reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Laktacja/karmienie piersia; butelką, problemy bóle itp

dziewczyny co zrobić jak mała nie robiła kupki już 5 dni, ale chociaż bączki sadzi! macie jakieś sposoby?

My raz czekaliśmy 6 dni na kupę i w końcu włożyłam młodej czopek glicerynowy-taki malutki dla dzieci i za pół godziny zrobiła mega kupala. Masowanie brzuszka i termometr do pupki nie pomogły.


Niestety karmienia piersią finisz :-(
Mała już nawet nie chce wziąć cyca do ust. Pokarmu coraz mniej -wczoraj odciągnęłam z obu piersi 50ml po całym dniu. Młoda wciagnęła to z butli i tyle. Chciałam jej w ciągu dnia coś odciągnąć ale w cyckach echo :dry: Tak więc jesteśmy na butli.
Na początku dawałam Natali Nan1 activ ale miała problemy z kupką i na buźce pojawiły się krostki więc spróbowałam podać jej hypoalergiczne i teraz jest super. Wcina Nan1 HA. Buziula gładka, kupki codziennie i wszystko OK poza moim samopoczuciem. Trochę mi smutno że nie dałam rady jej karmić piersią :-(...no ale najważniejsze że niunia teraz jest najedzona, zadowolona i przybiera na wadze.

Aha, dziewczyny ile Wasze butelkowe maluchy wypijają płynów poza mleczkiem?
Natalka niezbyt chętnie pije wodę czy herbatkę. 60ml dziennie to chyba za mało...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kate, ale miałaś przeboje... Chyba układ trwaienny Antosia sobie nie poradził. Ale teraz będziesz juz mądrzejsza o nowe doświadczenie.
 
u nas już była kupka:-)
włożyłam Mai "czopek" z mydełka i poskutkowało:-) fakt, robiła bączki, wesolutka była ale już nie mogłam patrzeć, jedzenie z cycka to były przeboje - nie jadła spokojnie tylko się strasznie szarpała jakby ją coś opętało, myślę że może brzuszek dokuczał....
a może tak jak u mamybartka i u mojej małej mleko nie służy? dokarmiam ją enfamilem ale też miała kiedyś wysypkę coś jak skaza białkowa, przeszło po maści a i teraz ma od czasu do czasu jakieś krostki, pręzenia...dziewczyny już nie wiem co robić.....
mamabrtka szkoda że się nie udało z laktacją, ale to moze tylko jakiś kryzys mleczny? nie wiem, nie znam się:-( ale jeśli już ma tak zostać to nie przejmuj się, chcemy karmić - wiadomo,ale nic na siłę i za wszelką cenę! przynajmniej wiesz że Natalka najedzona i tak jak piszesz problemy zniknęły! a te mleczko jest na receptę?
 
Ahaa, u nas na podobny problem pomogły jabłka, które nadal jem tonami, tyle że u nas zatkanie Młodej wynikało z moich problemów żołądkowych, no i ją najwyraźniej bolał brzuch. Teraz jest ok, Flory brzuch nie boli - boli mnie po tych wszystkich środkach przeczyszczających:-p No ale przynajmniej czekanie na kupę nie stanowi już dla nas clou tygodnia:-D
 
a może tak jak u mamybartka i u mojej małej mleko nie służy? dokarmiam ją enfamilem ale też miała kiedyś wysypkę coś jak skaza białkowa, przeszło po maści a i teraz ma od czasu do czasu jakieś krostki, pręzenia...dziewczyny już nie wiem co robić.....
mamabrtka szkoda że się nie udało z laktacją, ale to moze tylko jakiś kryzys mleczny? nie wiem, nie znam się:-( ale jeśli już ma tak zostać to nie przejmuj się, chcemy karmić - wiadomo,ale nic na siłę i za wszelką cenę! przynajmniej wiesz że Natalka najedzona i tak jak piszesz problemy zniknęły! a te mleczko jest na receptę?

AHaa, może faktycznie spróbuj zmienić mleko. U nas się ta zmiana sprawdziła (i u naszego 3 tyg. młodszego sąsiada też).Ten Nan1 HA jest bez recepty. Ja akurat przeważnie kupuję w Rossmanie, ale jest też w aptekach i większości hipermarketów.
Na opakowaniu jest informacja że to jakaś nowa receptura (opti pro ha) w której ilość białka jest najbliższa mleku mamy. Zawiera też bakterie probiotyczne (Bifidobacterium lactis) i wielonienasycone kwasy tłuszczowe.
Dla Natalki jest świetne, może brzuszkowi Majeczki też przypasuje :tak:
Echh, no cóż z karmieniem nam nie wyszło ale w końcu ja też wyrosłam na sztucznym i to jakimś tam najzwyklejszym i mam się dobrze. A Natala wcina mleczko full wypas to będzie super zdrowa piękna laseczka, nie?:-);-)
 
U nas wczoraj totalna masakra:-):-):-) Jula wstała o 7 rano, cały dzień była mega marudna, zaliczyła może 2 drzemki po około godzince, a wieczorem dała popis:tak: Po kąpieli i karmieniu siup do łóżeczka i rozpoczęliśmy kolejny dzień nauki zasypiania;-) Ostatnio czas płaczu przed zaśnięciem skrócił się do pół godziny, więc jest postęp:-) Obawiam się jednak, że przyzwyczajanie młodej do spania we własnym wyrku zajmie nam trochę więcej niż 2 tygodnie. Charakterna ta nasza córunia ale w tej materii nie zamierzamy się poddać. Musi sie tego nauczyć i już. Tak więc Julcia po około 30 minutach zasnęła, po czym po kolejnych 45 się obudziła (kompletnie nie w jej stylu) i dawaj !!!! Syrena na pół osiedla. W końcu dostawiłam ją do cyca, zjadła i po 20 minutach wycia zasnęła w swoim łóżeczku. Na szczęście spała do 7, zjadła i jeszcze dosypia. Ech!!! Takiego doła macierzyńskiego miałam wczoraj, że hej:cool2::cool2::cool2: Może dzisiaj będzie lepiej:baffled::baffled::baffled: Buziaki dla wszystkich:-D
 
magdzik, będzie lepiej bedzie....córcia mamę ćwiczy:-):-):-)
Jak sobie przypomnę te wieczory to mnie jeszcze ciarki po plecach przechodzą. siedziałam i zatykałam uszy powtarzając sobie że młoda nie płacze tylko fochy strzela a po policzkach czasem też łzy leciały.
Pomyśl tylko jak będzie pięknie... już niedługo:-):-):-):-) wkładasz ją do łózia i ona zasypia ......sama .......bez ....jęków....:-D:-D
Ja obecnie uczę dziecko takiego zasypiana w dzień.....bo nic a nic się nie chciała nauczyć zasypiać inaczej jak przy cycu.
ale mamy już pierwsze sukcesy...coraz częseiej się zapomina że ma jęczeć i zasypia sama:-):-):-) dzielna dziewczynka// (Wczoraj na 3 spania zasnęła tak 2 razy)
 
AHaa, może faktycznie spróbuj zmienić mleko. U nas się ta zmiana sprawdziła (i u naszego 3 tyg. młodszego sąsiada też).Ten Nan1 HA jest bez recepty. Ja akurat przeważnie kupuję w Rossmanie, ale jest też w aptekach i większości hipermarketów.
Na opakowaniu jest informacja że to jakaś nowa receptura (opti pro ha) w której ilość białka jest najbliższa mleku mamy. Zawiera też bakterie probiotyczne (Bifidobacterium lactis) i wielonienasycone kwasy tłuszczowe.
Dla Natalki jest świetne, może brzuszkowi Majeczki też przypasuje :tak:

chyba będę musiała spróbować...tak mi się zdaje ze z tej jej brzuszkiem jest coś nie tak, tylko się zastanawiam czy i moje mleko jej nie szkodzi? zmienimy, zobaczymy!
dziewczyny walczcie z nauką zasypiania i nie poddawajcie się:-)
te małe szkraby kiedyś się poddadzą....:-)
 
nie wiem ja opisałam jak to powinno przebiegac ale kazdy dzieciaczak jest inny moze jak karmisz piersia i tylko od czasu do czasu dokarmiasz to własnie jest to mieszanie mleka bo sztycznego dodajesz troche, a potem jak bedziesz chciala zastąpic swój pokarm tym mleczkiem to malenstwo juz wczesniej go dostawało i powinno byc przyzwyczajone do trawienia.

Ja swojego karmie tak
5-6rano- 120ml mleko+płaska łyzka kaszki
10-11 ok 100ml sok z marchewki+owoc
15-16 ok 70ml zupka łyzeczka
ok 16 pije jerbatki ok 20ml
18-19 ok 90ml mleczko
ok 21-22 150 ml kaszka z 3płaskich lyzek taka gesciejsza.

w ciagu dnia jak uda sie zeby wypił choc 30ml herbatki to juz skacze pod sufit
 
reklama
U nas kiepsko z dopajaniem, mała narazie pije tylko mleczko, od wczoraj znów namiętnie jej wciskam wodę lub sok. Własnie dzis po raz pierwszy podalam sok jabłkowy gerbera, wypiła 30 ml i chciała jeszcze, ale dałam jej wody przegotowanej. teraz udaje jej sie wypić w ciągu dnia około 150 ml wody lub soczku. Herbatkę rumiankową daje sporadycznie.
 
Do góry