reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Witam, trochę mnie nie było, ale po pracy nie mam sił na pisanie:rofl2: Mam taki plan pracować do połowy grudnia tylko, no ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
Adddaa, gratuluję córeczki:-) Nasza pierwsza lutowa księżniczka:-)
Maaranatha, pozdrawiam i mam nadzieję, że komputer się szybko naprawi;-)
Co do ruchów dzidzi, to ja na początku czułam bąbelki pojedyncze, których nie byłam pewna. Pierwsze wyraźne ruchy dały się odczuć i nie miałam wątpliwości, to było takie delikatne pukanie;-) Jest ono póki co nieregularne, ale już coraz więcej:tak:
U mnie sobota bardzo deszczowa, a szkoda bo chciałam wyjść na zakupy:-p
 
reklama
hej, byłam teraz przez tydzień w Polsce, oj nalata się mój drugi synek. kupiłam też bilety lotnicze do Polski na święta, to będzie początek 8-go miesiąca, mam nadzieję że będzie ok.

mój 6-latek pojechał sam do dziadków na 2 tyg, był też rok temu i 2 lata temu. on bardzo lubi te wyjazdy, jego polski bardzo się poprawia, dziadkowie, ciocie i kuzyni nad nim skaczą, a my sobie wypoczywamy tylko we dwójkę, mamy czas żeby się zajmowac tylko sobą, super jest. tzn było, bo nawet jeśli pojedzie w przyszłym roku, to my i tak zostaniemy z małym tłumoczkiem :-) ale ja mam 9 m-cy macierzyńskiego, więc pewnie na jakiś m-c wakacji polecimy do Polski, w sumie nigdy nie mam czasu żeby odwiedzić wszystkich znajomych, fajnie byłoby nigdzie się nie spieszyć.
 
witajcie sobotnio
u nas słoneczko, ale chłodno, chyba już ciepłych dni nie będzie
agunia, a nie masz tam kogoś do pomocy, żeby Cię troszkę odciążył przy dzieciakach??? musisz się oszczędzać teraz
moniabir, ja też mam na razie łożysko na dole, podobno to jest normalne w tym wieku ciąży, więc nie martw się
ja też nie mam na nic ochoty, ciągle wymiotuję i mam już dosyć tego
 
Mnie póki co też leń ogarnął i leżę w łóziu:-p
emma75, a gdzie mieszkasz? Ja to bym się bała już w 8 miesiącu lecieć.
 
Witam sobotnio.
Mi leń już przeszedł więc zaraz zabieram się za porządki.

Margoz współczuje Ci tych wymiotów naprawdę. Może niedługo przejdą.

Emma a skąd Ci się tyle macierzyńskiego nazbierało? Super.
 
mieszkam w uk, to raptem 2h lotu. tu dziewczyny latają do 36tc i nikt się tym specjalnie nie przejmuje, zresztą czym się taki lot różni od siedzenia?
macierzyński tyle trwa u mnie w firmie, tu jego długość zależy od pracodawcy. z urlopem za 2011, którego i tak przeciez nie zdążę wykorzystać, wyjdzie razem 10,5 m-ca z dzieckiem.
 
ja od kiedy nie mam zgagi itp to bym chciała góry przenosić bo brzuszka nie mam jeszcze a jednocześnie dolegliwości odeszły. Ale gdy np idę na rower lub biorę moje dwa pieski na spacer po lesie i polach czuje że mój organizm odmawia mi posłuszeństwa i te góry muszą poczekać aż urodzę :p

tyle bym chciała zrobić bo myślę że czuje się ''normalnie'' ale to juz inny organizm i po chwili odczuwam zmęczenie ;-P
 
ja od kiedy nie mam zgagi itp to bym chciała góry przenosić bo brzuszka nie mam jeszcze a jednocześnie dolegliwości odeszły. Ale gdy np idę na rower lub biorę moje dwa pieski na spacer po lesie i polach czuje że mój organizm odmawia mi posłuszeństwa i te góry muszą poczekać aż urodzę :p

tyle bym chciała zrobić bo myślę że czuje się ''normalnie'' ale to juz inny organizm i po chwili odczuwam zmęczenie ;-P

Ja mam tak samo, ledwo wyjdę ze swoim labkiem, a już jestem zmęczona :/
 
reklama
Ja też tak mam, że jak mam lepszy nastrój i więcej sił to zaczynam coś robić i wtedy werwa znika i padam . A jazda samochodem jest taka męcząca dla mnie, wczoraj do gin 90 km w jedną stronę, a po lekarzu jeszcze skoczyliśmy do OBI pooglądać bo trzeba powoli zacząć wybierać płytki, wanny i inne rzeczy do domku, a ja po krótkim chodzeniu po sklepie wymiękłam, kręgosłup nie dał nam połazić. Co będzie potem
 
Do góry