reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

A co do wody to jaką podajecie? Taką zwykłą przegotowaną czy jakąś specjalną mineralną, źródlaną?
chcialam to samo pytanie zadac- bo ja uzywam mineralnej lub zrodlanej i przegotowuje- tylko chcialam zapytac czy wam tez wytaca sie taki osad? - najpierw myslalam ze to od naczynia w ktorym przegotowuje , ale zmienilam juz 2 razy - teraz mam kubek emaliowany- i jest to samo - mysle ze to zalezy od wody i te wytracenia to jakis zwiazek w wodzie- czy ktos tez przegotowyje i jak to wygląda u was??
 
reklama
viki ja używam kranówy i osad też jest. W mineralnej są i wapń i fosfor, więc jeśli przegotowujesz, to stąd ten osad.
 
Dzien dobry! U nas tez nocka masakra, mala wstala o 23, 3 i od 5 plakala... podejrzewam ze brzuszek,jak zaczelam jej masowac to w koncu usnela, zaraz jak wstala o 8 to zrobila mega kupe... i potem drugi raz tez tak samo wielka, od dwoch dni robila niewiele wiec pewnie sie uzbieralo i ja meczylo...
Za to chodze znow nieprzytomna, bola mnie miesnie, kregoslup... ciesze sie ze w koncu usnela bo od rana dopiero usiadlam.
Na 9:30 mialysmy szczepienie, ale musialam wczesniej pojechac do mojej przychodni po karte szczepien - wczoraj mial to zalatwic maz ale zamiast kart szczepien przywiozl mi kartoteke!!! I twierdzil ze tak mu powiedzialam :/ Potem szybko bo w naszej przychodni sie naczekalam - nikogo nie bylo ale nikt nie chcial do mnie podejsc :/ oczywiscie z ta karta robili problemy na szczescie pani doktor z glowa na karku wszystko mi zalatwila... wiec do drugiej przychodni trafilismy nieco spoznione, tam siedzialysmy godzine, najpierw czekalam na wejscie do pani doktor - mala wazy 6700 pani doktor smiala sie jak powiedzialam o swoich obawach w zwiazku z waga malej, ze ona juz jest tak duza ze maly zastoj jej nie zaszkodzi ;))
Potem czekalysmy na szczepienie, masakra te wypisywanie wszystkiego... mala zniecierpliwiona, glodna i spiaca... w koncu podala jej rotawirusy, ale dosc nieudolnie bo wszystko znalazlo sie na brodzie :/ ostatnio lepiej babka sobie z tym poradzila. No i 5w1 i tu mala tylko jeknela. Po czym kazali nam 20 minutek odczekac, wiec dalam malej zjesc i usnela, potem znow zaplacic... no i zrobila sie z tego godzina. Ufff wiec ledwo zyje
Ale udalo mi sie namowic meza na wypad w weekend i juz zrobilam rezerwacje pojedziemy na dwa dni na jeziora godzinke drogi od nas, ale odsapniemy od domowych problemow i obowiazkow...
Ja daje malej wode zakceptowana dla dzieci, tez wyjdziela sie osad...
 
a ja mam doła pt jestem do d...nic nie ogarniam, nic mi sie nie che- no moze chce ale nie wychodzi albo nie umiem zabrac sie do roboty ...mam nadzieje ze chwilowe...
 
uffff wkoncu mój łobuz usnał!!!Ciekawe na jak długo pewnie za chwilke sie obudzi:wściekła/y:
Dzisiaj zrobił mi Nikos o 5 pobudke do tego chyba ze 3 razy sie budził w nocy! A dzień to tak szaleje ze juz czasami brakuje mi sil i wyrozumiałości!!Cały czas płacz nic mu nie pasuje raczki ble mata ble wszystko ble!!Spi mi tylko po 15 min wiec nawet nic nie zdaze zrobic!Teraz pije kawke i sie nie ruszam z kanapy az sie nie obudzi!Męża nie ma od kilku dni wiec obiadu nie musze gotować :-)
Pogoda znowu dzisiaj brzydka strasznie wieje i czasami pada wiec az strach wychodzic z domu!

Ja mojej niuni jeszcze nie dopajam jest tylko na cycu ale tez raczej nie ma takiej potrzeby bo tu u mnie upałów nie ma ale teskni mi sie za ciepełkiem:-(
 
reklama
Ja to bym chciała by mała ważyła chociaż z 6 kg, ale na wadze dopiero 5500 gram... W takim tempie to mając 4 miesiące może będzie te 6 kg...
moja córa tak samo

Jesteśmy również po szczepieniu,5 w 1 i pneumo.Był mega wrzask,ledwo usneła w domku.Zabieram ze sobą wszystkie trzy maluchy więc mam wesoło...............Zuza jest drobniutka i ma prawą stronę silniejszą.Lekarka chciała wysłać nas na rehabilitację ale odmówiłam,nie widzę żadnej różnicy w jej rozwoju i chłopców więc poobserwuję,poćwiczę i ewentualnie za 2 tygodnie pojdę po skierowanie.

Jeśli chodzi o wodę to my pijemy kranówkę tylko w kawie i herbacie(rzadko).Od małego dzieci pija żywca,nie gotuję mineralnej.Po 3 butelki 2 l dziennie idą,taki nawyk:)

Unas też bodziaki dobre praktycznie wszystkie,odłożyłam tylko 50/56.No i podobnie z prezentami,nie dostajemy,wszystko kupuję sama.Jak ktoś idzie do nas to zwykle pyta co kupić,wtedy proszę o pampki lub chusteczki.

Jakoś mnie zdołowało to szczepienie,ze złości wcinam blok czekoladowy(wczoraj robiłam<mniam>)
buziaki
 
Do góry