kamisia1101
Bo teraz serca mam dwa...
Dzień dobry kobiety
Podczytuje i podczytuje ale nie mogę się wbic żeby coś napisać- to tak jak z rozpedzona karuzela, na którą nie da się wsiąść- ale wsiadłam i jestem.
Podczytuje co jakis czas jak mam małą przerwę w robocie, bo w domu kompa już nie odpalam wcale.czasem na FB z fona się zaloguje i koniec..Odkąd nastała upragniona wiosna całe popołudnia spedzamy na dworze- Wychodzimy o 7 do przedszkola/pracy, a wracamy o 20 bo po przedszkolu obowiazkowo plac zabaw. Odkąd Antek nauczył sie jeżdzić rowerem (oczywisćie 4 kółkowym BMX-em) nie chce z niego łazic- kilomeetry nim pokonuje i jeszcze mu sie nie znudziło.Poza tym zdrowy, niegrzeczny,pyskujacy madrala, który walczy ze mna moja bronia, przez co niejednokrotnie polegam w przedbiegach. Odkąd stał sie takim złosliwym obrazalskim trutniem życie stało się trudniejsze..ale wazne ze cos sie dzieje, I JEST OKAle musze popracowac nad swoja konsekwencja, bo jestem miękka faja i on to wykorzystuje.
Anna spojrzałam na Twoj suwaczek i az cięzko uwierzyc jak ten czas leci- jeszcze trochę i będzie dzidzia na swiecie. Co do kwiatów ja równiez polecam kmarzyce- ale wizualnie sząłu nie robi, ja mam na balkonie zasadzone dalie, fukse bratki, stokrotki i jedna pelargonie. ale w skrzynkach wisza mi wlasnie dalie a miedzy nimi takie male drobne cos( nie pamietam nazwy). Dla mnie najpiekniejsze sa surfinie-ale wymagaja czestego obrywania, cudne są pelargonie w kaskadach ale podobnie jak u Elvie dla mnie smierdza...
Basia- jak Wiktorek- mam nadzieje ze unikneliscie szpitala i maly sie zalatwil. Niestety co do kupy i zaparc/wstrzymywania mogę poradnik napisac bo my się meczylismy z tym problemem grubo ponad rok. ale odpukac juz jest prawie ok.
Zielona-moze makaronowy biznes otworzysz??
Sonia, Gosieńska- udanych uroczystosci komunijnych. My bylismy na komuni w sobote...
Aniam, Mamusia- udanych zabaw weselnych
Aniez- słonecznego urlopu bo z tego co pamietam odliczanie juz ma się ku końcowi
no dobra moje kochane- uciekam do pracy. Pozdrawiam ze slonecznego Gdańska
Podczytuje i podczytuje ale nie mogę się wbic żeby coś napisać- to tak jak z rozpedzona karuzela, na którą nie da się wsiąść- ale wsiadłam i jestem.
Podczytuje co jakis czas jak mam małą przerwę w robocie, bo w domu kompa już nie odpalam wcale.czasem na FB z fona się zaloguje i koniec..Odkąd nastała upragniona wiosna całe popołudnia spedzamy na dworze- Wychodzimy o 7 do przedszkola/pracy, a wracamy o 20 bo po przedszkolu obowiazkowo plac zabaw. Odkąd Antek nauczył sie jeżdzić rowerem (oczywisćie 4 kółkowym BMX-em) nie chce z niego łazic- kilomeetry nim pokonuje i jeszcze mu sie nie znudziło.Poza tym zdrowy, niegrzeczny,pyskujacy madrala, który walczy ze mna moja bronia, przez co niejednokrotnie polegam w przedbiegach. Odkąd stał sie takim złosliwym obrazalskim trutniem życie stało się trudniejsze..ale wazne ze cos sie dzieje, I JEST OKAle musze popracowac nad swoja konsekwencja, bo jestem miękka faja i on to wykorzystuje.
Anna spojrzałam na Twoj suwaczek i az cięzko uwierzyc jak ten czas leci- jeszcze trochę i będzie dzidzia na swiecie. Co do kwiatów ja równiez polecam kmarzyce- ale wizualnie sząłu nie robi, ja mam na balkonie zasadzone dalie, fukse bratki, stokrotki i jedna pelargonie. ale w skrzynkach wisza mi wlasnie dalie a miedzy nimi takie male drobne cos( nie pamietam nazwy). Dla mnie najpiekniejsze sa surfinie-ale wymagaja czestego obrywania, cudne są pelargonie w kaskadach ale podobnie jak u Elvie dla mnie smierdza...
Basia- jak Wiktorek- mam nadzieje ze unikneliscie szpitala i maly sie zalatwil. Niestety co do kupy i zaparc/wstrzymywania mogę poradnik napisac bo my się meczylismy z tym problemem grubo ponad rok. ale odpukac juz jest prawie ok.
Zielona-moze makaronowy biznes otworzysz??
Sonia, Gosieńska- udanych uroczystosci komunijnych. My bylismy na komuni w sobote...
Aniam, Mamusia- udanych zabaw weselnych
Aniez- słonecznego urlopu bo z tego co pamietam odliczanie juz ma się ku końcowi
no dobra moje kochane- uciekam do pracy. Pozdrawiam ze slonecznego Gdańska