reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Jeśli chodzi o skurcze, to ja nie czuję żadnego bólu. Brzuch robi się twardy jak kamień i zaczyna strasznie ciążyć i jakby ciągnąć w dół. Wtedy najlepiej jest mi usiąść albo się położyć (choć i czasem na leżąco mi się to zdarza, ale wtedy nie jest takie nieprzyjemne jak w pionie).

Moja Mała też niemrawo kopie, bardziej czuję jak zmienia pozycję, no i często ma czkawkę.
I nisko leży. A ja mam się oszczędzać przez to i też więcej leżeć niż być w pionie.

GosiaLew ja bym od razu sprawdziła to w kierunku cholestazy, choć nie jestem pewna czy się też wysypką objawia czy "tylko" swędzi.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Moj daniel juz od 20 tyg glowka w dol lezy :) ostatnio byl ulozony w literke C :-) glowka plecki pupka pod moimi zebrami potem nozki, raczki kolo glowki .Widze tez czesto jak zmienia pozycje bo czasem pupke ma po drugiej stronie. Kopie czesto, choc moze teraz to nie z taka sila jak wczesniej, raczej rzuca sie jak rybka na piasku :-D ja czuje prawie caly dzien gilgotanie pod zebrami..duzo sie rusza :-)Tez czuje czkawke w dole brzuszka.

GosiaLew ja bym na twoim miejscu od razu do lekarza poszla lub zadzwonila.
 
Karolinka jak czytałam Twojego posta to łzy mi w oczach stały, to straszne jak Twoja mała przeżywa brak taty, a Ty nie możesz jej w tym pomóc. Dzielna jesteś i musisz być dla swoich maluchów.

Mi brzuszek ostatnio też częściej zaczął twardnieć i zaczęłam regularnie brać no-spę, którą już dawno miałam przypisaną. Ogólnie schylanie jest dla mnie problemem, brzuszek jeszcze nie przeszkadza, ale po schylaniu szybko i częściej twardnieje, więc darowałam sobie już prace typu odkurzanie. Po co kusić los.
 
Agniesia- źle mnie zrozumiałaś. Ja nie wiem czy to może być przyczyną przedwczesnego porodu, ale zawsze jak mnie boli krocze to mam wrażenie, ze mi się rozwarcie robi i dlatego się boję. Jutro idę do lekarza, więc się dowiem dokładnie czy to normalne czy może jednak coś niepokojącego w tym jest..
Monia- mnie też ciężko się schylać i np. ciężko mi pranie wieszać. Dlatego w kwestii porządków przedświątecznych zrobiłam to co mogłam, a resztę (np. odkurzanie i mycie podłóg) zostawiam mężowi :tak:
 
Karolinko ja tez jak czytam Twoje posty to płacze, nie wiem co Ci napisac zeby Cie pocieszyc, w takiej sytuacji trudno o słowa otuchy, ale widac jestes bardzo silna, dasz sobie rade! Trzymam za to kciuki i sle Wam duze usciski i buziaki, badzcie dzielne, oby Twoja dzidzia siedziala jak nadłużej w brzuszku!

Leżcie dziewczynki i odpoczywajcie juz niewiele nam zostało, skurczy coraz wiecej i bolu tez, sama sie dzis potwornie nabiegalam, i wlasnie padlam na kanape wykonczona :(
 
Karolina-bg z wielkim smutkiem czytam co piszesz, aż się serce kroi, tak bardzo Ci współczuję bo nie potrafię sobie wyobrazić jaki to jest ból choć czasem jak pomyslę, że straciłabym męża chyba nie umiałabym sobie poradzić a Ty jesteś silną dziewczyną. Rozumiem twój dylemat jednak zdrowie teraz całej waszej trójki jest ważne. Może wytłumacz córce w jakim celu idziesz do szpitala, że wrócisz z jej braciszkiem. Trudno mi radzić bo nie jestem psychologiem a ten by chyba najbardziej pomógł. Życzę Ci dużo sił i abyś znalazła duzo pomocy od rodziny. My możemy wspierać Cię słowami.

clauditka ten artykuł to jakaś masakra. Nie rozumiem takich kobiet. Ona dostanie 5 lat pozbawienia wolności a dziecko całe życie będzie chorowało, matka zostanie pozbawiona praw rodzicielskich a dziecko będzie skazane pewnie na Dom Dziecka. Gdzie te kobiety mają rozum?????????

A ja krótko o sobie, byłam dzisiaj z tą moją infekcja u lekarza, okazało się, że mam grzybek - w samą porę na święta :) :) Dostałam kolejną porcję globulek co wyglądają jak m&msy. Ale cóż...
Wogóle coś mnie w kościach łamie, chyba przemarzłam dzisiaj na zakupach a specjalnie jechałam z mężem żeby było szybko, szybko. Wypiłam już mleko z miodem, herbatke z żurawiną i cytryną i teraz piję kolejną. Nawet mąż mi grzanki z czosnkiem zrobił bo i naczej bym go nie przełkła. Mam nadzieję, że jutro rano obudzę się z lepszym samopoczuciem i sie choroba nie rozwinie.
 
dzien dobry babeczki
Czytam was tylko bo pisac sie nie chce. Ostatnie dni w pracy daja mi popalic i szczerze mowiac mam dosc:-(. Odliczam dni do konca.
U mnie dzis tak pochmurno ze musze swiecic swiatlo bo klawiszy nie widze:shocked2:Jak dalej bedzi etaka pogoda to pewnie odwolaja moj egzamin na prawko a nastepne terminy sa na marzec:szok: Wcale mi to nie poprawia humoru. Do tego wszystkiego ma padac snieg co z jednej strony cieszy bo uwielbiam biale swieta a z drugiej jak zasypie to z egzaminu na pewno nic nie wyjdzie. A chcialabym miec to juz za soba.

Ide cos zrobic, moze mi przejdzie podly nastroj
Trzymajcie sie cieplutko
 
co dzis tak cicho - chyba wszystkie mamy ochote tylko na czytanie...ja jesce w piżamce chodzę - jakos nie mogę sie zebrac po kolejnej nie przespanej nocy...a pomyslec , ze były juz takie dni, że budziłam się pierwszy raz i jak cudownie było ujrzeć na wyswietlaczu zegara szóstke z przodu:-)

a dziś dosłownie odliczanie od 1 do ...na szczęście koło 7 zasnęłam na dłużej - ale wybudził mnie telefon - taka byłam zdezorientowana , że nie wiedziałam co się dzieje...w dodatku wstałam z zawalonym nosem - czyżby po wczorajszej lekarzowej bieganinie zatoki dały się znowu we znaki:-(

miłego dzionka - i rozchmurzenia - przynajmniej nastroju...:-)
 
reklama
Ja dzisiaj miałam paskudna noc. Obudziłam sie po 5 z zatkanym nosem i już do 8 nie było spania, więc jestem padnięta. Ja już nie wiem co mam robić z tym nosem, ileż można mieć zatkany nos?
 
Do góry