no właśnie, ja myślę, że to nie zależy od tego ile dziecko zje, po prostu są też noce, gdy dzieć budzi się co godzinę mimo porządnej kolacji a może być i tak, że prześpi nawet całą noc po zwykłej porcji mleka, u nas nie ma reguły. Trochę się martwię, bo ostatnio F jest jakby tylko za mną, to ja mam go lulać w nocy, kłaść spać itp a przecież od samego początku dawałam Filipa innym osobom, często nocował u teściów, lulała go moja mama, mój mąż i zawsze jak gdzieś byliśmy to dawałam Filipa innym, by się do obcych przyzwyczajał a tu teraz taki klops, bo jak gdzieś zniknę to F płacze ;-/ i uspokaja się dopiero jak wrócę, często też uspokaja się jak R podejdzie ale przeważnie dopiero jak ja ;-/ w sobotę mam urodziny i 1wszą rocznicę ślubu i nie ukrywam, po ostatnich małżeńskich kryzysach chcielibyśmy z R sami gdzieś wyskoczyć, pobyć tylko we dwoje, nacieszyć się sobą a tu taki problem z małym ;-/ macie jakiś pomysł, by Filip znów zaakceptował innych? Teraz niby jest ten lęk separacyjny <o ile się nie mylę, po tym ostatnim skoku> ale może jest jakiś sposób?!
Clauditka jak tam wasze odparzenie? Może pójdź do pediatry, może da jakąś specjalną maść np na receptę, która szybciej pomoże? Współczuję, domyślam się, jak to musi Szymonka piec ;-/
co do picia mleka to mój do niedawna pił 120 ml, dopiero od paru dni dostaje już 150 ml a i tak czasem zdarzy mu się ulać. Czasem płacze jak mu się te 150 skończy ale nie dorabiam mu, bo po większej ilości bardzo ulewa. Nie wiem czemu, myślałam, że tylko u noworodków takie ulewanie się zdarza ;-/
Nasia a może Igorek musi się przyzwyczaić do tego butelkowego mleka i dopiero jak się przyzwyczai to się unormuje to nocne wstawanie na jakieś konkretne godziny?
Margoz, mój zaczął ostatnio spać tylko raz w ciągu dnia, budzi się ok 6-7, daje mi pospać do ok 8 po czym wstajemy, jemy kaszkę lub mleko, pobawimy się trochę, robimy obchód po ogrodzie itp i tak do ok 10-11 a potem idzie spać. I śpi tak z ok 2 godz. Jak wstanie to po ok pół godz jemy obiadek i potem już nie śpi, chyba że w samochodzie albo jak ponury dzień jest to jeszcze uśnie a jak nie to o 19 już pada. Więc w sumie ostatnio mamy 1dno spanie w ciągu dnia, co jest dla mnie trochę uciążliwe bo nic nie mogę zrobić jak już się obudzi ;-/
DorissŁ Majunie coraz bardziej mobilna, raz dwa i Ci wystartuje z raczkowaniem
Gosia nie martw się Kubą, wszystko w swoim czasie. Filip też jakoś nie jest zbyt mobilny, często kładę go na podłodze a on nie chce się podnosić do raczkowania tylko taką kołyskę na brzuszku robi. Przekręca się z plecków na brzuszek <najchętniej> czasem i odwrotnie. Czasem potrafi się tak przeturlać po całym pokoju ale nic więcej. Więc na spokojnie, przyjdzie i jego kolej na mobilność
co do wielkości biustu a ilości mleka - ja przed ciążą miałam 75 D, w ciąży mi urosły i jak ostatnio kupowałam stanik to na 80 E a mleka miałam tyle, ile kot napłakał. Nigdy F się nie najadł z moich piersi.
Rachell w pracy nie robią problemu, że ledwo co wróciłaś to już na zwolnieniu na dziecko? Mam nadzieję, że masz wyrozumiałe kierownictwo?
no ja też lecę kuchnię posprzątać, R wczoraj ładnie umył łazienkę więc to mi na szczęście odpada
pozdrawiam i miłego dnia życzę
Sonia - buziaki dla Brunika z okazji 7 miesięcy i ja poproszę o e-booka, meila wyślę privem
