reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Maciek śpi, doczytałam co u Was.

isabela - jak się trzymacie? O Twoich rodzicach myślałam, jak wczoraj w tv o wstrzymanych lotach mówili..

gosienko - spóźnione życzenia dla Ciebie i S! Z tego pieca i różańca się uśmiałam. Złej Helci sobie nie wyobrażam, ona ma taka anielską urodę.

aniez - ja wczoraj znów marchewkowe piekłam, ale by znów pół blachy sama nie zeżreć to rozdałam gościom na wyjście:-D

monia - jak Hania??

gosia - u nas pierwszy ząb idzie i wyjść nie może o 4m-cy.

aniam - jak ładne to biorę:) Tylko mam problem bo Mać jest gruby i głowę ma dużą i część rzeczy ma długie do połowy uda, a ledwo mu je przez głowę przeciskam, więc wybierz proszę takie, co się fajnie naciągają lub są rozpinane chociaż na 2 zatrzaski na ramieniu.
 
reklama
Witam
Elvie oj to nie zazdroszczę szpitalu w domu. Zdrówka dla wszystkich domowników, oby Lenkę i Ciebie ominęło choróbsko. Lenki tekst o braciszku cudowny!!!
Monia napisz własnie co z tą opuchlizną, zeszła już całkowicie?
Aniam u nas też dzień babci i dziadka w przedszkolu właśnie 24.01
Gosieńko to spóźnione życzenia imieninowe dla Was
Aniez ale mi narobiłaś smaka na szarlotkę

Nocka przespana, nie licząc wizyt w wc. Rano wstałam wyszykowałam Alę, mąż ją odwiózł do przedszkola, a ja dalej do łóżka :-)
Trzeba korzystać te ostatnie dni.

Więc myślicie, że to sikanie Ali to już wpływa tego, że czuje co się święci. Dzisiaj wpadki jeszcze do tej pory nie było. Ale rano po nocy posadziłam ją na kibelek, ona mówi, że nie chce siku, siku leci, ale dalej mówi, że nie chce. To ja jej mówię, że przecież słyszę, że siku leci, a ona mi na to, że to nie siku, to kupa leci ;-) Tak się broni przed tym sikaniem.
 
Elvie- podaj mu też florę bakteryjną i Lence. Ten sposób nawadniania Orsalitem po łyżeczce jest bardzo efektywny. Chyba, że mały chce to pić, to możesz dawać w większych porcjach. Mój Bartuś pił to paskudztwo jak szalony. Możesz dać też naprzemiennie Dicoflor i Enterol, to zazwyczaj najskuteczniej zatrzymuje namnażanie się wirusa. No i zaopatrz się w smectę. Lence możesz ją podać to "ochroni" ścianki jelit i wirus nie będzie tak łatwo przechodził dalej. Co do Maćka to nie pamiętam od kiedy można smectę, ale jest info na ulotce.

Moja pediatra jest przeciwna głodzenia dziecka z biegunką, bo to osłabia organizm, ale piszę to tylko informacyjnie. Jeśli dziecko chce jeść wg niej lekkostrawna dieta oparta na papkach warzywnych (łatwiej strawne) i ryżu, jeśli mięso to drób i też najlepiej przemielony. No i wiadomo, nic wzdymającego itd.

Ty się trzymaj, bo faktycznie macie tam szpital... czyli jelitówka we Wro i okolicach szaleje... u nas nadal spokój i mam nadzieję, że nic się nie zmieni, bo już się dość w zeszłym roku nalatałam, szczególnie że Bartuś jelitówek miał ilość niepoliczalną :-(
 
Ostatnia edycja:
Hej
Przede wszystkim zdrówka dla Wszystkich chorujących.

Za mna poprzedni dzień, ta noc i dzisiejszy dzień pełen obaw, bo od odstawienia tabsów mam regularne co chwila twardnienie brzucha z odczuciami bolesnymi. Także prawie 2 doba sie męczę, i nie wiem co to ma znaczyć czy to tak długo jeszcze czy to moje ostatnie chwile a najgorsze ze jeszcze nie jestem umówiona z moim "rzeźnikiem" ;-)Niby byłam na ktg wczoraj i własnie co chwila procenty rosy do 70 i odpuszczało. Gin powiedz ze szyjka ma ok 3 cm wiec moge dotrzymać choc przy tych twardnieniach jak sie będą utrzymywać to może w każdej chwili puścić.:szok:

Mały tez dał nam cyrk w nocy wiec jestem skonana/
 
Hejka

Dziękuję za życzenia, w sumie ja mam dzisiaj a małż w niedzielę ale nasi współpracownicy generalnie na weekend do domu zjeżdżają więc opijanie było wczoraj ;-) chociaż kiepsko mi życzyli bo noga nadal boli ale wiadomo nie można mieć wszystkiego ;-)
Goście przyjadą jednak jutro, uwielbiam takie zmiany planów :no: plus jest taki że posprzątałam i poprasowałam :tak:no i ciacho upieczone :-)

Monia cały czas czekam na wieści co z Hanką?

Filonka no teraz to już rzeczywiście kwestia dni :tak:

Aniez ja robiłam dzisiaj jabłecznik według przepisu Moni i o dziwo wyszedł :szok: nie wiem czy do jutra zostanie bo już się do niego chłopcy zakolegowali a jeszcze małż też będzie musiał spróbować ;-)

Elvie zdrówka dla dzieciaków i M , oby ciebie nie chwyciło.

Maonka Helka też się tak przekomarza, ostatnio coś zrobiła, widziałam to i pytam się jej czy to ona a ta w zaparte idzie że to Emil zrobił :-) mina przy tym taka niewinna :-D

No i muszę się jeszcze wam pochwalić że mój starszak ma na półrocze średnią 5,0 :tak::-) sama byłam w szoku bo on się uczy ale nie żeby dużo nad książkami siedział, raczej zapamiętuje to co jest na lekcjach . Teraz obmyślamy z małżem jakąś niespodziankę dla niego...

Miłego wieczorku, my tanecznie go spędzimy ucząc się Jivea czytaj dżajfa :-)
 
Kurcze, Maciej pospał i jak wstał to dostał cyca, póki co nie wymiotuje, ale kupę biegunkową ze śluzem zrobił. Lena też z kupami szaleje. Najbardziej wkurza mnie jednak M. bo ten jak chory to dwójka małych chorych dzieci to przy nim pikuś:no:
 
M. jest zimno, więc leży pod kołdrą i kreuje się na umierającego. Z nerwów całą chatę mopem zmyłam, rozładowałam i załadowałam zmywarę i nastawiłam pranie.
Z milszych rzeczy, nie sprzyjających diecie: pochłonęłam porcję ciasta marchewkowego.

Idę drukować papierologię do lekarza, muszę za każdym razem mieć potwierdzenia, że opłaciłam ZUS i że dzieci są ubezpieczone. Uroki posiadania działalności w PL:angry:

cjhbb vjn gv vb gb vnzv b b b gj - a to Wam drogie cioteczki Maciuś napisał:-)
 
reklama
jestem...

dziękuję za troskę no i mam dobre wieści :-)

z Hanusią już dziś dużo lepiej, wprawdzie opuchlizna jeszcze jest na stopach, kolankach, łokciach i dłoniach, ale mniejsza niż była...Myszka może już chodzić i rozrabiać, więc jest git...czasami narzeka na bóle nóżek, ale dużo mnie niż wczoraj...nockę przespała pięknie, bez budzenia, więc już rano wiedziałam, że będzie lepiej...M był u naszej pediatry dziś i potwierdziła, że na pewno to jest uczulenie na ceclor (więc nie stawy, których się bałam najbardziej), potwierdziła leczenie, zapisała w dokumentacji i naszej książeczce, że nigdy więcej cecloru i tyle...

cieszę się niezmiernie, bo tak jak do Gosienki mówiłam przez telefon: wszystko jest w miarę, jak wiem, jak mogę pomóc mojemu dziecku...bo wiem co zrobić gdy ma gorączkę lub biegunkę...z tym jednak spotkałam się pierwszy raz i czułam się bezradna, podczas gdy Hania płakała z bólu...a ona nie należy do dzieci które płaczą "z byle powodu"...

no ale idziemy do przodu :-)

Mamusia, zdrówka dla N...

Aga- ja czasem nie wiem już czy jest coś czego oni nie zjedzą...

Aniez i Gosienka, ja tam uwielbiam Wasze chłopaki za to jedzenie, cały czas mam przed oczami Bartulę i Kubolka u Elvie, jak w kalepuszach ciastka przemycali :-):-):-)...a Gosienkowe dzieci pamiętam z naszego pierwszego spotkania, jak tosty zajadali...fajne to było :-)


Elvie, no to współczuję szpitala...oby szybko minęło...



Dziękuję za życzenia,

Aniez ja robiłam dzisiaj jabłecznik według przepisu Moni i o dziwo wyszedł :szok: n


No i muszę się jeszcze wam pochwalić że mój starszak ma na półrocze średnią 5,0 :tak::-) sama byłam w szoku bo on się uczy ale nie żeby dużo nad książkami siedział, raczej zapamiętuje to co jest na lekcjach . Teraz obmyślamy z małżem jakąś niespodziankę dla niego...

Gosienka, buziaki z okazji imienin....że też niedoczytałam wcześniej :baffled:

a czemu mój jabłecznik miałby nie wyjść ? pyszny, no nie ?

Zięciuniowi gratuluję średniej, L tez ma same piąteczki na półrocze, też jestem z Niej mega dumna, bo 4ta klasa, 1wsze półrocze wcale nie jest dziecka proste...dużo się zmienia przy przejściu z trzeciej do czwartej klasy (wychowawca, przedmioty, wprowadzają oceny i zmieniają klasy, do tego nauczyciele ich inaczej - bardziej dorośle - traktują), więc tym razem podwójna duma :tak:

Filonka, zaciskaj nogi, jeszcze tydzień ;-)

Maonka, moja w nocy nigdy nie chce siku, a jak ją posadzę, to leci :-)
 
Do góry