reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lektury trzylatka

My mamy ksiazeczki o Kamyczku. Sa pisane prostym jezykiem, niewiele jest w nim tekstu, sa malo opisowe. Wprost idealne dla dwulatka, jakim jest moja Zosia. Mysle ze dla trzylatka beda troche za proste. Ale oczywiscie moge sie mylic :)

Kamyczka jest kilka rodzai, Twoja córeczka ma chyba takie z twardymi kartkami :confused:, bo te właśnie mają same obrazki, ale są też takie w formacie zeszytowym z miękkimi kartkami i tam jest więcej tekstu. Ja tych obrazkowych nie miałam.

Z takiej serri miękkich zeszytowych podobnych do tej kamyczka, mamy też kilka Franklinów. Julkę mieliśmy nocnikową, bo nie mogłam nigdzie kamyczka znaleźć a była potrzeba wsparcia się literaturą ;-).

Co do obrazkowych książek, to Krystian nadal uwielbia tę serię obrazki dla maluchów, ale te duże z mnóstwem informacji na każdej stronie. Chyba tylko 3 z serri nam brakuje.
Takie malutkie książeczki z jednym obrazkiem na stronie, albo zwijane w harmonijkę, lub książeczki z wierszykiem (jednym na całą książeczkę) poszły w odstawkę, za nudne są już.

A dopiero co nie chciał słuchać wiersza jak był na jednej stronie bo za mało odpowiednich obrazków było - strasznie szybko te nasze dzieci rosną.
 
reklama
Przemko został zapisany do biblioteki. Bardzo lubi tam chodzić. Ostatnio najchętniej bierze Tupcia Chrupcia. Fajne książeczki. Ładnie wydane, kolorowe obrazki. A teksty z życia wzięte. Chwilami wydaje mi się, że nas ktoś podsłuchiwał. A i mi jest jakoś tak łatwiej, jak wiem, że i myszki nie lubią zasypiać, bo to jest nudne :-D Tupcio Chrupcio to mała myszka, które chodzi do przedszkola, bo jego mam wróciła do pracy. No ale jego mama pracuje w fabryce słodyczy i teraz Przemko chce, żebym też tam pracowała ;-)
 
Witajcie!
Moj Jas to juz "stary czytelnik" ;-) zaczelam mu czytac jak nie mial jeszcze 6 miesiecy. dziecieca klasyka - Brzechwa, Tuwim itp. byly sa i chyba jeszcze pobeda na tapecie. czytamy kilka razy dziennie wiec te krotkie bajki-wierszyki sie do tego super nadaja. Jasiek zdazyl sie juz kilkunastu bajek nauczyc na pamiec ;-) wieczorami czytamy powazniejsza literature... mamy juz przeczytane "Dzieci z Bullerbyn" a teraz czytamy znow "Ronje corke zbojnika" choc odkad Jasiek chodzi do biblioteki to mamy kilka takich wieczorow w tygodniu, ze Ronja idzie na "urlop":tak:
 
Ostatnia edycja:
Moje malenstwo juz od kilku miesiecy ciagle stoi na CZERWONYM KAPTURKU i nadal chce aby mu czytac dziwie sie ze mu sie nie znudzil jeszcze....hehehe
 
U nas króluje Martynka i Franklin. W zależności od humoru. Jak zaczniemy jedną czytać to trzeba już przeczytać wszystkie jakie mamy z serii… Asia lubi zwłaszcza ilustracje w Martynce. Są bardzo ładne muszę przyznać.
 
My Dzieci z Bullerbyn, Wielką Księgę Pippi, Dzieci z ulicy Awanturników, Przygody Emila ze Smalandii, Madika z Czerwonego wzgórza mamy już za sobą, Krystian bardzo lubi książki Astrid Lindren i prawdę mówiąc każdą pochłania słuchem.
Teraz czytamy Lato muminków.
I w między czasie Mikołajka, tak na zmianę.
Po za tym trafiliśmy na książki Kasdepke, genialne są :-).

A i przy okazji Franklin czeka na siostrzyczkę i Kamilka ma braciszka wertujemy ;-).
Po za tym drobne książeczki, naprawdę dużo ostatnio czytamy.
 
U nas też rózne książeczki sa czytane...ostatnio Antoś chyba zakochał sie w Królu Lwie...zarówno książeczka jak i film jest bardzo chetnie oglądany.
Poza tym Muminki, Franklin...przygody Strażaka Sama i wszystko co wpadnie w rączkę.
Duzo książeczek wypożyczamy z biblioteki ;-)
 
reklama
Mała może słuchać czytania do znudzenia. Żeby czytanie nie znudziło się rodzicom szukamy książek miłych nie tylko dla ucha ale i dla oka. Mój genialny M kupił genialną książkę "Jak tata pokazał mi wszechświat" z wydawnictwa Zakamarki: fantastyczne ilustracje, ciepły klimat i dyskretna dawka humoru.Mnie książka bardzo się podoba, ale Mała uważa, że tylko ona i tatuś mogą ją czytać :shocked2: co generalnie jest wygodne - M może mnie wyręczyć w wieczornym czytaniu ;-).
 
Do góry