reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Dziekuje bardzo dziewczynki za slowa otuchy.Tacie kilka dni temu wykluczyli raka wiec jest powiedzmy ze dobrze.Ma natomiast 5 cm guza w srodku trzustki ktorego nie da sie operowac poniewaz wszystko ma jakos poprzyrastane do innych nazadow wewnetrznych wiec nieciekawie.Lekarze powiedzieli ze jak rusza to skonczy sie w kostnicy.Rodzice sa zalamani bo on ma w tej chwili ataki bolesci 2 razy w tygodniu.Przy kazdym ataku obumieraja nastepne kawalki trzustki.Sorki za tak drastyczny opis.

U nas slonecznie, cieplo.Witam nowe lutowki.Gabi zasnela rowniez po placzach wiec chyba taki to juz urok naszych lutowych brzdacow.
 
reklama
No faktycznie chyba taki urok tych dzieci z lutego ;-) mój mały też jest strasznie marudny. Chociaż dzisiaj prawie cały dzień spędziliśmy poza domem i był nawet grzeczny- ale może dlatego, że ciocia z wujkiem się nim zajmowali bo ja z mężem panele kładliśmy teściowi- więc też sobie troszkę odpoczełam jak nie miałam cały dzień urwisa na rękach, bo to oczywiście jego ulubione zajęcie :-). A jak Wam zazdroszczę, że dzieci Wam same zasypiają.... U nas masakra. Próbowałam co prawda wdrożyć "łatwy plan", ale u Danielka to nie przejdzie. Nerwus z niego straszny i on wcale nie ma zamiaru zrozumieć, że płaczem nic nie wymusi tylko w pada w taką histerię, że :szok:. A uspokojenie go później graniczy z cudem.
 
Tomciowa ja tez prosilam o cesarke ale sie nie zgodzili. U nas najpierw byla ssawka ale sie nie udalo i w ruch poszly kleszcze.U nas byl krwiak na czubku glowy i odcisniete kleszcze na policzku ale po tygodniu juz nie bylo sladu.

Sunshine ja po porodzie prosilam polozna zeby mi wytlumaczyla co sie stalo a ona owszem wytlumaczyla ale tak ogolnikowo ze wiecej mozna zw internecie wyczytac:dry:

Ola u nas tez nie bylo latwo ale konsekwentnie robilam jak postanowilam.
 
No ja też próbowałam konsekwentnie obstawać przy swoim, ale zawsze mąż pękał :-( a jak już mu wytłumaczyłam, że trzeba się przemęczyć żeby później było lepiej to zjawiała się teściowa....:wściekła/y: jak mogę znęcać się nad dzieckiem???
A najgorsze jest to, że ja potrafię się jej przeciwstawić i stwierdzić, że moje dziecko moja sprawa.... ale to jest taki upierdliwy typ, że się obrazi a za 10min znów wróci sprawdzić czy nie katuję dziecka, że tak płacze lub zwyczajnie po to, żeby wygłosić swoje mądrości.

Jak sobie pomyślę, że też kiedyś będę teściową..... ale przysięgam sobie, że nigdy w życiu taką :-p
 
polis zazdroszcze ci tej konsekwencji bo efekty teraz masz super. Mi tego brakuje. Zaraz sie denerwuje i wracam do sposobu ktory działa na usypianie wieczorne czyli cyc.

Tomciowa, Ola witam:)

Maja tez jakas dzisiaj marudna. Co sie przekreciła na brzuszek to zaraz piszczy i stęka. Nie wiem czy to pogoda tak na nią działa? W ciagu dnia to najlepiej spi w wózku na dworze. Dzisiaj zaczełam ja usypiac po poludniu w domu i widziałam, że nie bedzie łatwo. Maz akurat jechał po tesciowa wiec zabrał ja i sobie chociaz w aucie pospała.

tab a ja mam taką ochote na fasolkę po bretońsku ale sie czaje troche bo nie wiem czy Mai nie zaszkodzi. Chociaz ona rzadko miewa boł brzuszka. Czesto puszcza bączki jak lezy na brzuszku wiec ładnie jej gazy uciekają.
 
Witam Dziewczynki :)

Tomciowa, Ola witam serdecznie :)

Ola89 o mojej tesciowej tez powieść mozna napisac... Nigdy nie znalam tak specyficznej osoby ;/

Crazy mamo witamy witamy :) Zdrowia dla Taty, trzymaj sie!

Co do nocek, to przez chwile Stasiowi sie rozregulowalo i budzil sie o 2-3. Na szczescie od dwoch dni powrocil do normy i spi do 5 :)

Co do zasypiania to on przy wieczornym mleczku po kapieli zasypia i juz takiego nieprzytomnego przekladam go do lozeczka. Tyle ze my go dosc pozno kladziemy, ok 21 zazwyczaj.
 
Witam wieczornie

Kuba jak wstał dziś po 12 to potem nie spał aż do 17 więc był marudny. Usną na 40 minut i dalej był taki marudny. Byliśmy u siostry i na początku nie mógł tam usnąć bo to w końcu nie jego łóżeczko było (siostrzeńca) ale potem znalazł sobie punkt na ścianie chyba jakiś obraz patrzał się i usnął.
W domu też ładnie sam usnął, patrzał się na światełko od karuzelki i usnął nawet bez smoczka, oczywiście ze stópkami za szczebelkami, udało mi się go ułożyć potem normalnie i się nie obudził.
Dziś też Kubuś podciągnął się z pozycji półsiedzącej do siedzącej. Moja siostra go tak trzymała a on złapał jej palce chciał je wziąć do buzi i się podciągnął.

DorissŁ ja też na początku się denerwowałam a teraz do wszystkiego podchodzę ze spokojem i są lepsze efekty.
 
Tomciowa, Ola witajcie.

Crazy mama, przede wszystkim zdrowia dla Taty i dla Was dużo wiary i optymizmu. Fajnie, że znowu jesteś.

A my dziś mieliśmy zaganianą sobotę. Przyjechała teściowa, mąż i chrzestny byli na naukach przed chrztem (ksiądz był luzak, więc mieli ubaw po pachy), do tego oczywiście zakupy (wreszcie mamy kojec). Uff. A teraz spać :-) Pewnie do 2ej tylko. A już było tak ładnie i wybudzała się 4, 5. No trudno. Zresztą i tak do niej wstawałam, żeby sprawdzić co i jak.

Miłej niedzieli.
 
Tomciowa ja tez prosilam o cesarke ale sie nie zgodzili. U nas najpierw byla ssawka ale sie nie udalo i w ruch poszly kleszcze.U nas byl krwiak na czubku glowy i odcisniete kleszcze na policzku ale po tygodniu juz nie bylo sladu.

Sunshine ja po porodzie prosilam polozna zeby mi wytlumaczyla co sie stalo a ona owszem wytlumaczyla ale tak ogolnikowo ze wiecej mozna zw internecie wyczytac:dry:

Ola u nas tez nie bylo latwo ale konsekwentnie robilam jak postanowilam.

Polis, ja mam nadzieje, ze sie dowiem wiecej, Chris jest bardzo dociekliwy i nie spocznie dopoki sie nie dowie :-):-) U nas wszystko sie przedluzalo, bo bylo bardzo busy na oddziale, dobrze, ze mialam dule.
Ja chcialabym sie dowiedziec, czy wczesniej nie dalo sie przewidziec , ze bede miala ciezki porod. Ja mam bardzo waskie kosci biodrowe i mi lekarz mowil , ze dziecko jest duze. ale polozne mowily ze daniel bedzie wazyl ok 3kg a wazyl ponad 3700g.

Crazy mamo, trzymam kciuki za tate.
 
reklama
Witam sie o poranku, moj brzdac dzis sie obudzil o 4.50.

sunshine, ja mialam ostatni skan w 36 tygodniu i Tomus mial miec 2,5kg wtedy i mi mowiono ze bedzie mial ok 3 kg- przecietne dziecko. Jak sie urodzil mial 4,44kg i wszyscy sie dziwili ze on taki duzy :). Ah te it wyliczenia :)
 
Do góry