reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

reklama
agniesia musisz pogadać z lekarzem, ja jutro tez swoją lekarkę wypytam o poród ale znając ją to pewnie mi powie, że jeszcze mamy czas na takie rozmowy:wściekła/y:.

Rutkosia ja na stronkę o różach z bibuły trafiłam całkiem przez przypadek, i tak mi się spodobały kompozycje, że zaczęłam szukac w necie też innych kwiatów, prawdziwe cuda można stworzyć z bibuły i krepiny, te kwiatki wyglądają na zdjęciach jak żywe. Krępine już kupiłam po południu spróbuje możne chociaż z jedną róże zrobić, ciekawe czy mi się uda, bo trochę z tym schodzi a ja do najcierpliwszych osób nie należę.
 
agniesia, a z jakiego powodu w tym szpitalu powiedzieli Ci, że masz wskazania do cc? A twój gin na pewno rozwieje Twoje wątpliwości...
jsorbek, u nas tak było jak Olafa urodziłam...miesiąc przed narodzinami syna, zwolnili mojego męża, do pracy wrócił po kilku miesiącach a ja miałam pomoc przy dziecku od początku...zobaczysz, nie ma tego złego :) A ty rzeczywiście porozmawiaj ze swoim szefem i już sobie odpuść to siedzenie w pracy, tym bardziej, że nie za dobrze znosisz to siedzenie za biurkiem....
 
agniesia musisz pogadać z lekarzem, ja jutro tez swoją lekarkę wypytam o poród ale znając ją to pewnie mi powie, że jeszcze mamy czas na takie rozmowy:wściekła/y:.

Rutkosia ja na stronkę o różach z bibuły trafiłam całkiem przez przypadek, i tak mi się spodobały kompozycje, że zaczęłam szukac w necie też innych kwiatów, prawdziwe cuda można stworzyć z bibuły i krepiny, te kwiatki wyglądają na zdjęciach jak żywe. Krępine już kupiłam po południu spróbuje możne chociaż z jedną róże zrobić, ciekawe czy mi się uda, bo trochę z tym schodzi a ja do najcierpliwszych osób nie należę.

Napewno uda ci sie zrobić ale co prawda to prawda trzeba mieć troszeczkę cierpliwości i czasu do zrobienia tych różyczek:-D Ale najwazniejsze są chęci a potem efekt końcowy jest zniewalajacy;D W pracy robiliśmy je masowo poprostu tak jak i bombki na swięta. Wracałam z pracy to do domu robiłam poprostu szał;D Ale warto bo rzadko się widzi takie prace a są śliczne i oryginalne.
 
Napisz mi lepiej jak tam twoja córcia bo nie mam najświeższych wiadomości co do jej zdrówka ?? czy wiesz juz coś wiecej ??
Nic więcej poza tym co ostatnio (chyba w piątek) pisałam na "Badaniach" i do porodu nic więcej się już nie dowiem, dopiero jak mała zbadają, to się okaże, co z tym nieszczęsnym robakiem.

Wymiękłam, idę dzisiaj do rodzinnego i biorę zwolnienie na wykurowanie się, bo od sylwestra kaszlę okrutnie, a wizyta u gina dopiero 13 stycznia.
 
Ostatnia edycja:
Kupiłam dzisiaj torbe w biedronce i chyba zacznę pakowanie, miałam się spakować przed świętami ale najpierw ten szpital później przygotowania do świąt no i zleciało do dzisiaj. Myślę, że dotrwam do lutego, ale czasami jak bardzo źle się czuje to mam wrażenie że powinnam już mieć wszystko spakowane, zwłaszcza że przed moim pobytem w szpitalu wydawało mi się, że co tam wrzucić kilka ciuchów do torby i po sprawie, a jak przyszło mi się pakować to pomimo tego, że miałam wszystko naszykowane to nie wiedziałam w co mam ręce wsadzić.

Dzięki za informacje o torbie z Biedronki :) Jak napisałaś, że kupiłaś to weszłam na ich stronę, sprawdziłam po ile są i poszłam kupić :) Całkiem fajna torba za taką kasę, a nie miałam jeszcze żadnej do szpitala. Przy okazji sobie też wagę kupiłam, więc chociaż pod koniec ciąży posprawdzam ile mi przybyło kilogramów ;)
 
dzieki dziewczyny za rady - postanowiłam zrobic tak - wezmę L4 i bede przychodzic np na 2- 3 godzinki - koleżanka tak robiła - tyle to dam rade a szef bedzie zadowolony ze sie staram ;-)
rachell jestem chroniona tylko mi szkoda by było bo na miejscu nie znajde tu takiej pracy raczej - nieźle płatna jak na naszą wioskę ;-) i do na miejscu od 7-15
poza tym dostałam w trakcie ciazy podwyżkę a nie musiał mi dawać bo to firma prywatna wiec od jego widzimie to zależy i skonczyła mi sie umowa 31.12.2010 i dziś mam dostac nową ( nie do konca ciaży tylko na rok normalnie ) już zresztą jest przygotowana - kadrowa mi mówiła ;-) wiec czuje sie troche zobowiazana - no taka jestem już - gdyby cos z dzidzia było to wiadomo nie ma opcji L4 i tyle ale tak naprawde to tylko kwestia mojej niewygody - zobaczę co mi gin jeszcze powie w środe
 
Witam dziewczyny-powoli wracam do zycia bo przez te Swieta i Nowy Rok jakas taka ospala bylam.

Obudzilam sie dzis z nowym "ciekawym" objawem, mianowicie zaczela mnie bolec cala miednica i do tego co sie rusze to mi tam cos trzeszczy-zwlaszcza spojenie lonowe. Wiem ze to rozchodzace sie kosci i ze poszerza sie kanal rodny wiec sie nie martwie ale strasznie to nieprzyjemne.

Majusia fajne zajecie z tymi kwiatkami-koniecznie musisz pokazac jak to wyglada..Ja kiedys uwielbialam haftowac krzyzykami i teraz tez mnie ciagnie bo nareszcie mam czas wiec chce sie zabrac i wyhaftowac corci ozdobne imie, sa na necie wzory do sciagniecie literek. Na razie czekaja na mnie puzzle ktore tez uwielbiam ale nie wiem czy plecy pozwola.

Jsorbek wspolczuje ci tej pracy i w ogole sytuacja nieciekawa.

Ogladam sobie skoki-lec Adas lec !!!!!!!!:-p
 
tab a waga elektroniczna czy jaka ?? I po ile

Ewitka to juz ide poczytać bo ostatnio nie zaglądałam :zawstydzona/y:

pollis moja przyjaciółka tak miała - mówiła właśnie ze to nic przyjemnego :(
 
reklama
Ewitko: W Krakowie bylam na Kopernika i tam mnie tak dobrze i milo "obsłużyli". Ja wprawdzie bede rodzic na Rydygiera ale bol byl taki, ze nie bylam w stanie tam jechac, a ze mieszkam w srodmiesciu to na Kopernika mam rzut beretem.

Powiem Wam, ze dzis bylam w szpitalu, zeby mnie moja lekarka osluchala. Mnie sie wszytsko bardzo ladnie "odrywa", kaszel jest mokry, nie goraczkuje. A ona po osluchaniu mnie mowi, ze "sa delikatne szmery w oskrzelach" i znowu antybiotyk. Zglupialam...
Czuje ze mi przechodzi, jeden antybiotyk zazywam (Bioparox) i teraz znow mam zazywac? Pozatym antybiotyki dzialaja tak, ze bakterie sie uodparniaja i po przerwie kilku dniowej ten sam antybiotyk chyba nie zadziala?
Nie chce byc madrzejsza niz lekarz, ale nie wzbudzilo to mojego zaufania zupelnie :-(
Chyba sie wstrzymam i pojde jutro do mojego lekarza rodzinnego.

Prosze powiedzcie co o tym sadzicie? (dodam, ze ta sama lekrka powiedziala mi dzis, jak jej powiedzialam, ze mi jakas wysypka wychodzi od paracetamolu, zebym sobie sprobowala pod inna postacia np... IBUPROM-tak nie pomylilam sie!!!)

A z dobrych wiesci, to dzi o 4.40 w nocy dzwonila moja kolezanka, ze urodzila coreczke. W szpitalu byla o polnocy, a o 4 dzidzia juz byla na swiecie, wiec da sie szybko urodzic co mnie bardzo cieszy :-)

Napisze pozniej co mi opowiadala o porodzie jak chcecie
 
Do góry