dziewczyny mam pytanko.Wlaśnie prowadzilam dyskusję na temat przekłuwania uszu dla niemowlaka.Co o tym myślicie?
ja jestem zdecydowanie na nie.Jak Zuzia bedzie chciała przekłuć uszka to jej pozwole,sama nie zadam jej bólu.Po to kupuje miedzy innymi szczepionki 5 w 1,żeby jak najmniej kłuć.Dla jej bezpieczeństwa też lepiej będzie bez kolczyków.
Koleżanka oczywiście na tak.Mowi że to nie boli a fajnie wygląda i tylko taki argument ma.
Co Wy na to?
Mnie to co prawda nie dotyczy, bo mam synka, ale jestem stanowczo na nie. Po pierwsze ból, po drugie jak dziecko podrośnie może łatwo gdzieś kolczykiem zahaczyć i nieszczęście gotowe, a po trzecie większość mamusiek wybiera się do kosmetyczki na przekłucie tzw. pistoletem, a nie wiem czy wiecie, że nie da się tego urządzenia skutecznie wysterylizować. A dokładać np. żółtaczkę gratis do kolczyków to chyba średnia przyjemność.