reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Madziadk wszystko wskazuje na tą trzydniówkę bynajmniej tak ją opisują w necie:-) same dobre rzeczy że jest niegroźna i nie ma po niej powikłań i dziecko uodparnia się raz na całe życie:-)
Agunia31 z tym spacerkiem to dobry pomysł a zaglądasz czasem w moje strony bo jest gdzie spacerować??
oby bylo juz tylko lepiej))))))))ja spioszki kupuje tylko wylacznie w tesco z cziroki (nie wiem jak sie pisze),sa super z dobrej bawelny nic sie po praniu z nimi nie dzieje....jak jestem w pl to robie zapas conajmniej 2 rozmiarow bo moj Igi w nich spi.
 
reklama
Dzieki dziewczyny za rady.

Niestety:wściekła/y: nie mam mozliwosci wynajecia pokoju na miejscu -wesele jest w jakies restauracji czy cos w tym stylu.

Panna mloda ( przyszla zona mojego kuzyna) polecila mi dziewczyne ( 36 letnia -nie ma wlasnych dzieci) ktora na codzien jest podoba niania.
Bede mogla z nia sie skontaktowac i spotkac dopiero w dniu slubu (czy jestem postawioa pod sciana) niewiem sama -jezeli bede miala jakies obiekcje co do niej ( raczej mam intuicje do ludzi) nie zostawie jej malej, jezeli bedzie budzic zaufanie to uspie sama mloda i zostawie ja spiaca, a odbiore ja jak bedziemy wracac zaraz po imprezce

To tak na szybko za 2 godziny ruszamy. Dokonalam rzeczy niemozliwej spakowalam nasza 4 wraz z wozkiem do Leosia. Gdy widzialam sterte rzeczy ktora mamy wziasc ze soba wydawalo sie to raczej niemozliwe.
 
Gniesia, mnie polozna i pediatra już przy synku mówiła, że latem spokojnie dziecko może być z goła główką, o ile główka jest w cieniu, bo na słońce to obowiązkowe nakrycie. Ja praktycznie całe lato nie zakładam czapki, jak jest zimniej i mocny wiatr to opaska na uszka, a na słońce kapelusik, który uszek nie zatyka, szkoda, że lato się już kończy...
Planujemy jutro wypad do parku miniatur, ciekawe co nam wyjdzie z planów...
 
Ja tez przez cale lato nie zakladalam czapki tylko jak Lenka byla u mnie na rekach i mocno swiecilo to typowy letni kapelusik.

Wyslalam ostatnio Lenki klamoty na wyspe bo znajomy jechal tirem i zabral za pol darmo. Nie moglam sie nadziwic ile sie tego nazbieralo. Jeden maly czlowieczek a kartonow chyba z 10 bylo!!!
 
ja też miałam fizia na punkcie zakrytych uszek. I nadal tak robie jak jest wietrznie. Ale jak jest ciepło to albo własnie opaska czy kapelusik a jak bardzo goraco to nic jej nie zakładam. No własnie niedługo znowu jesien przyjdzie i bedzie trzeba cieplej dziecko ubierac a moja mała nie cierpi ubierania kilkuwartwowych strojów. Zimą nie znosiła kombinezonu i zawsze był mega ryk, mam nadzieje, że chociaż troche z tego wyrosła.

Napiekłam się juz rogalików drożdzowych z kapusta oraz ze szpinakiem i kurczakiem. Mam nadzieje, że to chociaz dobre bedzie.

Dzisiaj mnie dziecko zaskoczyło. Leżała na łożku w sypialni z męzem, on oczywiscie przysypiał. Słyszałam, że ona sobie gadała, a nawet spiewała (tak głosniej troche ale smiesznie) i po jakis 10 minutach cisza. Wchodze do sypialni a ona nakryta swoją bluzą śpi. A mąz obok. Czyli jednak mozna samej w spokoju usnąć.

miłej soboty

mój mąz oczywiscie jeszcze siedzi w garażu. Ostatnio mi to tak działa na nerwy. Zero pożytku z tego chłopa w domu.
 
Witam się i ja:)
ja z tych co zawsze zakłąda dziecku czapeczkę, kapelusik lub chociaż chusteczkę na główkę, moja mam tak robiła ze mną i z siostrą i jakoś mało chorowałyśmy, a na uszy to chyba nigdy...
Co do ubranek to Ninka nosi rozmiar 68, myślę że jeszcze ze 2 tygodnie. A śpi pod cienkim kocykiem, sama się nim cała opatula, czasami pod sam nosek...przed zaśnięciem bawi się nim, naciąga na główkę ale jak zasypia to jest spokojna.
My po pierwszych samotnych dniach Niny w żłobku, wszystko super, mała nie płacze, ładnie je i mleko i zupki, robi kupy i nawet zasypia bez problemu (w piątek przed południem spała 1,5 godziny). Więc już spokojniejsza wracam we wtorek do pracy.

A jutro jak będzie łądnie to chcemy się wybrać na wycieczkę:)
 
DorissŁ obawiam się, że teraz będzie tylko gorzej z ubieraniem, bo do ryku dojdzie jeszcze wyrywanie się:evil: ...a dzieciaki nasze coraz silniejsze. Podejrzewam, że zatęsknimy jeszcze za "tylko" płaczem:-D

u nas ostatnio są problemy z zasypianiem w ciągu dnia. Już było dobrze, a od paru dni Lenka żałośnie płacze jak tylko wychodzę z pokoju. Czasem tak się nakręci, że nici ze snu. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe...
 
Susel z tymi czapeczkami i chorobami uszu to chyba nie ma normy bo ja jako dziecko chorowalam na uszy non stop a czapki mi mama zawsze zakladala. Super ze mala sie dobrzez przyjela, teraz bedziesz na pewno spokojniejsza.

Doriss wiem ze to wkurzajace ze meza ciagle nie ma bo tez przez to przechodzilam z ta roznica ze moj ciagle w pracy. Teraz ma na szczescie nowa wiec mam nadzieje ze nareszcie bedzie mial dla nas czas.
 
reklama
ja też z tych co zawsze dziecku czapeczkę zakłada,ale jak się napatrzyłam tutaj że nawet kilkotygodniowe szkraby niemają czapki to stwierdziłam że i mój nie potrzebuje,teraz raz zakładam raz nie.

my też planujemy coś jutro porobić ale zobaczymy jaka pogoda nas czeka, zapewne znowu deszcz:/

polis a Wy już wróciłyście na wyspy, bo widze że miejscowość zmieniłaś?
 
Do góry