Witam sie!
Nie ma nic chyba na usprawiedliwienie mojej nieobecnosci... Nie bylo mnie tu, az od slubu.
Duzo sie dzieje. 5 wrzesnia wrocialam do pracy na pelen etat. Jako ze sklep w ktorym pracuje miescie w galerii to pracuje od 10-21. Mniej wiecej co dwa dni. Mąż tez ma na zmiany, wiec sie mijamy. A w te dni, kiedy obydwoje idziemy do pracy przychodi niania. Bardzo fajna dziewczyna. Konczy w tym roku poloznictwo.
Oprocz tego otwieral sie nasz nowy sklep, wiec oprocz mojej pracy jezdzilam jeszcze tam na zatowarowanie i szkolenie nowych osob. W sumie sama sie zgodzilam, bo zalezy mi na pieniazkach, ale sie tak umeczylam, ze dramat. Ani jednego dnia wolnego przez 16 dni... No oprocz czw i pt, ale wtedy mam uczelnie.
No i jeszcze praca licencjacka. Czasem mysle, ze za duzo na siebie wzielam. Moze powinnam zmniejszyc etat do polowy? Szczegolnie, ze i tak polowe oddaje opiekunce, bo za miesiac ok 1000 zl. A na pol etatu i tylko w dni kiedy moj maz ma wole, czyli bez opiekunki wyjdzie mi na to samo.
A tak mi jest przykro, ze malej nie widuje... Az poprosilam nianie, zeby jej zdjecia robila, bo przeciez Gabi rosnie, a ja nawet nie mam kiedy.
Mamy dwie dolne jedynki. No i raczkujemy po calym domu. A od jakiegos tygodnia stajemy na nozkach. Gdziekolwiek gdzie jest sie czego chwycic
Jezli chodzi o spanie to tak jak pisza dziewczyny u nas ostatnio nie jest dobrze. W dzien nie bardzo, bo po co spac jak mozna przeciez chodzic po mieszkaniu?
A w nocy jak Ja polozymy ok 20 to o 22 jest pobudka. I to nie z glodu, tylko chce sie bawic. No i o 7 rano to juz jest definitywna pobudka. Chociaz dzisiaj to wstala przed 5. Moim zdaniem za malo spi jak na tak male dziecko.
Bardzo mi Was dziewczyny brakuje. Ale naprawde nie mam czasu pisac tak jak dawniej. Obiecuje zagladac chociaz raz, dwa razy w tygodniu, zeby cos napisac.
Wszystkie Was pozdrawiam i Caluje Maluszki!! Jestem dumna z naszych Maluchów i z tego co juz potrafia. Z tego co czytam to juz niezle rozrabiaki
Wszystkie takie piekne, ze az do zjedzenia!
Buziaki
Nie ma nic chyba na usprawiedliwienie mojej nieobecnosci... Nie bylo mnie tu, az od slubu.
Duzo sie dzieje. 5 wrzesnia wrocialam do pracy na pelen etat. Jako ze sklep w ktorym pracuje miescie w galerii to pracuje od 10-21. Mniej wiecej co dwa dni. Mąż tez ma na zmiany, wiec sie mijamy. A w te dni, kiedy obydwoje idziemy do pracy przychodi niania. Bardzo fajna dziewczyna. Konczy w tym roku poloznictwo.
Oprocz tego otwieral sie nasz nowy sklep, wiec oprocz mojej pracy jezdzilam jeszcze tam na zatowarowanie i szkolenie nowych osob. W sumie sama sie zgodzilam, bo zalezy mi na pieniazkach, ale sie tak umeczylam, ze dramat. Ani jednego dnia wolnego przez 16 dni... No oprocz czw i pt, ale wtedy mam uczelnie.
No i jeszcze praca licencjacka. Czasem mysle, ze za duzo na siebie wzielam. Moze powinnam zmniejszyc etat do polowy? Szczegolnie, ze i tak polowe oddaje opiekunce, bo za miesiac ok 1000 zl. A na pol etatu i tylko w dni kiedy moj maz ma wole, czyli bez opiekunki wyjdzie mi na to samo.
A tak mi jest przykro, ze malej nie widuje... Az poprosilam nianie, zeby jej zdjecia robila, bo przeciez Gabi rosnie, a ja nawet nie mam kiedy.
Mamy dwie dolne jedynki. No i raczkujemy po calym domu. A od jakiegos tygodnia stajemy na nozkach. Gdziekolwiek gdzie jest sie czego chwycic
Jezli chodzi o spanie to tak jak pisza dziewczyny u nas ostatnio nie jest dobrze. W dzien nie bardzo, bo po co spac jak mozna przeciez chodzic po mieszkaniu?
A w nocy jak Ja polozymy ok 20 to o 22 jest pobudka. I to nie z glodu, tylko chce sie bawic. No i o 7 rano to juz jest definitywna pobudka. Chociaz dzisiaj to wstala przed 5. Moim zdaniem za malo spi jak na tak male dziecko.
Bardzo mi Was dziewczyny brakuje. Ale naprawde nie mam czasu pisac tak jak dawniej. Obiecuje zagladac chociaz raz, dwa razy w tygodniu, zeby cos napisac.
Wszystkie Was pozdrawiam i Caluje Maluszki!! Jestem dumna z naszych Maluchów i z tego co juz potrafia. Z tego co czytam to juz niezle rozrabiaki
Wszystkie takie piekne, ze az do zjedzenia!
Buziaki