reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Martus &&&&&&&&&&&&&&&&&
Gosienko i jak po ściąganiu szwów? Mam nadzieje, ze Ty się do stycznia najpóźniej uruchomisz w 100%, bo jak nie, to ja nie wiem...
 
reklama
cześć dziewczyny

zdycham , gardło boli a mały tak dzisiaj daje w palnik że mam dość - nie słucha się i cały czas marudzi i wymusza. SI dzisiaj to były tortury .

kittek smutno się czyta takie rzeczy nie powinni rozdzielać rodzeństwa

gosieńko
bidulko oby szybko przestało boleć

gosia
powodzenia w ogarnianiu uparciucha, mój taki sam model

Annaoj
biedny Wiktorek oby alergolog pomógł

kici no nieźle

Marta jak tam po wizycie

Aniam
te dwa dni minął nie wiadomo kiedy za nim się obejrzysz

Aniez super że z Kubusiem wszystko w porządku i kciuki zaciśnięte abyście dobry termin dostali. Brawa dla psinki
 
kittek smutne to co piszesz - ja jednak nie bardzo rozumiem dlaczego adopcja do Austrii - takowych się w naszym cudownym kraju nie robi 0 chyba ze to rodzina dzieci, albo dzieci są niepełnosprawne.
A poza tym nie powinno się rodzenstwa rozdzielać tym bardziej, że Najstarsza z rodzeństwa może starać się o bycie rodziną zastępczą - i dostawać od Państwa pieniądze na utrzymanie rodziny.

Szkoda, że nie mowiłaś o tych paczkach też bym coś dorzuciła tym bardziej, że teraz sprzedaje zabawki po Julce, a tak mogłam Ci je wysłać.

Gosieńko mam nadzieję, że się przełamałaś i leżysz plackiem na plecach i że ręka już nie boli. A co do stycznia to Aniez ma rację musisz się rozruszać :)
 
Nata nie wiem jak się załatwia takie adopcje , ale sama osobiście znam dziewczynę adoptowaną wraz z bratem do włoch :tak: do włoskiej rodziny nie mającej w Polską nic wspólnego :tak:
 
Hejka

Melduję że szwy czy wszy :-D jak je nazywa Helenka nadal są na swoim miejscu :no: Lekarz nie dojechał więc nici z oglądania sufitu :-( Nic to w piątek do Wrocka jadę na rehabilitację to do szpitala podjadę szwy ściągnąć :tak:S się oczywiście nabija że on to może zrobić sam

Aniez, Nata, Aniam ja do stycznia muszę się doprowadzić do normalności :tak::tak::tak: jak nie to kanapę już teraz rezerwuję i zaznaczam że żadnych podśmiewajek sobie nie życzę jak na stojąco będę obiad jadła :-p no i przygotujcie się na to że na saneczkach będziecie mnie wozić jak by co to choremu się nie odmawia ;-):-)

Basia Kittek zdrówka

Marta &&&&& za wizytę

Anna biedny Wiktorek :-(mam nadzieję że coś zaradzicie

Agnieszka super że za małe pieniądze fajne paczki dzieciaki będą miały:tak:

Aniez &&&& za przyjazny termin sanatorium

Uciekam do kąpieli bo S woła ;-)a ile przy tym śmiechu :-p
 
no i doczytałam....

Gosienka, my ci taaaaki kulig zafundujemy, że szooook...a tak na serio to fajnie, że humor dopisuje...

u nas chorobowo - niby staram się nie być przesądna, ale zawsze jak mi się śni brudna woda, to ktoś z domowników jest potem chory...padło na najmłodszą, 38,3 st gorączki i żadnych innych objawów...

ech, życie...
 
Gosieńka ja ci jakiegoś znieczulacza z mojego barku zabiorę :tak: J nalewek kilka zrobił . znieczulisz się i będzie git :-D:-D a na saneczkach możemy Cię wozić :tak:
 
Hej
Dziękuję za kciuki. Przydały się:)

Na bardzo sympatyczna panią doktor trafiłysmy. Okazuje się że wahania cukru spowodowane są sposobem karmienia...:( z jednej strony się cieszę ze to nic poważniejszego, ale z drugiej jednak się dołuje, bo już tyle czasu z tą sonda...a jedyny postęp to taki ze Ola teraz sama z siebie parę rzeczy zbliży do buźki i polize... Z zaleceń mam dalej kontrolować poziom cukru, dołożyć jedno karmienie w nocy, czekam też na zalecenie pani dietetyk co można by jeszcze zrobić żeby dodać do diety węglowodany złożone. Druga kwestia to że Ola bardzo szybko spala te węglowodany, panie były pod wrażeniem ile ona ma energii, stwierdziły ze nie powiedziałyby ze Ola tyle już przeszła i napatrzeć się na nią nie mogły:)

U ortopedy też w miarę dobrze, byłam u tego dr najpierw w szpitalu, dziś prywatnie i po raz kolejny się przekonałam o różnicy... Niebo a ziemia... Płacąc za wizytę też się zdziwiłam bo nie pamiętam kiedy tak mało zapłaciłam za prywatne spotkanie z lekarzem- 100zl.. a to nie byle jaki doktor, doktor nauk medycznych, ordynator chirurgii dziecięcej... Usłyszałam że z Oli stopami nie jest tak tragicznie (ostatnio coraz gorzej je ustawiała, rehabilitantki nie miały już pomysłów, wolałam sprawdzić), o kolanie dalej powiedział że rokowanie nie jest optymistyczne i mam się powoli nastawić na poważniejsze problemy z czasem... No ale orteza jest ok, za 6miesięcy zmiana na bardziej drastyczna dla dziecka, no i za kilka lat pewnie operacja...

Mam nadzieję że dzisiejsza noc będzie spokojniejsza, bo wczoraj Ola co chwilę budziła się płaczem, bolał ją brzuch, no i zrobiła kupę w nocy, co od czasów niemowlaka jej się nie zdarzyło...
 
Martuś czekałam na wieści od ciebie. Dobrze, że z cukrem nic poważnego nie wyszło. Fajnie, że są jeszcze tacy lekarze z powołania i na takiego trafiłaś. 3maj się dzielnie :)

Monia zdrówka dla Hanuli. Oby gorączka szybko przeszła i rano obudziła się zdrowa.

Nata napisałam na odpowiednim wątku :)

Aniez &&& za termin. Super, że psina wróciła, cieszymy się z Tobą!
Co do stroju kotka to ja sama się dowiedziałam wczoraj, hehe. Panie powiedziały, że wystarczą same wąsiki i uszka doczepione więc luz, założę jej czarne rajty i czarną bluzeczkę i będzie git;-) Tylko kombinuję jak ogonek zrobić, najlepiej z białym pędzelkiem.

Gosieńka kurcze szkoda, że się przeciągnęło ze szwami. Najważniejsze jednak, że to kwestia czasu i bólu pleców się pozbędziesz:tak:

Aga jejku zazdraszczam, że uporządkowałaś papiery. Ja się zabieram do tego jak do jeża, a roboty na cały dzień, ale muszę na zwolnieniu te papierzyska z pracy ogarnąć.

Annaoj spoko moja dopiero jutro rano wyjdzie bo przez choróbsko się na pocztę nie wybrałam, a jutro muszę do lekarza podjechać z paczuszką. Biedny Wiktorek, oby alergolog pomógł.

Gosia garaż i graty powiadasz, hehe. U nas jest dokładnie to samo, jak nie wiadomo gdzie coś rzucić to leci do garażu:-D


Basiu zdrówka bidulko, ty byłaś u lekarza? Długo się u ciebie ciągnie, a jak to angina? Zdrówko kochana, jak nie przejedzie to mykaj do lekarza!

Fajnie macie z wyjazdem styczniowym. My będziemy akurat wracać z tamtych stron, jak wy będziecie się wybierać.
Jedziemy po świętach do Szklarskiej, bo święta u brata T spędzamy a to już niedaleko więc razem jeszcze na trzy dni spędzimy w górach. Cieszę się na wyjazd i kilka dni w górach, ale boję się drogi. To jest ponad 500km, mam nadzieję, że nie zasypie wtedy.

Zmykam,lektura kusi:tak:

spokojnej nocy
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dotarłam i tu.

aniez - super, że psina zostaje. U mnie się B. psiura nie bał, no może tylko na starcie.
gosienko - a nic się nie stanie jak te szwy tyle dni dłużej będą? Mnie takie historie przerażają, ale ja tylko po porodzie 1 szew miałam i się rozpuścił, nacinanie ich i inne takie wywołują u mnie dreszcze, ale ja przy pobieraniu krwi nawet mdleję, więc poprawkę trzeba brać;-)
kici - leki brałaś? Szanuj zdrowie i nie jedz tego syfu.
Agnieszka - ja tez dziś się z papierologią uporałam, uff..
marta - oby zalecenia pomogły. Karmień nocnych współczuje, bo kiedy Ty kobieto wypoczniesz? Sama do Maćka wstaję i wiem jak to z rytmu wybija.
kittek - co czytasz? Ja się ostatnio zaczytuję w Kominka.

Zmykam z psem i spać, bo znów zaśpię i niania nas będzie budzić.
 
Do góry