reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lewatywa

U mnie w szpitalu lewatywę wykonuja na życzenie rodzącej. Warto zrobić bo potem nie trzeba się martwić i czuć zażenowanie w pewnych sytuacjach. Lewatywy nie wykonuje się gdy odejdą wody płodowe bo jest zbyt duże niebezpieczeństwo zakażenia maluszka jak i macicy. Ja miałam cesarke ale nie miałam lewatytwy bo wody odeszły. Jadąc do szpitala wiedziałam że mi nie zrobią ale w myśli miałam to że będę unieruchomiona w łóżku co najmniej 1 dobę a niesetety zdążyłam zjeść kolację i 2 godz później zaczęła się akcja porodowa. Ale nie było źle tylko na samą myśl o tym że będę być może musiała skorzystać z basenu po cesarce przechodziły mnie ciarki. Zarówno ze względów higienicznych jak i bólowych. Nic takiego się nie wydarzyło a praca jelit szybko sama wróciła do normy. Jednak lewatywa to nic strasznego, przechodziłam przez nią przed operacją usunięcia torbieli (ciecie jak przy CC) i cieszę się że ją miałam bo nie wyobrażam sobie korzystania z WC i napinania mięśni.
 
reklama
a mi zrobili już po odejściu wód
a potem nie dlatego że coś było nie tak tylko powiedzieli że tak trzeba bo jak tyle leżałam i nic nie jadłam to mogą skręcić sie kiszki potem jak coś zjem
 
my jesteśmy dopiero przed tym "cudownym" zjawiskiem jak poród czy lewatywa ;) ale wiem teraz że chce ją mieć.dla samego konfortu psychicznego.miałam praktyki w szpitalu i troche się naoglądałam.nie jest to ani ciekawy widok,ani przyjemne [stwierdzam to po reakcji pacjentów]
ale podobno idzie wytrzymać :)
 
Ja przed planowaną cesarką miałam lewatywę w szpitalu i musiałam nie jeść od dnia porzedniego od obiadu. Picie do 22giej. Jakoś nie przypominam sobie żebym wyjatkowo zle ja zniosła... A potem jak nie miałam sily na nic to przynajmniej o to sie nie martwiłam.
 
w szpitalu, gdzie ja rodzilam, lewatywy nikt nie robi, a juz na pewno nie rutynowo. i jakos takiej koniecznosci u siebie nie zauwazylam.. to naprawde nie jest zawsze potrzebne, zwlaszcza, ze organizm sam sie 'oczyszcza' przed porodem. najlepiej zrobisz pytajac wczesniej w szpitalu, czy jesto to praktykowane i jesli tak na jakiej zasadzie.
 
Ja nie miałam lewatywy robionej, nikt mi nie zaproponował(nie jest praktykowana w szpitalu w którym rodziłam), organizm sam się oczyścił, a ja nikogo nie zabrudziłam. :)
 
beata8422 pisze:
dziewczyny co macie na myśli przez "organizm sam sie oczyścił"

pewnie to ze natura sama podzialala i niepotrzebna byla lewatywa ;) i chyba w wiekszosci przypadkow tak wlasnie jest. Organizm "wyczul" i sie "pozbyl" niepotrzebnych rzeczy ;)
Pozdrawiam ;)
 
ja na szczescie problemu nie mam :D moja babcia miala sposob aby codzinnie rano pic szkolanke gorącej wody; prawie wrzatek :D podobno to rozrusza jelita - sprobowac nie zaszkodzi; a lewatywa przy porodzie jestem za; przymnajmniej wiesz ze dziecko cisniesz a nie kupe :D
 
reklama
ok to ja sie dorzuce z 'niezawodnym' sposobem przynajmniej u mnie w rodzince. Szklanka maslanki od rana przed jedzeniem doskonale dziala. Jak jedna nie podziala to nalezy wypic druga :D
 
Do góry