reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

akunia kurcze tak mi przykro... nie wiem co Ci napisać... mam tylko nadzieje, że wszystko sie jeszcze ułoży, ale najlepiej jakbyście zamieszkali razem bez teściowej bo zawsze ta 3 osoba coś knoci...
 
reklama
akunia kurcze tak mi przykro... nie wiem co Ci napisać... mam tylko nadzieje, że wszystko sie jeszcze ułoży, ale najlepiej jakbyście zamieszkali razem bez teściowej bo zawsze ta 3 osoba coś knoci...


na razie jestesmy na etapie budowy nowego domku, brakuje dachu do stanu surowego. no ale zanim sie jeszcze wykonczy to bedzie tak ze predzej jak moj m nie pojdzie po rozum do glowy to nasze malzenstwo sie skonczy.
 
Dzień dobry:-)
Ja wczoraj jeszcze wieczorem źle się czułam,także dziś pewnie mój lekarz karze przyjechać do przychodni.
akunie trzymaj się dzielnie,z teściową krótko i na temat,niech wie gdzie jej miejsce,a mężowi to moze porządny zimny prysznic by pomógł;-)
 
Akunia moj maz to tez mamin synek:wściekła/y: Sytuacje ratuje fakt ze mieszkamy od siebie zdecydowanie daleko i tak naprawde to widze tesciowa tylkokilka razy w roku. Takto nawet przez telefon z nia nie rozmawiam. Pamietam na poczatku mialam straszne przeprawy z mezem o jego mame i jej stosunek do mnie i wlasnie to wtracanie sie do wszystkiego. Zaczelo sie od wesela bo ona chciala inne a ja swoje i dalej juz polecialo. Plakalam przez nia na wlasnym weselu, plakalam jak jej powiedzielismy o ciazy i pewnie jeszcze niejeden raz tak bedzie. Ostatnio na topie jest budowa wiec moja tesciowa juz mi zadecydowala jakie mam sobie podlogi w domu poukladac-oczywiscie wedlug jej uznania:dry:
Ja mam na to jedno rozwiazanie poprostu jednym uchem wpuszczam a drugim wypuszczam. Niech sobie baba pogada a ja nigdy jej nie sluchalam i nie bede bo ona i ja toniebo a ziemia tak sie roznimy. Oczywiscie mam ten komfort ze z nia nie mieszkam i nigdy nie bede wiec sprawy wygladaja calkiem innaczej.
W kazdym razie z doswiadczenia wiem co to wredna wtracajaca sie tesciowa i zycze ci wytrwalosci. Moze jak zobaczy wnusia lub wnusie to odpusci. A jak nie to kij jej w oko:tak: Ja uwazam ze o swoje trzeba walczyc.Ja jakbym sie poddala tomoja tesciowa by do dzisiaj synusiowi mowila w co ma sie ubrac:szok:
 
ja sie nie poddaje i walcze. ale czasami juz nie mam sily. a uwazam tez ze to moj m powinien walczyc o to zebym w jego rodzinie czula sie szczesliwa. ale moze sie pomylilam moze on ma inne podejscie i rozumowanie. on uwaza ze musimy sie same dogadac, a ja uwazam ze jak on nie da do zrozumienia porzadnie mamusi ze jestesmy osobna"instytucja" i nic jej do nas pomoc jak chce owaszem moze (chociaz ja wolalabym tej pomocy nie miec a miec swiety spokoj) ale na tym koniec bo rzadzenie czy dawanie non stop rad i nie umiejetnosc ich odrzucania bardzo razi i sprawia mi przsykrosc. wiecznie co powiem to jest zle. meza sie cos spytam to mi za niego odpowiedziec potrafi i wiecznie wie najlepiej jak mu dogodzic a moje zdanie jest neiwazne. jak on wypije jest do rany przyloz, jak cos sie jej w zachowaniu synka nie podoba to do mnei pretensje. ale jak tesciu wypije to (narzeka tak jak ja na mojego m i sie z nim kloci) jej mozna mu zwracac uwage. a jak jej mowie ze bede traktowala mojego m tak jak ja uwazamz a stosowne to jest jadaczka. no ale ziec zly jeden drugi trzeci a corunie najlepsze i to samo z synkiem. a jak upomne ze np szwagier zachowuje sie tak jak moj m i ona jeszcze synka chwali za to co szwagra goni to mi odpowiada ze bede miala swoje dzieci i zieciow to bede sobei rzadzic a teraz to ona. dewotka pieprzona.
 
hejka Dziewczyny. ja juz wrocilam wczoraj z Polski, wreszcie w domku :)
napisze niedlugo jak sie tylko pozbieram z balaganem :)
pozdrawiam
 
Witam, ja całą noc kręciłam się w łóżku, a jak przymknęłam oko na chwilę, to śniły mi się horrory:zawstydzona/y: mam nadzieję, że się dziś chociaż wyśpię bo jutro do pracy i nie chcę znów nieprzytomna chodzić.
Akunia, smutne jest to co piszesz... trzymam kciuki, żeby się jakoś poukładało z mężem
 
Wiecie co ja miałam tak samo jak akunia,tyle tylko,że teście też pili i nawet potrafili sie lać,oczywiście wszystkie jej dzieci to święte były,a ja najgorsza bo darłam się na byłego męża,że chleje.Wpiepszała się do wszystkiego,dzieci chciała mi wychowywać,to jej powiedziałam,że jak chce wychowywać,to niech sobie zrobi własne a od moich ma się odwalić.Tak się przemęczyłam 13 lat,aż wkońcu się spakowałam z 4 dzieci i dowidzenia.:-)
2 lata po rozwodzie jestem w szczęśliwym związku jak widac dzidzia w drodze,chociaż juz mi maluszek problemy robi,bo chyba nie chce w brzuchu u mamy siedzieć:-(
Wiecie co jest najgorsze,że jak doszły plotki,że jestem w ciąży do moich byłych teściów i ex męża,to latali i się wypytywali,czy to prawda,jakby ich to miało cokolwiek obchodzić.Popiepszeni ludzie:wściekła/y:Ale ja mam to głeboko w d....
Czarnulka witaj,mam nadzieję,że odpoczęłaś;-)
 
reklama
Akunia i Agunia bardzo wam współczuję. Ale mam nadzieję że przyjdzie ten lepszy czas. Agunia jak to maluszek ci z brzuszka chce uciec?
Dziewczyny trzymajcie się , ja też nie miałam łatwo ale jak się od teściów wyprowadziłam to jest jak w bajce - nikt mną nie dyryguje. Tylko że u mnie mąż szybko zmądrzał i był po mojej str.
 
Do góry