reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

ZESPOL TURNERA zdrowe kobiety ,dziewczynki maja zapis 46 XX a chlopcy 46 XY chodzi o hromosomy.Moja Oliwka zamiast 46 XX ma 45 X .Oliwka ma teraz jajniki w trakcie zanikania,Tak jakby przechodzila teraz menopauze.Oliwka bedzie dostawala leki aby dostac @,bedzie i jest bezplodna.Za kilka miesiecy zacznie brac hormon wzrostu a to sa codziennie zastrzyki ktore ja bede jej robila.Ta choroba spowalnia tez wzrsot dziecka.Moja Oliwka ma skonczone 19 miesiecy a ma 78 cm wzrostu a 12 kg wagi.Wage ma za duza co za tym idzie jak zdrowe dziecko je to idzie to we wzrost a Oliwka idzie w otylosc.Otylosc jej grozi.Trzeba uwazac na wszystkie infekcje zwlascza ucha bo grozi jej gluchota.Oliwka jest w tej dobrej sytuacji ze nie ma z zespolem turnera wspolistniejacych wiekszych chorob jak wade serca czy nerek itp.To jest pluse. Tak ja z ojcem tego dziecka co jestem teraz w ciazy bylam bardzo krotko.To bylo bardzo nieplanowane.Zabezpieczylismy sie ale byl wypadek.Wzielam tabletke po ale nie zadzialala.Teraz TO JA SIE CIESZE Z TEJ CIAZY i kazdego dnia drze o zdrowie i dobro fasolki :-).
To naprawdę nie masz lekko. Oliwka już na starcie ma niełatwo, ale wierzę że dacie sobie radę. Ja trzymam za was mocno kciuki. A ten facet to naprawdę jest nieodpowiedzialny.
Przytul i ucałuj Oliwkę od wirtualnej cioci:-D i dbaj o siebie bo teraz musisz bardzo na siebie uważać.

dorota silna z Ciebie babka! Życzę optymizmu i wszystkiego dobrego.
Moja córka urodziła sie z atopowym zapaleniem skory (odziedziczony po mnie). Miała przez pierwszy rok życia czerwoną, pokrytą ranami cala skórę. Zaliczyliśmy 3 pobyty w szpitalu, nikt nie potrafił pomóc. Do tego kolki bo alergia na układzie pokarmowym. Odrzucała wszystko co dostała do jedzenia. Karmiłam 4 miesiące, byłam na diecie składającej sie z 4 produktów a z Nina bylo coraz gorzej. Najgorszy był świąd. Wyobraźcie sobie 2 miesięczne dziecko, które nauczyło sie drapać po brzuchu.Całą dobę, przez prawie dwa lata zakładaliśmy jej bawełniane rękawiczki bo rozdrapywała rany. No i płacz, bo wyła jakieś 20 godzin na dobę. W drugim roku życia zaczęło sie poprawiać. Układ odpornościowy dojrzewa i organizm zaczął tolerować pomału nowe produkty. Dziś jest ok, nie chcę zapeszać. jest na diecie ale większość rzeczy przechodzi. Oby AZS w takim tragicznym wydaniu nie wrócił. Teraz się trochę obawiam o nasze drugie dziecko. Bo niestety jest jescze większe prawdopodobieństwo dziedziczenia. Ale jestem dobrej myśli. Raz to przeżyliśmy, to i drugi damy radę.
Pewnie że dasz radę jesteś bardzo dzielna,a zresztą musisz dać radę. Ja z pierwszym dzieckiem na początku też nie miałam łatwo, ale o tym może innym razem.

Popieram silna jestes dorota

Jezeli chodzi o pytanie agapy co do moich maluszkow to moja coreczka (1 ciaza) urodzila sie w 26 tyg z powodu tego ze zlapalam cytomegalie)

Natomiast synek (2 ciaza) bylam z nim caly czas na podtrzymaniu, urodzila sie w 32 tyg. I po 15 godzinach nagle doszlo do zalamania u dziecka. Prawdopodobnie niewydolnosc pluc.

Tak to nie ma u mnie zadnych wad genetycznych bo jestem po badaniach poprostu 1 wczesne rozwiazanie ciazy jest przyczyna problemow z donoszeniem jej u mnie.

A tak wogole to zdazylam sie niedawno poklocic z tesciowa i z mezem. Cos mi humor sie wyostrza.
Ale córeczka żyła 4 m-ce więc tak nagle zmarła? Czy po porodzie komplikacje tak długo trwały? Ale ja jestem ciekawska co? Jak nie chcesz to nie pisz. Po prostu mnie to strasznie poruszają takie historie. Teściową i męża to teraz sobie odpuść, to oni powinni cię teraz najbardziej wspierać i znosić twoje humory, do których masz teraz prawo. Kochana przytulam cię mocno i mam nadzieję że ta ciąża będzie szczęśliwie zakończona. Jesteś naprawdę dzielna a ja jestem z Tobą.

NASIU I AKUNIU to widze ze tez sie naprzezywalyscie I bardzo dzielne jestescie :-). WITAM nowe mamuski :-).Plac zabaw i laweczka zaliczone :-). Z tata Oliwka rostalam sie kilka miesiecy temu i jakos sobie radze choc jest mi strasznie ciezko bo nie daje kasy na mala.Ja nie wiem chyba pod latarnie pojde :-(.Bo juz nie wiem skad mam brac.W sierpniu mamy rozprawe w sadzie o alimenty .Mama jak sie dowiedziala teraz ze jestem w ciazy to jest masakra.Znienawidzila mnie i zastanawiam sie czy nie isc mieszkac do domu samotnej matki.Nie wiem narazie czekam do wizyty,Narazie mysle o Oliwce i fasolce aby bylo wszystko ok :-).Dobrej nocy.
Mamie przejdzie, naprawdę. Dajcie sobie tylko trochę czasu. Jeśli ona cię zostawi to nie będziesz miała nikogo. Przecież to matka jest tą najbliższą osobą. Mój ojciec jak się dowiedział że jestem w 1-ej ciąży to 3 m-ce się do mnie nie odzywał (do mojego ślubu, bo potem siłą rzeczy musiał), a jak urodziłam to w jego oczach pojawiły się łzy szczęścia i miaał swoją najukochańszą wtedy wnusię. Teraz ma tych najukochańszych 7:-D:szok:.U ciebie też tak pewnie będzie. I masz rację teraz najważniejsza dla ciebie jest to co pod sercem i Oliwka:tak:

Dziewczyny czy orientujecie się jak to jest z tym, że najpóźniej od 10 tygodnia trzeba być pod kontrolą lekarza? To nadal aktualne czy nie? Słyszałam kiedyś, że mieli znieść ten przepis, ale nie wiem jaki jest finał sprawy.

Matko, te nocki mnie wykończą. Od 22.00 walczę ze sobą, żeby nie walnąć głową w biurko :-D, a do 7 rano daleko. Ale dam radę.
Spijcie słodko, ja odeśpię w dzień.
Ja nie słyszałam żeby to znieśli więc lepiej pojawić się u lekarza przed 10 tyg. Kochana to ty na nocki pracujesz:szok::szok::szok: to chyba nie zgodne z kodeksem pracy.

I ja się dziewczyny z wami witam, na razie bardzo cichutko bo robiłam dwa testy i wprawdzie są te upragnione dwie kreski ale bladziochy oj bladziochy, ale do terminu @ jeszcze cztery dni. Mam nadzieje, że testy się nie mylą i dzidziuś zamieszkał w moim brzuszku po czterech cyklach starań. Nie mam żadnych objawów ale z pierwszą ciążą na początku też tak miałam tylko dopiero gdzieś w połowie ciąży wstręt do mięsa i senność, chociaż od czasu do czasu jakby mnie trochę mdli. Może w poniedziałek wybiore się do lekarza ale to chyba jeszcze za wcześnie bo z daty ostatniej @ wynika że to dopiero 4 tydzień.
Bladziochami się nie przejmuj. Ja też miałam blaadziochy, a nigdy nie miałam problemu z zajściem w ciążę. Niech sobie będą i bladziochy ale niech będą:-D

Kochane narazie znikam, bo moja kruszyna zrobiła już kupkę i muszę ją przebrać, bo potem lecę na Dzień Rodziny do szkoły. Pozdrawiam i przytulam wszystkie przyszłe lutowe mamy:-D
 
reklama
Witam lutowe mamusie ;)
Wyglada na to ze jestem jedna z was, moj termin to 06 luty. Mam juz prawie 2 i pol rocznego synka.
Zycze udanej i spokonnej ciazy wszystkim przyszlym mamusiom.
 
Dziewczyny dzięki za mile przyjęcie. Czytając was widzę, że niektóre z was naprawdę wiele przeszły i nie mają lekko,jesteście bardzo dzielne, ze z tym wszystkim dajecie sobie rade. Wiem, że cztery cykle starań to nie jest wcale długo ale z pierwszą ciążą nie było żadnego problemu chociaż teoretycznie nie miałam prawa zajść w ciąże bo miałam wysoką prolaktynę, w dodatku wcale się nie leczyłam, myślałam co ma być to będzie spróbuje jeden raz a w razie jak się nie uda to do gina po jakieś leki na zbicie prolaktyny. Z drugą ciążą myślałam, że też tak będzie, no ale mam nadzieję, że wreszcie się udało a pani doktor tylko potwierdzi , że fasolka.
 
To naprawdę nie masz lekko. Oliwka już na starcie ma niełatwo, ale wierzę że dacie sobie radę. Ja trzymam za was mocno kciuki. A ten facet to naprawdę jest nieodpowiedzialny.
Przytul i ucałuj Oliwkę od wirtualnej cioci:-D i dbaj o siebie bo teraz musisz bardzo na siebie uważać.


Pewnie że dasz radę jesteś bardzo dzielna,a zresztą musisz dać radę. Ja z pierwszym dzieckiem na początku też nie miałam łatwo, ale o tym może innym razem.


Ale córeczka żyła 4 m-ce więc tak nagle zmarła? Czy po porodzie komplikacje tak długo trwały? Ale ja jestem ciekawska co? Jak nie chcesz to nie pisz. Po prostu mnie to strasznie poruszają takie historie. Teściową i męża to teraz sobie odpuść, to oni powinni cię teraz najbardziej wspierać i znosić twoje humory, do których masz teraz prawo. Kochana przytulam cię mocno i mam nadzieję że ta ciąża będzie szczęśliwie zakończona. Jesteś naprawdę dzielna a ja jestem z Tobą.


Mamie przejdzie, naprawdę. Dajcie sobie tylko trochę czasu. Jeśli ona cię zostawi to nie będziesz miała nikogo. Przecież to matka jest tą najbliższą osobą. Mój ojciec jak się dowiedział że jestem w 1-ej ciąży to 3 m-ce się do mnie nie odzywał (do mojego ślubu, bo potem siłą rzeczy musiał), a jak urodziłam to w jego oczach pojawiły się łzy szczęścia i miaał swoją najukochańszą wtedy wnusię. Teraz ma tych najukochańszych 7:-D:szok:.U ciebie też tak pewnie będzie. I masz rację teraz najważniejsza dla ciebie jest to co pod sercem i Oliwka:tak:


Ja nie słyszałam żeby to znieśli więc lepiej pojawić się u lekarza przed 10 tyg. Kochana to ty na nocki pracujesz:szok::szok::szok: to chyba nie zgodne z kodeksem pracy.


Bladziochami się nie przejmuj. Ja też miałam blaadziochy, a nigdy nie miałam problemu z zajściem w ciążę. Niech sobie będą i bladziochy ale niech będą:-D

Kochane narazie znikam, bo moja kruszyna zrobiła już kupkę i muszę ją przebrać, bo potem lecę na Dzień Rodziny do szkoły. Pozdrawiam i przytulam wszystkie przyszłe lutowe mamy:-D

Dziekuje ci za dobre slowa.Dziekuje kazdej za dobre slowa.Nie tylko ja mam ciezko.Niektore z was poronily i to nie raz i to tez jest straszne. A propo mojej mamy to moja mama od tygodnia wie ze jestem w ciazy i ani razu sie nie zapytala jak sie czuje.Jak sie dowiedzieli ze nie moge dzwigac itp,to nic mi nie pomogli.Mnie sie wydaje ze mama wolalby abym poronila.Ona sie zachowuje tak jakbym to ja jej krzywde zrobila.A to ja bede sama cala ciaze i sama z 2 dzieci.Chyba ze trafi sie jeszcze ryzerz na bialym koniu :-). Oj dziewczyny dzis to mam kiepski nastroj .Nic totalnie nic mi sie nie chce.Nawet oddychac hehehehehe.Wszystko mnie denerwuje a ten upal to mnie strasznie meczy.Dzis planuje wyjsc z Oliwka do piasku kolo 18 jak juz takiego slonca nie bedzie .
 
dorotko na pewno zjawi się rycerz, bez wątpienia, bo zasługujecie na wszystko co najlepsze!:-) wiem, że na świecie jest mężczyzna wat ciebie i twoich dzieci. cierpliwości, wszystko się ułoży. Musze ci przyznać, że podziwiam cię za to jaka jesteś dzielna i pozytywnie nastawiona! oby tak dalej
majusia na pewno potwierdzi! będziemy czekać na dobre wieści:tak:
marge witamy
agapa fajnie, że odwiedzają nas świeżo upieczone mamusie:) zawsze to raźniej,a i na wiele pytań odpowiecie, ja pomimo, że mam już synka, to wiele rzeczy zapomniałam przez te 3 lata
 
witam, mam takie pytanie: jeżeli zrobiłam test ciążowy 4 dni przed spodziewana @ i wyszły dwukrotnie II kreski tzn ze jest duze prawdopodobienstwo ze jestem w ciaży? jezeli tak to tez bedzie luty 2011:)
 
witam, mam takie pytanie: jeżeli zrobiłam test ciążowy 4 dni przed spodziewana @ i wyszły dwukrotnie II kreski tzn ze jest duze prawdopodobienstwo ze jestem w ciaży? jezeli tak to tez bedzie luty 2011:)

Mam nadzieje że tak, bo mam tą sama sytuację w niedziele termin @ a wczoraj i dzisiaj test i na obu dwie kreski tylko u mnie bardzo bladziutkie i kusi mnie, żeby polecieć do apteki i kupić następny ale muszę poczekać do poniedziałku bo inaczej zbankrutuje.
 
u mnie to samo, dzisiaj i wczoraj test pozytywny:) tylko @ powinnam miec w sobote....kreski tez blade, ale kolor nie ma akurat tutaj zadnego znaczenia:)
 
agapa corcia miala wrodzona cytomegalie czyli tak jak wywnioskowalas jej nastepstwem bylo wiele komplikacji (na temat cytomegali poczytajcie w necie, jezeli jestescie ciekawe)
Madziulka lezala od porodu w szpitalu najpierw u mnie w miejscowosci pozniej w krakowie na prokocimiu, bo byla bardzo wczesnym wczesniakiem i miala mal mase urodzeniowa bo wazyla tyle co torebka cukru.
 
reklama
Do góry