Gabryś też kiedyś nie chciał usypiać w łóżeczku - najlepiej było przy cycu, jak jeszcze karmiłam, albo potem na rączkach. Ale stwierdziliśmy, że trudno - lepiej go oduczyć teraz i przez parę wieczorów była walka - ryk w łóżeczku, na chwilę na rączki, znów do łóżeczka, spokojne mówienie, mizianie po policzku... i jakoś poszło - dzieci są mądre. Jasne, darł się, ale jakoś to chyba trzeba przetrzymać... Teraz też czasem nie chce spać u siebie, ale to musi mieć gorszy dzień. No i jak nie jest w swoim domu, to też chce, żeby go nosić przed snemMoja Agatka nigdy nie chce spać w łóżeczku a walcze o to od dłuższego czasu, może z raz sie udało ale to była strasznie zmęczona, niestety jej ulubiony sposób na zasypianie to przy cycu;/
A więc siła spokoju i cierpliwość nas uratują
Tymczasem nam się znów coś odwidziało i po krótkiej drzemce w wózku wrzeszczymy...