J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 36 028
My mamy ksiazeczki o Kamyczku. Sa pisane prostym jezykiem, niewiele jest w nim tekstu, sa malo opisowe. Wprost idealne dla dwulatka, jakim jest moja Zosia. Mysle ze dla trzylatka beda troche za proste. Ale oczywiscie moge sie mylic
Kamyczka jest kilka rodzai, Twoja córeczka ma chyba takie z twardymi kartkami , bo te właśnie mają same obrazki, ale są też takie w formacie zeszytowym z miękkimi kartkami i tam jest więcej tekstu. Ja tych obrazkowych nie miałam.
Z takiej serri miękkich zeszytowych podobnych do tej kamyczka, mamy też kilka Franklinów. Julkę mieliśmy nocnikową, bo nie mogłam nigdzie kamyczka znaleźć a była potrzeba wsparcia się literaturą ;-).
Co do obrazkowych książek, to Krystian nadal uwielbia tę serię obrazki dla maluchów, ale te duże z mnóstwem informacji na każdej stronie. Chyba tylko 3 z serri nam brakuje.
Takie malutkie książeczki z jednym obrazkiem na stronie, albo zwijane w harmonijkę, lub książeczki z wierszykiem (jednym na całą książeczkę) poszły w odstawkę, za nudne są już.
A dopiero co nie chciał słuchać wiersza jak był na jednej stronie bo za mało odpowiednich obrazków było - strasznie szybko te nasze dzieci rosną.