nasia
Fanka BB :)
Ja się też melduję.
Spędziliśmy pół dnia na urodzinach u teściowej. Było fajnie, Igor w centrum uwagi więc był zachwycony i ja tez nawet czasu nie miałam, żeby bardzo myśleć o jutrzejszym zabiegu. Ale teraz mam stresa. Jutro rano jedziemy, zabieg o 10ej. Mam nadzieję, że jakoś będzie o ile uda się zrobić, bo jak Igor będzie bardzo fikał to nas czeka szpital i przepychanie kanalika w narkozie, a tego bym wolała uniknąć.
Ewitko ja mieszkam w małej miejscowości i jest dużo plusów. A do miasta małego i większego mam dość blisko więc zakupy i rozrywki to nie problem. Podstawa to dwa auta:-)
Vikiigus mój Igor to też terrorysta. Larmo podnosi jak tylko coś mu zabiorę. Np dziś dorwał łyżeczkę ze stołu i jak odłożyłam ja na miejsce to krzyk na cały dom. Zresztą juz od dłuższego czasu potrafi walczyć o swoje. A co do upadku Vikusi, to jestes matką przewidującą, skoro pomyślałaś o kołdrze. Dobrze, że nic sie nie stało. Ja kładę Igora tylko na podłodze lub w leżaku bo to też fikacz mały.
Spędziliśmy pół dnia na urodzinach u teściowej. Było fajnie, Igor w centrum uwagi więc był zachwycony i ja tez nawet czasu nie miałam, żeby bardzo myśleć o jutrzejszym zabiegu. Ale teraz mam stresa. Jutro rano jedziemy, zabieg o 10ej. Mam nadzieję, że jakoś będzie o ile uda się zrobić, bo jak Igor będzie bardzo fikał to nas czeka szpital i przepychanie kanalika w narkozie, a tego bym wolała uniknąć.
Ewitko ja mieszkam w małej miejscowości i jest dużo plusów. A do miasta małego i większego mam dość blisko więc zakupy i rozrywki to nie problem. Podstawa to dwa auta:-)
Vikiigus mój Igor to też terrorysta. Larmo podnosi jak tylko coś mu zabiorę. Np dziś dorwał łyżeczkę ze stołu i jak odłożyłam ja na miejsce to krzyk na cały dom. Zresztą juz od dłuższego czasu potrafi walczyć o swoje. A co do upadku Vikusi, to jestes matką przewidującą, skoro pomyślałaś o kołdrze. Dobrze, że nic sie nie stało. Ja kładę Igora tylko na podłodze lub w leżaku bo to też fikacz mały.