reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

neta pisz pisz, jak widac kazda niemal ma to samo, ja tez bylam pewna ze niemowlaki ciagle spia, a moja to ciagle je!!! Ja nie mam czasu na nic... a mysli ze cos trzeba zrobic kupe, wkurza mnie to jak nie wiem, bo teraz maz w domku, a potem to ja nie wiem kto mi jedzonko pod nos poda....

ela, nixie trzymamy za Was

szukam karuzeli dla malej... nie chce fisher bo to straszny koszt, a chce zeby miala lampke...
 
reklama
co do dziecka przy cycku to ja mam zamiar nosić w chuście ale jeszcze nie mam zielonego pojęcia jak to będzie wyglądać w praktyce.
Chociaż podobno ułatwia sprawę, bo mozna z bobasem chodzić po mieszkaniu i ma sie większą kontrole nad domem..
Niby same korzyści, zwiększa sie więź pomiędzy matka a dzieckiem, dziecko ma poczucie bezpieczeństwa,
człowiek nie traci czasu a dobre wiązanie jest bezpieczne i zdrowe dla dziecka...
no ale to jest teoria.. początki na pewno nie beda łatwe, zaraz jeszcze pooglądam filmiki z chustowania..
na razie wiązania ćwiczyłam na misiu i średnio mi to wychodziło.
pozdrawiam
 
Chyba prawie wszystkie dzieci ostatnio takie "cyckowe". Krzysia dziś na trochę oszukałam. Gdy przysnął szybko wyciągnęłam mu cycka z buzi i zastąpiłam smoczkiem. Myślałam, że damy radę bez smoczka, ale teraz już nie jestem tego taka pewna. Przez to moje małe oszustwo udało mi się chociaż wyprasować to co miałam do wyprasowania. Obiady to albo mąż gotuje, albo jemy odmrażane - dobrze, że zrobiłam zapasy gotowych w styczniu. Na razie jeszcze mąż jest w domu, więc mi pomaga, ale on cycka nie ma, więc nie zawsze ma w czym pomóc ;) Od jutra wraca do pracy, więc będę musiała się sama jakoś zorganizować. Jeżeli nie będę miała kolejnych nalotów gości to chyba jakoś przeżyję. Gorzej jak zwali mi się na łeb kolejna porcja rodzinki to pewnie nawet nie będę miała czasu po nich pozmywać :/ W tym tygodniu przez cztery dni będę sama musiała kąpać młodego, bo mąż będzie pracował do późna. Mam nadzieję, że jakoś dam radę.
 
Dziewczyny których dzieciaczki mają problemy z katarkiem polecam Nasivin u nas pomógł super tylko nie w sprayu a kropelki - one są od urodzenia ( bo w kilku aptekach mi wmawiano ze nie ma takich od urodzenia - ale wierzcie mi są mam je w domu :) i pomogły
 
Witam

Podczytuje Was ale niestety nie mam kiedy napisac :( Stas caly dzien na cycu, jak usnie ja ogarniam mieszkanko, ale za chwile jest ryk i now cycowanie... I tak caly dzien... W nocy natomiast kolki i placz... Tak jak pisze Ta - trudne to wszystko pod wzgledem logistycznym :) Lece spac bo za godzinke dzieciatko sie obudzi. Mam tylko nadzieje, ze grzecznie zje i pojdziemy spac... :)
 
U nas w dzień spokój, malutka śpi jak suseł, zbiera siły na noc, kiedy to po nakarmirniu nie do końca ma ochotę iść spać (kupki, odbijania, a może się nie najada, sama nie wiem). Tak więc nasze dzieci nas wykończą - synek dokazuje w dzień a córcia w nocy - ale się podzielili. No chyba, że synek jest zdrowy, to pół dnia siedzi w przedszkolu i mamy błogi spokój.
Nixie trzymam kciuki, żeby w końcu się zaczęło!
 
dołączam do logistycznie niezorganizowanych :/
a dzisiejsza nocka dała mi popalić, latałam od małej do starszego syna, który wczoraj wieczorem gorączki dostał i w nocy strasznie go głowa bolała, kurde jak nie urok to sraczka... a a'propos kupy, to mała w nocy się tak ufajdała prawie po samą szyję, że musiliśmy z moim T uruchomić akcję nocne kąpanie
też nie wiem jak to będzie jak T wróci za tydzień do pracy.... mam wrażenie że na nic nie starcza mi czasu.... czyżby jakiś kryzys czwartego tygodnia??
 
Witam niedzielnie.
Ja jestem sama od 2 tygodni, mój P. miał tylko tydzień wolnego. A dziś i jutro to w ogóle jestem sama, bo ma wyjazd służbowy. Wczoraj przynajmniej mi pomógł. Bo jak nie cycałam małego to go ponosił, trochę. I w sumie to odpadli razem koło 23. Mały spał z nami całą noc. Jak usnął z P. to obudził się o 1 w nocy, pocycał 0,5h i spał do 5. O 6 udało mi się go uspać w łóżeczku, tylko strasznie niespokojnie śpi, boję, że się zaraz wybudzi.
Udało mi się chociaż zmyć naczynia po wczorajszym dniu. Później nie wiadomo kiedy będzie czas. Chcę też wyjść na spacerek, chociaż 0,5h.

A co do zorganizowania to dziecko nam organizuje czas pt. mama zajmij się mną. Nasze plany i inne obowiązki już się nie liczą. No ale pocieszające jest to, że to kiedyś minie. Ale pewnie dojdą inne problemy pt. ząbkowanie.
 
Witam niedzielnie wszystkie mamy :-)
Ja jak zwykle po nocy mam oczka na zapaleczkach, ale jak ta nasza mala gadzinka sie usmiechnie to wszystko mi mija ;-)

Ja powroce do tematu z wczoraj. Dzis znow mala dwa razy a nowcy chlusnela pokarmem na odlaeglosc... Zawsze po mleku sztucznym, nie po moim. Ja juz sie naczytalam o tym przewezeniu w brzuszku i sie denerwuje.
Czy Wasze maluchy tez tak czasem maja? A jak tak to jak czesto? Bo nie wiem od kiedy takie cos podlega konsultacji (oczywiscie powiem we wtorek lekarzowi o tym, ale nie wiem czy od razu robic USG). Byc moze Wasze Maluchy tez tak czasem maja, a ja juz sobie wkrecam?

Buziaki Niedzielne ;-)
 
reklama
Witam sie, my za to mielismy dobra noc, od 20 do 2 potem do 5 i jakos tak dopiero usnela... udalo mi sie przygotowac cos nawet dla dzisiejszych gosci. Mamy zjazd mojej rodzinki, juz sie boje jak malana to zareaguje. Szczerze mowiac pocieszam sie jak czytam ze macie identycznie, bo czasem mam zalamke ze np ona nie dojada i dlatego tak nei spi...
Milej niedzieli, duzo sil i wielkie buziaki dla Was

mysiu nam pediatra mowila ze dziecko ulewa jak je zachlannie, mozliwe ze jak Twoja je z butelki to szybciej jej leci za duzo zjada i potem tak ulewa, bez obaw moja tez sporo ulewa
 
Do góry