reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Leczenie specjalistyczne w ciąży

Indira

Początkująca w BB
Dołączył(a)
18 Kwiecień 2024
Postów
16
Cześć dziewczyny :)
Sprawa wygląda tak, że w marcu dowiedziałam się o ciąży. W kwietniu na prenatalnych niestety okazało się, że serduszko zatrzymało się w dziesiątym tygodniu. Poronienie zatrzymane(chybione) więc szybko szpital, łyżeczkowanie, dochodzenie do siebie i prześwietlenie zdrowia pod każdym kątem. Badania genetyczne materiału poronnego nie wykazały wówczas żadnych nieprawidłowości. Inaczej miała się sprawa z moim zdrowiem. Choruję na niedoczynność tarczycy, która przed ciążą była uregulowana - co za tym szło, euthyrox został odstawiony na długo przed zajściem w ciążę. W ciąży okazało się, że tsh wyskoczyło bardzo w górę, niestety na wizytę musiałam czekać dwa tygodnie, by otrzymać leki (w tym czasie doszło do zatrzymania serca). Po poronieniu wykonałam badania, które miałam zlecone od ginekologa jeszcze w ciąży, a których wyniki miałam przynieść na kolejną wizytę kontrolną. Wyszła cukrzyca typu 2, dość wysoka bo po 2h od przyjęcia glukozy wynik sięgał 290... od razu zostało wdrożone leczenie, więcej ruchu i dieta. W pierwszej kolejności metformax sr 500, stopniowo zwiększany do 1000,1500, 2000, 3000 na dzień. Efekty leczenia metformaxem były nieznaczne, więc zmieniono leki na maymetsi - połączenie metforminy i sitagliptyny. Cukier zaczął się ładnie normować, wyniki na czczo i po posiłkach zaczęły się mieścić w normach, choć nadal były nieznacznie podwyższone.
28 września wieczorem zrobiłam test ciążowy. Po pół roku starań pokazała się bardzo blada kreska. Na drugi dzień z rana kolejny test - również bardzo blada ale widoczna kreska. No i beta hcg - pierwszy wynik z 30.09 - 96, drugi z 2.10 - 183, trzeci z 7.10 - 1000.
W międzyczasie udało mi się załatwić skierowanie do diabetologa, by jak najszybciej wdrożył odpowiednie leczenie, gdyż z wiadomych względów dotychczasowe leki odstawiłam by nie zaszkodzić ciąży. Cukry niestety z automatu poszły w górę mimo stosowania diety. Na szczęście udało mi się załatwić wizytę w najbliższy piątek, ale tu pojawia się dużo pytań.

1. Czy diabetolog przepisze mi odpowiednie leczenie dla kobiet w ciąży, jeśli nie mam jeszcze karty ciąży? (wizyta u ginekologa dopiero 17 października, a kolejny wolny termin u diabetologa... w styczniu)
2. Czy leki na cukrzycę w ciąży są refundowane? Czy lekarze pamiętają o tym, by wystawiać receptę na refundację, czy trzeba się upomnieć?

Kolejna kwestia dotyczy nfz i zasad przyjmowania kobiet w ciąży. Według prawa wizyty u specjalistów powinny się odbywać chyba w ciągu dwóch tygodni, tak?

3. Co w sytuacji (taka sytuacja miała miejsce w pierwszej ciąży) kiedy dentysta odmawia mi wizyty i najbliższy termin proponuje za 2-3 miesiące?

Mając na uwadze to, że jestem już po jednym poronieniu, przed wizytą u ginekologa zastanawia mnie również kwestia zabezpieczenia się lekami:

Czy zasugerować lekarzowi ginekologowi, czy jest możliwość zabezpieczenia mnie heparyną i acardem? Patrząc na to, że gdzieś tam w mojej historii przewinęły się wysokie winiki cholesterolu, spora nadwaga z którą udało mi się w jakimś stopniu już wygrać oraz cukrzyca, zastanawiam się jak to się ma do zakrzepicy i ryzyka dla ciąży.
 
reklama
Jeśli będzie potrzeba heparyny itd (zakładając, że masz dobrego lekarza, który się zna i dobrze leczy), to sam Ci ją wprowadzi ( poinformuj go o tym, że miałaś wcześniej takie problemy).
Leki to nie cukierki, aby człowiek, który się nie zna brał je " tak w razie w " :)
 
Co do dentysty, to zrobiłabym krok w tył, stojąc przy rejestracji, wyciągnęła telefon i zadzwoniła do rzecznika praw pacjenta :)

Oni pomagają :)

Ewentualnie poproś o informacje na papierze, że nie ma jak Cię przyjac w ciągu tygodnia/dwóch i termin za 2-3 miesiące.
 
A dlaczego odstawiłaś leki? Zarówno metformina jak i sitagliptyny nie są refundowane w ciąży. Ale przy cukrzycy poziom odpłatności jest niski.
 
Co do dentysty, to zrobiłabym krok w tył, stojąc przy rejestracji, wyciągnęła telefon i zadzwoniła do rzecznika praw pacjenta :)

Oni pomagają :)

Ewentualnie poproś o informacje na papierze, że nie ma jak Cię przyjac w ciągu tygodnia/dwóch i termin za 2-3 miesiące.
Tak też zrobię ;) Podobnie z diabetologiem, z nadzieją, że wyniki bety faktycznie wystarczą, jeśli nie, to tydzień przemęczę i już z kartą ciąży i potwierdzeniem od ginekologa załatwię to prywatnie

A dlaczego odstawiłaś leki? Zarówno metformina jak i sitagliptyny nie są refundowane w ciąży. Ale przy cukrzycy poziom odpłatności jest niski.
Wskazanie od lekarza, który prowadził mi do tej pory cukrzycę i nadmienił, że w przypadku zajścia w ciążę mam ze skierowaniem udać się do diabetologa, który dopasuje lepsze leki - prawdopodobnie insulinę. W ulotce Maymetsi również pisze "Nie stosować preparatu u kobiet w ciąży ani u kobiet w okresie karmienia piersią." więc nie zamierzam brać czegoś, co może zaszkodzić i wolę poczekać na dokładne wskazania dotyczące dalszego leczenia od lekarza niż brać coś na ślepo, bo przed ciążą nie było przeciwskazań do stosowania ;)
 
Tez nie rozumiem odstawienia samowolnie lekow. Jesli cukry beda ci skakac i nie bedzie mozna ich opanowac dieta to najpewniej na okres ciazy dostaniesz insuline. Beta HCG powinna mu wystarczyc jako potwierdzenie.

Wizyty u specjalistow dla kobiety ciezarnej powinny byc umowione w ciagu 7 dni od zgloszenia. Czesto chca, zeby ciaza byla potwierdzona przez ginekologa czy zalozona karta ciazy. Jesli po okazaniu karty ciazy odmawiaja ci wizyty w ciagu tygodnia to prosisz o odmowe na pismie i zglaszasz sprawe do NFZ. Ale raczej stosuja sie do tego.
 
W Polsce są lekarze, którzy prowadzą ciążę na tych lekach.
Generalnie te zestawienie leków (metformina+sitagliptyny) należy do grupy B - jak prawdopodobnie bezpieczny.
Na tym etapie moim zdaniem dużo groźniejsze będą skoki cukru.
 
Mnie też zastanawia odstawienie leków bez porozumienia z lekarzem. Zwłaszcza, że masz cukrzycę. Moim zdaniem bardzo nieodpowiedzialne. Acard i heparynę bierze się na inne problemy niż te z cholesterolem. Lekarz nie wypisuje ich ot tak na Twoje widzi mi się.
 
reklama
Zgadzam się z powyższym. Odstawiając tak nagle leki na tym etapie, mogłaś sobie strzelić w kolano i bardziej zaszkodzić dziecku.
Na tych lekach często się prowadzi ciążę, często do 12 TC i przechodzi później na insulinę. Nigdy nie odstawia się ot tak, po prostu, nagle w ciąży. Zobacz sobie, do czego może doprowadzić nieleczona cukrzyca w ciąży, a taką obecnie masz, bo odstawiłam leki, i jakie niesie zagrożenia dla płodu.
Ponadto pamiętaj, że do pewnego tygodnia dziecko jest chronione.

A co do ulotki, to praktycznie każdy lek ma napisane, że nie stosować w ciąży i przy karmieniu piersią. To jest po prostu du*ochron. Nawet jak lek jest bezpieczny, to i tak producent się zabezpiecza, za nic nie odpowiada, on pisał, żeby nie stosować. Ot i tyle.
 
Do góry