- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2017
- Postów
- 8
ja chodzę do ginekologa faceta i sobie chwalę. Na pierwszej wizycie potwierdzającej ciąże lekarz sam zapytał w jakich warunkach pracuje (a pracuję w służbie zdrowia w poradni). Powiedział, że praca w służbie zdrowia wśród zarazków i chorych pacjentów oraz praca przy komputerze powyżej 4 godzin dziennie nie wchodzi w grę. I na zwolnieniu jestem od 8 tygodnia ciąży. Jeden tylko problem, że wpisał mi, że mam leżeć, co mnie wcale nie urządza, bo siedzieć w domu przez 6 miesięcy nie bardzo mi się uśmiecha. Zaznaczam, że podczas badania nie powiedział nic, co by mogło wskazywać na konieczność leżenia - czuję się dobrze, nic mi nie dolega i spokojnie mogłabym wychodzić z domu. Położna powiedziała mi tylko, że doktor zawsze takie L4 daje. Co myślicie - nie bać się kontroli z ZUS ?