reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

U nas problemu z jedzeniem " normalnych" rzeczy nie ma. Niestety problem jest z mlekiem. Za nic w świecie nie chce go pić ani jeść :/ nawet zmiksowane z ulubionymi owocami, budynie, kaszki no nic kompletnie. Jedyne sposób to naleśniki ale po wysmażeniu to wapnia pewnie tam nie ma. Poza tym ile mleka może być w dwOch nalesnikach :/ z tego powodu Kajtek dostaje wapno 5ml co drugi dzien.

Jeśli kajtek nie idzie do żłobka tylko śniadanie je z nami w domu to przykładowo na śniadanie zjada 2 parowki + bułeczke z masłem i pomidor lub 2 jajka i kanapka lub poprostu 2 kanapki i takie tam inne.

Drugie śniadanie: surowe owoce, kisiel, surowe warzywa lub warzywa na parze

Obiad to wszystko to co my. Ale tez je sporo, czasem wiecej ode mnie.

Podwieczorek: owoce, warzywa, jakieś sucharki, kanapka

Kolacja: podobnie jak śniadanie, czasem coś na ciepło w stylu obiadokolacji.

Generalnie to je dużo i gdyby mógł to jadłby non stop. A dalej waży 10kg od pól roku cały czas tyle samo. Ale do góry rośnie, tylko chudy strasznie. Robiliśmy mu badania i wszystko jest ok. Podobno ma taka super przemianę materii. Ale wszyscy sie dziwią ile on je. W żłobku zawsze dostaje 2 porcje każdego posiłku. Już sie śmiałam ze niedługo będę płacić podwojńie :p

Ostatnio jak byłam po niego w żłobku wcześniej bo jechaliśmy nad jezioro to akurat dzieci jadły obiad. Były ziemniaczki buraczki i mięsko. Kajtek zjadł wszystko oprócz buraków i zaczął obserwować swoją koleżankę - ona za to jadła tylko buraki. Wziął swoje buraki w garść wstał zaniósł jej na talerz i zabrał jej wszystkie ziemniaki :p pani mi powiedziała ze on tak często sie wymienia jak czegoś nie lubi. Masakra czego to człowiek sie dowiaduje o swoich dzieciach :p najlepsze ze w domu tego nie zaobserwowalam
 
reklama
hej- ja po pierwszym dniu szkolenia - ale jestem zmęczona;) mąż cały dzien spedzil z naszą niusią - podobno nawet nie marudziła za duzo:) jak wrociłam to bawiła sie lalkami :)

gniesia- ja ostatnio trafiłam na fajne butki- w dodatku wyprzedazowe w deichmanie- własnie niskie, a na wysokie podbicie- najdziwniejsze - że była to letnia wyprzeaż a te buciki są już na zimniejszą porę - takie elegantsze "adidaski" hello kitty - nie wiem czy wszedzie sa takie same- ale ja jestem mega zadowolona- firma nazywa się sanrio

my ze smokiem rozstalismy się w weekend - jakos niedokładnie go chyba umyłam- był juz naderwany - i w nocy sama z niego zrezygnowała- nie smakował jej;) - a w dzien na spacerku zaczela się go domagac - zorientowalam sie ze wlasnie dziwnie pachnie- i podając go Viki sprytnie urwałam - trochę była zasmucona - ale sama wyrzuciła dwa kawałki do kosza :) ..ale w domu - jak znowu zaczela marudzić- przypomniala sobie spryciula , że w koszyku sa jeszcze dwa dydole i mąż zaproponował, żebym wróciła do tematu oddydowania za tydzień - bo w tym tygodniu z racji mojego szkolenia- będzie się nią zajmowal na wymianę z taką ciotką - no w sumie fakt- po co mam ja dodatkowo stresowac ...tak więc wracamy do tematu za tydzien- ale sposób z urwaniem smoczka jest chyba trafiony - mam nadzieje ze drugi raz tez to przejdzie;) pozdrówka:-)
 
co do butków to ja bardzo lubię białe adidaski . teraz Lena ma czarno różowe nike ale są wiązane i uważam je za bardzo duży nie wypał u tak małego dziecka , za 2 tyg jedziemy jej kupic jakieś na rzepki .


My za 2 tyg jedziemy do PL i lejemy w końcu fundamenty , stresa mam max .


Dziewczyny ja dziś przeglądałam 30 pierwszych stron z działu fotek naszych dzieci i sobie powspominałam nasze dzieci jak były malutkie . Czas szybko zleciał a drugi wniosek to taki że duuużo dziewczyn dawno nie pisały na BB, przynajmniej w dziale lutówek 2011. Ciekawa jestem co się dzieje np z Ligotką itp. Do tego bierze mnie na drugiego bobasa ale za dużo czynników jest na NIE , tylko ja wewnętrznie myślę o drugim maleństwie .wpadka by się przydała heh
 
Ostatnia edycja:
Hahaha, to chyba te magiczne 1.5 roku bo mnie też od kilku tyg nosi na drugie dziecko:p Już przekonałam męża nawet, żeby w rocznice spróbować a jak się nie uda to dopiero znów za rok... no i czekamy, ale teoretycznie były dni niepłodne (ufam, że po tabletkach wszystko się może zdarzyć, więc czekamy):p
My mieliśmy dylemacik - drugie dziecko albo mieszkanie. Wybraliśmy mieszkanie. A jeśli się udało to będzie trzeba pogodzić oba i znając życie, że ZAWSZE JAKOŚ JEST, da rade:)
 
delfinOna no to życzę wam wpadki :-)
Bobomama u nas też ciągle jest ten paluszek, tak samo do spania i czasem jak się nudzi. Chciałam go zastąpić smoczkiem ale niestety nie udalo się, a z twojego posta wynika, że nic to nie dalo.
U nas też jedzenie normalne a nabiału dużo: je w moim mleczku, w kaszce rano i w Danonkach, które niestety uwielbia.
 
U nas z jedzeniem nie ma problemu, Ninka je wszystko: mleko, płatki, mięso, ryby, surowe i gotowane owoce i warzywa, jogurty jajka. Ostatnio zasmakowała nawet w pomidorach. Mleko modyfikowane pije po obudzeniu się. Jedyne czego nie chce to tych kaszek dla niemowląt:) na śniadanie je płatki na mleku i kanapki (lub parówkę, jajko), potem sok, potem zupa, drugie danie, na deser owoce i biszkopty, na kolację jogury i albo kanapki, albo naleśniki itp. W ogóle dużo je, oczywiście już sama, ale na wadze nie przybiera, cały czas ok. 10kg. Ale robi też dużo kup- 3,4 na dzień. Czasami myślę, że może jeszcze wszystkiego jej organizm nie wchłania i dlatego tak dużo wydala i tak dużo je. Sama nie wiem, może pójdę z nią na badania.
Sylvanas- ty coś pisałaś o badaniach Kajtka? Co robiłaś?
SMoczek u nas tylko do zasypiania, potem sama wypluwa. W nocy jak się czasami rozbudzi to daję smoczek by usnęła z powrotem.
 
Super ze wasze dzieci tak ładnie jedzą my na jogurty i takie sprawy nie możemy sobie pozwolić ze względu na skacze bialkowa i silne AZS. Czasem uda nam sie kozie jogurty przemycic. Ale mały dałby sie pokroic za danonki lub choćby jogobelle.

Susel pediatra zlecila nam mocz, kal, i badania krwi - morflologie i gazometrie. Wszystko jest ok. Okazuje sie ze dzieci tak regularnie przybierają na wadze do pierwszego roku życia a pózniej to już zależy. Kajtek ma dużo ruchu, non stop jest na dworze a i w domu nie usiądzie w jednym miejscu. Do tego wszystkiego przestał jeść to mleko i kaszę... Je wiecej warzyw i takich innych rzeczy. Babka mówiła mi ze nie zdziwiłaby sie gdyby nawet kilo czy dwa schódł. I ze dopóki w siatce centylowej wie mieści to nie ma sie co martwić.
 
Gabrielek też 10 kg waży;-) je średnio nie lubi się przejadać:no: kupke 1 czasami 2max. ze smoczkiem nie mamy problemu bo go wcale nie miał ani paluszka też nie wkładał do buzi to tyle chociaż mamy z głowy.
bobomama super że zmiany na lepsze powodzenia.
Ewitka termin mam na około 10.10 bo tylko z usg tamten 39 był z okresu ale się nie pokrywa z usg.teraz właśnie patrze i liczę to 40 tydzien gdzieś w ostatnie dni września przypada sama już nie wiem:rofl2:
 
Ostatnia edycja:
cześć
Maja wazy ponad 12kg. i też je duzo i wszystko no i jest wysoka :) Ala zaczęła przedszkole... narazie jest ok. ale to dopiero poczatek wiec wszystko jeszcze przed nami... no i najwazniejsze, że nie płacze bo sie bałam, że jak w przedszkolu wszyscy po angielsku bedą mówić to ona nie bedzie rozumiec i bedzie ryk, ale nie jest źle póki co... jednak wiem, ze to dopiero poczatek i wszystko sie może zmienić z dnia na dzień...


tym co myslą o dzieciątku życzę szybkiej wpadki ;)


pozdrawiam wszystkich :*
 
reklama
Lenka do przedszkola idzie za rok , będzie miała wtedy 2,5 roku i myślę że w takim wieku będzie jej łatwiej z nauką niemieckiego niż później , bo powinno jej się to wydawać czymś naturalnym że w domu mówi po polsku a w przedszkolu po niemiecku .


A wpadki pewnie nie będzie , idę 17 września do gina jak będę w PL . Ma mi zrobić badania i jeśli wszystko będzie ok to biorę znów tabletki . Teraz nie biorę bo źle się czułam po tabsach Dailette i wracam do swoich starych . Nawet myślałam że w ciąży jestem i dlatego źle się czuje , testy 4 zrobiłam :-p ale dupa wyszła . Do tego dochodzi niechęć mojego męża , ma oczywiście racje bo myśli racjonalnie . A ja ? Chciała bym i drugie dziecko i prace heh , może jak pójdę do pracy >czyli dopiero za rok jak Lena pójdzie do przedszkola < to mi się odechcę dzidziusia
 
Ostatnia edycja:
Do góry