reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Witam Dziewczyny! Jak samopoczucie w Nowym Roku i kiedy mamy juz okolo miesiaca to wielkiego dnia???
Mnie w nocy troche denerwuje ze zasnac nie umiem, za to jak o 8 wypuscilam meza do pracy tak wstalam niedawno :) Znow wrocily poranne mdlosci :( I chyba katar mnie bierze :/
majusia to wrzuc jakies zdjecie jak juz cos zlozysz :D
A reszcie ktora wybiera sie do lekarza zycze samych dobrych wiesci, ja ide w srode i najbardziej ciekawa jestem ile ta moja mala znow przybrala.
margoz a propo czucia czkawki to ja czuje ja wszedzie, po calym brzuchu :) a dzidzia glowka w dol, wiec moze to tylko wrazenie ;)
 
reklama
mnie tylko od czasu do czasu mdli, bardziej dokuczają mi bóle nóg, no i mocne kłucie w kroku przy chodzeniu, ciekawa jestem czy szyjka się przez nie nie skraca tak jak pisałyście wcześniej na forum, jutro na wizycie się pewnie dowiem.

jsorbek mi też w pierwszej ciąży brzuch nie opadł, ale nie miałam problemów z oddychaniem, teraz niestety mi się coraz częściej zdarzają, nawet bajki wieczorem nie mogę małej poczytac bo jak się poloże to zaraz brakuje mi powietrza. Sytuacji z pracą nie zazdroszczę, ja z m tez siedzimy jak na szpilkach, umowę ma do lipca ale projekty pokończone i nie wiadomo co będzie dalej, mam nadzieję, że go nie zwolnią, ale nic nie wiadomo, może być tez tak że będą chcieli wysłać go na Ukrainę przed samym moim porodem więc u nas tez nie wesoło. A tak się cieszyliśmy z tej pracy bo dostał ja po dwóch latach szukania i łapania się gdziekolwiek i czegokolwiek.

ligotka może dzisiaj dokończę tego łabędzia to wrzucę zdjęcie, myślałam że będzie wiekszy tak jak na zdjęciach w necie, wczoraj robiłam go od 14 do 21 bo słabo mi wychodziło ale powoli zaczyna nabierać kształtu, tylko trochę mały się wydaje, na filmikach i zdjęciach w necie łabędzie wyglądają na większe, no ale następnym razem jak będę robić to zrobię większego.

U mnie dzidzia do świat była ułożona pośladkowo a czkawkę cały czas czułam nisko, teraz już sama nie wiem jak leży, przez święta kopała mnie bardzo po żebrach więc może już ułożyła się tak jak trzeba, ale od wczoraj znowu czuje kopniaki w dole, zresztą ma chyba jeszcze sporo miejsca, bo czuje że bardzo mi w brzuchu spaceruje.

Moja lekarka nie ma usg wiec nie będę wiedziała jutro jak rośnie dzidzia:-(, ale ze względu na te wody może będzie mi kazała wybrać się do innego lekarza na usg kontrolne.
 
majusia - no wiem co czujesz - my zaplanowaliśmy dzidziusia własnie biorąc pod uwage to ze oboje mamy fajna prace i spokojnie sobie bedziemy zyc ( w pierwszej ciaży ja straciłam swoją ) a tu taki klops przed samym porodem :( no ale cóz zrobić - mam nadzieje ze u was bedzie lepiej i mąż nie straci pracy
 
jsorbek, ale czy to nie jest tak, że jesteś chroniona będąc w ciąży, a później na macierzyńskim? A do tego czasu mąż na pewno znajdzie nowe zajęcie.
Widzisz, ja też deklarowałam, że popracuję do końca roku, ale zawsze z zastrzeżeniem, że jeśli wszystko będzie ok. No i nie wytrwałam. Pod koniec października musiałam wziąć tydzień urlopu, bo miałam straszne zawroty głowy i jak wróciłam, to dałam sobie dwa tygodnie na uporządkowanie swoich spraw i w drugim tygodniu listopada poszłam na zwolnienie. Przełożeni zachwyceni nie byli, ale zrozumieli. Miałam trochę wyrzutów, ale jak kilka dni po pójściu na zwolnienie trafiłam do szpitala, to wszystko przeszło. Co więcej, żałowałam, że nie słuchałam lekarza i nie poszłam wcześniej, bo może udałoby się uniknąć pobytu na patologii.
Na Twoim miejscu poważnie bym się zastanowiła czy w imię deklaracji, które złożyłaś, naprawdę warto tak się katować.
 
Witam się i ja, właśnie wróciłam z małych zakupów i brzuszek twardy jak kamień więc trochę odpoczywam. Umówiłam się na jutro na wizytę u lekarki bo miałam dwa tygodnie po szpitalu się pojawić, ciekawe co mi jutro powie, mam nadzieję, że wszystko jest ok. Widzę że wiecie już dziewczyny kiedy będziecie miały cc, a ja dalej w lesie, niby mam to wskazanie do cesarki ze względu na wzrok, ale wolałabym rodzic sn ze skróceniem II fazy porodu, tak jak za pierwszym razem, znowu jeżeli dzidziuś jest ułożony pośladkowo to wolałabym cesarkę, bo nie chciałabym narażać niepotrzebnie maleństwa, już na dwóch wizytach podpytywałam lekarkę jak to będzie ale oprócz stwierdzenia że do 40 tygodnia dzidziuś może się jeszcze ułożyć tak jak trzeba do porodu, i że wszystkie decyzje będziemy podejmować jak już się wszystko zacznie, to niewiele wiem. Dlatego bardzo się zdziwiłam czytając wasze posty o planowanych cesarkach tydzień lub dwa przed terminem. Nigdy nie miałam cc więc nie miałam zielonego pojęcia że tak jest.

Kupiłam dzisiaj torbe w biedronce i chyba zacznę pakowanie, miałam się spakować przed świętami ale najpierw ten szpital później przygotowania do świąt no i zleciało do dzisiaj. Myślę, że dotrwam do lutego, ale czasami jak bardzo źle się czuje to mam wrażenie że powinnam już mieć wszystko spakowane, zwłaszcza że przed moim pobytem w szpitalu wydawało mi się, że co tam wrzucić kilka ciuchów do torby i po sprawie, a jak przyszło mi się pakować to pomimo tego, że miałam wszystko naszykowane to nie wiedziałam w co mam ręce wsadzić.

Mnie wczorajszej nocy trzy razy obudził ból jak na @, brzuch mi się trochę zaczął stawiać ale wzięłam magnez i przeszło, w nocy budzą mnie bóle nóg, ale to już urok tych ostatnich tygodni.

Od soboty wymyśliłam sobie nowe zajęcie, naoglądałam się filmików na youtube i jestem zafascynowana robieniem kwiatów z bibuły i krępiny, teraz próbuje zrobić łabędzia z papieru, no i chciałabym zrobić z krępiny bukiet róż na urodziny teściowej, mam jeszcze dwa tygodnie to może coś z tego będzie, ale m śmieje się, że z moim słomianym zapałem do końca tygodnia zrezygnuje na pewno, poczekamy zobaczymy, najwyżej bukiet kupimy w kwiaciarni:biggrin2:

Ja w pracy z dziećmi robiłam kwiaty z krepiny i Róże naprawdę wyglądają cudnie tylko robota strasznie mozolna przy tym ale efekt BOSKI;D Dawno ich nie robiłam hmmm można by się zabrać z powrotem;D Na wiosnę super wyglądają krokusy w wazonie z krepiny;D
 
jsorbek myslę, że twoje samopoczucie jest najważniejsze, to już ostatnie tygodnie ciąży i powinnaś jak najwięcej odpoczywać jeżeli się źle czujesz,w końcu twoje i dzidziusia zdrowie jest najważniejsze. W pracy chyba świat się nie zawali jeżeli pójdziesz na zwolnienie wcześniej niż planowałaś, w końcu i tak długo wytrzymałaś. Mam nadzieje, że masz wyrozumiałego szefa i zrozumie, ze już najwyższy czas odpocząć trochę przed porodem. Trzymam mocno kciuki, żeby twój mąż jak najszybciej znalazł dobrą i fajną prace.
 
Ostatnia edycja:
Witam cieplutko:-) mam takie pytanie jak uwarzacie ... ? jak bylam ostatnio w szpitalu to mi powiedzieli ze powinnam miec cc a moj lekarz mi nic na ten temat nie mówi powiedziec mu zeby mi wpisal ??
 
agniesia a wspominali dlaczego, jesli podali konkretne powody to pogadaj z ginem, ze tak powiedzieli w szpitalu i zapytaj co o tym mysli :) W sumie jak bedziesz rodzic w tym szpitalu to i tak zrobia co uwazaja oni, gin nie musi wtedy nic wpisywac.
 
witam się i ja

Rzadko ostatnio piszę ale jakoś nie mam ani weny ani ochoty bo siedzenie przed kompem męczy. Czytam na bieżąco ale pisać już się nie chce.
W sumie jak na razie to jest znośnie, choć problemy z oddychaniem oczywiście są i one najbardziej dokuczają bo leżeć też jest trudno.
Dziś w nocy ok. 4 nad ranem mąż się na mnie obraził :) Moja sunia zapiszczała w nocy bo miała problemy żołądkowe, a skoro ją już usłyszałam to wstałam, ubrałam się po cichu i wyszłam z nią na dwór. Mąż usłyszał jak otwieram drzwi i kazał mi zostać ale stwierdziłam że skoro już się ubrałam to pójdę - przecież nikogo o 4 nie ma. Po kilku minutkach wróciłam z sunią do domku a mąż mi awanturę zrobił że głupia jestem bo jakbym zasłabła a on nie wiedział że wyszłam to by bieda była - no fakt rację miał ale czułam się dobrze więc nie widziałam powodu do paniki.

Mąż tydzień na przymusowym urlopie i już się nudzimy w domku. Jutro może na zakupy pojedziemy a w piątek mam wizytę u ginka - ciekawe ile mała przybrała na wadze ?:) No i czy się nie obróciła źle bo jak na razie była główką w dół.

Dobrego samopoczucia życzę i nie chorować proszę :)
 
reklama
Do góry