprawa, bo ja nie dostalam takiej karty - nawet w szpitalu jej nie mialam. Tylko co 2h polozna chodzila z trabka posluchac serduszka i tyle :( Ja staram sie sama liczyc ruchy tylko czesto zapominam, zeby to gdzies zapisac na kartce i pozniej nie wiem ile ich dokladnie bylo. Idac na skroty to licze do10 do poludnia i do10 po poludniu. A na tej karcie jak trzeba liczyc?? Musze taka sobie zorganizowac, bo przeciez to jest wazne.Bylam dzisiaj na zakupach :) Oczywiscie stracilam majatek i teraz jestem splukana do zera ale za to bardzo szczesliwa, bo juz wszystko mam dla mojego syneczka :) Teraz musze wszystko poukladac i przygotowac pokoik dla mojego misia - eh sporo pracy a dotego ja juz tak bardzo chce miec wszystko zrobione, ze boje sie zeby nie przecholowac. Juz probowalam wjechac odkurzaczem do pokoju - naszczescie mama mnie powstrzymala i powiedziala, ze bedzie mi dawkowac prace, zebym nie przesadzila, bo inaczej juz jutro bym na porodowke jechala. Niewiem tylko jak ja to zrobie, bo chcialabym juz miec wszystko gotowe...jejku strasznie jestem niecierpliwa - chyba dzisiaj nie zasne...
 
Mnie tez nikt nie kazał liczyc ruchów :baffled: Może dlatego, że ciągle nażekam, że mała się strasznie kotłuje :-D

Lekarz dziś stwierdził, że mam dużo wód płodowych i mała ma gdzie fikać, dlatego mam wietrzności poobijane :baffled:

W czwartek się okaże, czy nie za dużo tych wód :baffled:

Ja mam juz wszystko naszykowane :-p

Mam ciągle brzuch jak kamień, ciekawa jestem co to tak do końca oznacza, może to reakcja na odstawienie fenoterolu:confused:


A jeśli macie ochotę poplotkować więcej to zapraszam na mamy siedzące w domu, ja jestem tam codziennie :tak:

Spokojnej nocki :tak:
 
Cześć mamuśki:-) Nie szalejcie tak z pracami domowymi,.... pomalutku!!!!!:-D:-D
Też bym sobie tak poszalała, ale mąż mnie wczoraj pogonił że sie nie oszczędzam:zawstydzona/y: więc żeby mnie nie korciło to o 5 rano przed pracą całą kuchnie wysprzątał:sorry:

Jeśli chodzi o karte ruchów to u nas (woj. lubelskie) każda przyszła mama dostaje ją od 30 tygodnia ciąży. Mam liczyć ruchy dzidzi od godz 9 do godziny w której nastąpił 10-ty ruch i tą godz zaznaczam na karcie, dalej już liczyć nie trzeba. Jeśli od godz 9 do 21 nie byłoby 10 ruchów trzeba jechać do szpitala.

Pozdrowionka:-)
 
Aaaa to tak to dziala. Musze sobie zrobic taka karte, bo to dobra sprawa, a lepiej to kontrolowac. Niewiem czy powinnam to pisac ale sama nie moge dojsc po tym wydarzeniu do siebie i caly czas mam chore urojenia. Jak bylam ostatnio przyjmowana do szpitala to przedemna byla dziewczyna w 39 tygodniu, ktorej umarl dzidzius :( niewiem co sie dokladnie stalo ale tak mi jej zal bylo, biedna tak plakala, ze az sama sie poplakalam. A w glowie krazylo mi tysiac mysli: "dlaczego tak musi byc, przeciez ona ma ciaze donoszona". Najgorsze jest to, ze musiala normalnie urodzic dzidzie...nigdy nie zrozumiem dlaczego tak sie dzieje. Kiedy sie slyszy o takich przypadkach to sie wtedy wspolczuje tej drugiej osobie co ja to spotkalo ale jak zobaczylam to na zywo to dopiero wtedy dotarlo do mnie jak wielka jest to tragedia. Dlatego teraz wole liczyc ruchy maluszka, bo caly czas boje sie, zeby mnie to nie spotlkalo tfu tfu - juz wyplulam to slowo. Basika - masz super meza :) fajnie, ze tak o was dba :) Nie szalej za duzo z tymi porzadkami - ja tez staram sie pohamowac :)
 
reklama
Do góry