A propos dzidzi to ciekawe, która z nas pierwsza "zaciąży" :-) Ja też nie planowałam drugiej dzidzi, moja siostra ma jedno, ja już po 30-ce dziadkowie daleko, żeby pomóc. No ale jak Pawełek dorastał, robił się coraz fajniejszy (jako dwulatek był przesłodki i bardziej rozumny niż teraz jako czterolatek :-() i zaswitała taka myśl, że jakby udała sie dziewczynka to chciałabym mieć bardzo drugie dziecko, a potem dojrzałam do tego, że nie chcę aby synuś był sam i nie ważne jaka płeć i zaczęliśmy mniej uważać. No i o mało co a Pawelek na 3 urodziny miałby rodzeństwo, niestety straciłam dzieciątko, które teraz w czerwcu miałoby roczek, ale mam taką kochaną iskiereczkę, która urodziła się trochę ponad pół roku później i nie wyobrażam sobie świata bez niej. Bardzo chciałam mieć 3 lata różnicy, jest trochę więcej,ale na razie różnicę wieku oceniam na fajną, bo Pawełek już jest duży i sporo pomaga, ale ma też swoje głupie pomysły i bardzo trzeba uważać jak się z nią bawi, no i niestety w tym wieku już pojawia się zazdrość, choć ona pewnie na swój sposób nawet u dwulatka się pojawi. Trzylatek to już bezwózkowy w miarę samodzielny, idzie do przedszkola, więc dla rodziców to dobra różnica wieku, bo dla dzieci to lepiej 1,5 - 2 lata, widze to po dzieciach sąsiadki. Teraz mamy fajną równowagę w rodzinie, co prawda finansowo nam się pogorszyło, ja w pracy mam niestabilną sytuację, ale jakby ludzie starali się o dzieci tylko wtedy, gdy ich na to stać, to byłoby bardzo kiepsko.
Ewusia fajnie, że wyjazd się udał, odkąd jesteśmy 4-osobową rodziną to stwierdzam, ze z wakacjami coraz gorzej, bo po pierwsze sporo kosztują a po drugie trudniej znaleźć ciekawe i wygodne lokum dla 4 osob - najlepiej dwupokojowe i nie kosztujące krocie, tj 300zł i więcej za dobę bez wyżywienia. Bo niestety w standardzie polskim 4 osobowy pokój to bardzo często mała klitka, w której są 2 tapczany i wersalka albo łóżko dla rodziców i łóżko piętrowe, a iejsca w pokoju tyle co kot napłakał i idzie się pozabijać.
Kurcze oglądnęłam te zdjęcia córeczki nasi i az mna wzdrygneło, straszne mieć takie atopowe dziecko, matka musi być naprawdę dzielną kobietką, bo ja bym chyba płakała nad własnym dzieckiem jakby miało takie ciałko cale w ranach. Oj cięzkie jest zycie alergików, na szczęście synek miał delikatne uczulenie na mleko, córcia też reaguje żołądkowo, ale skórkę ma od urodzenia bez zarzutu jak gładziutką jak aksamit.
Co do muzyki dziecięcej, ja onego czasu dla synka pozbierałam od znajomych i zgrałam swoje płytki z piosenkami dziecięcymi i uzbierała mi się spora kolekcja, którą wrzuciłam na chomika. Można słuchać online albo ściągnąć na dysk, ale do tego trzeba mieć konto. (
Muzyka dla dzieci - ewao - Chomikuj.pl).
A co do dziwnych imion, tematu który kiedyś był, to Tymon, Tytus, Aaron, Tobiasz, Gabriel, Sara i wiele innych to piękne rzadkie biblijne imiona. Tylko niestety niektórzy nie biorą pod uwagę czegoś takiego jak dopasowanie imienia do nazwiska, no i potem jest Sara i Debora Kozioł albo mamy takiego Kubusia Kwaśnego (jak mi synek mówił o "kwasnym kubusiu" w przedszkolu to myślałam, że chodzi mu o sok, że był kwaśny, a to chodziło o dziecko). Nasze nazwisko też jest z takich polskich, dlatego nie wydziwiamy z imionami tylko dajemy polskie. No ale coś w tym jest, że ludzie wymyslając imiona chcą być jacyś tacy "trendy", szczególnie ci nowobogaccy, ulegają wpływom seriali, Byłam kiedyś na wczasach z rodzinką z dziećmi "Rodżer" i "Dżesika", rodzice to straszne bufony z dużą kasą, że im słoma z butów wyłaziła, a dzieci rosły na takie same. Jak zajęli basen przy hotelu, to lepiej było się ewakuować, żeby się nie załamywać ich zachowaniem.
Doris co do karmienia, to wszystko zależy, moja siostra w takim trybie karmiła do 9-ego m-ca, a ja dwa razy dłużej, no ale ja wychodziłam tylko na 5-6 godzin. no ale jakby nawet udało ci się te kilka miesiecy, to myślę, że i tak warto. A ty nie będziesz mieć wolnej godzinki w pracy na karmienie? Bo podczas nawet 8-9 godzin nieobecności spokojnie dziecko dostanie obiadek, deserek kaszkę łyżeczką zamiast mleka w butki i cyc pozostaje cycem :-)
Co do basenu to ja z synkiem dopiero w wieku 9 miesięcy byłam na zwykłym basenie takim dla dzieci z cieplejsza wodą (basen AGH), ale były też maluszki, nawet prowadzą dla nich zajęcia. Nie wiem jaką tam maja wodę, ale chlorem jakoś jej nie czuć, 33 st temp wody i 32 powietrza. Więc jak dziecko nie ma problemów ze skórą to uważam, że na taki tez spokojnie mozna się wybrać, ja naciskam męża, zebyśmy sie teraz w lipcu w czwórkę wybrali. Jak nam się uda wyjechać na południe Europy na wczasy, to też małą wykąpię w basenie czy zanurzę w morzu, uważam, że pół roku to już jednak spore dziecko.
No i na koniec gratuluję
tab sprytnego synka, na majówkach mieliśmy takiego brzdąca, który w wieku 6 miesięcy zaczął raczkować, a jak miał 9 miesięcy to zaczął chodzić, twój synuś tez ma takie zadatki :-) Agniesia nie bardzo jest ruchliwa póki co, ale mnie tam pasuje, bo mam póki co jeszcze spokój. Oby tylko rozwijała się właściwie ruchowo, ale mam taka nadzieje, ze tak bedzie.
Ale sie rozpisałam, tak to jest jak się rzadko zaglada na forum, ale ostatnio robiła porządek ze zdjęciami z chrztu, obrabiałam małej zdjecie do paszportu i dowodu, zlozylismy w końcu dzisiaj wniosek tylko o dowód, bo wydaja za darmo i na 5 lat, a paszport tylko na rok :-( Ciekawe ile nam przyjdzie czekać, bo chcielibyśmy już na wakacje gdzieś pojechać.
No i wkurzyłam się zdrowo na fotografa, który robił mi odbitki, bo zrobiłam w programie graficznym taka fotkę składającą się z 5 zdjęć, jedno było z napisem na dole miejsca i daty chrztu a drugi bez napisu i ten z napisem jest poprzycinany z wszystkich stron łącznie z poobcinanymi nózkami czy głowami a ten drugi jest w całości. Kurcze idę jutro reklamować.