reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Cześć Dziewczyny.
Rzadko zaglądam ostatnio ale jakoś nie mam głowy.
Z moim tatą bardzo źle. Ma przerzuty na płucach i niestety Jego stan się bardzo szybko pogarsza. A jeszcze tydzień temu było prawie dobrze i byliśmy pełni nadziei. Dostał się wreszcie do szpitala na radioterapię i miał tam być 2 miesiące. Ale miał wyzdrowieć. A w piątek złe wieści, a dziś jeszcze gorsze. Koszmar jakiś. Ale muszę być twarda :)

Co do Igora, to przez weekend miał prawie 40 stopniową gorączkę. Podobno wirus jakiś, dziś już lepiej. Ale rzep się zrobił okropny. Z rąk nie schodzi. Mąż z nim siedzi w domu, ja muszę być w pracy. Choć zapału brak.

Pozdrawiam serdecznie
 
reklama
witajcie dziewczyny...

znów Was nie czytałam :( nie mogę się z niczym pozbierać ostatnio...
z ostatnich tu postów widzę że życie Was nie oszczędza, a to chore dzieci, a to Wy same, a to choroby w rodzinie i to takie poważne... Nasia, trzymam kciuki za Tatę...

postaram się częściej zaglądać do Was
życzę dużo siły w zwalczaniu codzienności, niedługo wiosna będzie na całego, jutro będzie lepiej...
buziaki :*
 
Nasia- trzymam kciuki za tatę...
U nas ok, siedzę sobie w pracy, kończę stare sprawy by od 1 kwietnia rozpocząć już nową pracę.

Dziewczyny- mam pytanie: co dajecie dzieciakom na kolację? Bo Ninka już nie chce kaszy więc muszę kombinować, nie chcę jej ciągle dawać kanapek. Wczoraj np. dałam pierogi ruskie i była zachwycona:)
 
Nasia trzymam kciuki zeby tata mial sily do walki

Maranatha gratuluje teorii

Sylvanas gratuluje biznesu, niech sie kreci

Margoz a tobie zycze ostrosci widzenia

Olga jak sie czujesz brzuchatko ?? Jak dzidzius ??

Susel sprobuj moze jajecznice albo grzanki-niby chlebek ale troche inny. Lenka uwielbia grzanki z serem i szynka.

U nas na razie spokojnie, Lenka uczy sie biegac, zaczela przesypiac cale nocki (tfu, tfu), w dzien tez spi kolo 2,5 godziny. Ja jezdze co wieczor do pracy plus jedna nocka wiec srednio mam czas dla siebie.
 
dzięki Polis, czuję się OK :) tylko nie mogę się do niczego zmobilizować... jakaś taka słaba jestem cały czas, do niczego... i zamiast się ruszyć to tylko narzekam na to i się dołuję :( ehh... brzuch mam bardzo duży, kondycję tragiczną, nie mam apetytu na zdrowe rzeczy, jem ciągle jakieś smażone itp, mało owoców i warzyw, takie błędne koło... czekam na słońce, u nas ma być od jutra, dziś jeszcze szaro i leje... szczeniaki mi się urodziły dwa tygodnie temu, są słodkie, nie ma z nimi na razie żadnego problemu, jedzą, śpią, suka je wylizuje więc nawet sprzątać nie trzeba... tylko siedzieć i podziwiać. Ale niedługo już zacznie się sajgon :p

Natalia - dziecko ideał, śpi całą noc, cały dzień się bawi, uśmiechnięta, zdrowa...
powinnam cieszyć się życiem bo naprawdę nie mam żadnych zmartwień a ja jakoś tak marnie się czuję :(
no ale co tu Wam będę narzekać, jak naprawdę nie mam na co... kopa w tyłek porządnego mi się należy i tyle...
pozdrawiam Was wszystkie serdecznie :*
 
Witam kochane mamusie;)Dziękuje za trzymanie kciuków musiałyście mocno ściskać bo zdałam prawko hura:-)udało się za pierwszym podejściem. anusiak brawo dla Filipka:tak:Suseł gratulacje kolejnego ząbka,u nas właśnie dzisiaj rano pojawiła się górna jedynka a druga lada dzień powinna się przebić ufff, jednak do końca wszystkich ząbków daleko a nocki mamy z częstymi pobudkami ale dajemy rade chociaż często jestem zmęczona. gniesia007 współczuje zapalenia oby jak najszybciej minęło. nasia zdrowia dla taty ,mam nadzieje że niedługo napiszesz że jest już lepiej. sylvanas również gratuluje biznesiku:tak: z jedzeniem to ja też sama nie wiem co wymyślać w sumie mój je kaszki i praktycznie wszystko jednak martwię się bo za ponad 4 miesiące przybrał tylko 200g.pozdrawiam
 
Nasia, bardzo współczuję, nie wiem co ci powiedzieć, musicie być silni, może los się do taty uśmiechnie i przetrwa to wszystko.
OlgaRaq ano smutno, mnie się pieprzy na całego od początku roku, już mam dość tego roku. Z pozytywnych wieści to wreszcie udało się w sobotę zrobić zaległy roczek. Wypadło dokładnie w rocznicę operacji córci :-) W końcu jakby nie było, to jej nowe życie. A jak tam twój brzusio? Pochwal się. Kurcze, to już prawie polówka!
 
reklama
gniesia moja Natalka też długo usypiała przy inhalatorze, przez długi czas to był jej złoty sposób na spanie, ale już w październiku i listopadzie chybia miała dość inhalacji bo jak tylko włączaliśmy inhalator to zaczynała marudzić, aż doszło do tego, że inhalacje robiliśmy jej dopiero wtedy jak usnęła. Gabrysia ma tubę do inhalacji i jak tylko Natalka zobaczyła jak Gabi się inhaluje to potrafiła zabrać jej tubę i też pokazywała jak umie głęboko oddychać i się inhalować, a ile było przy tym śmiechu:biggrin2:.

maran-atha gratulacje!!!

sylvanas powodzenia!!!

margoz wracaj szybko do zdrowia!!!

majuśka gratulacje!!!

nasia trzymam mocno kciuki za twojego tatę i życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia!!!

Natalka nowy tydzień przywitała z dwoma pięknymi siniakami na buźce, jeden na czole (przewróciła się w korytarzu), drugi na policzku (uderzyła w okucie szafki). Wszędzie jej pełno, wchodzi do szuflad, kombinuje żeby tylko wejść na szafkę czy stół, teraz mam wrażenie, że Gabi była przy niej aniołkiem :-). Na spacerach wcale nie chce chodzić za rękę, ja w swoją stronę ona w swoją, ale przynajmniej nie kłóci się jeszcze przy ubieraniu jak jej starsza siostra bo wtedy już bym miała cyrk na całego, ale pewnie jeszcze wszystko przedemną :-). Póki co ma tylko dwie jedynki na dole i dwójki na górze, nie widać jeszcze, żeby kolejny ząb szykował się do wyjścia. Wreszcie do nas też zawitała ładna pogoda na całego więc wieszam pranie, czekam aż moje dziecko wstanie, bo o dziwo usnęła i śpi sama na łóżku a nie u mnie na rękach jak to ma w zwyczaju całe przedpołudnie i wyruszamy na spacer.
 
Do góry