reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Cześć dziewczyny, ja w podłym nastroju... znowu plamię...
Wychodzi na to ze muszę prowadzić życie kanapowca a to mało możliwe przy Nadii. Nieźle mi wczoraj dała w kość cały dzień za nią biegałam no i wieczorem Oli był na polowaniu to mi się zupa na podłogę wylała i sprzątałam to mopem i chodziłam z wiadrem no i mam efekty. Ryczeć mi się chce:-( Wizyta u gina dopiero w środę.


wiadro!!!!!

Będzie dobrze (wiem żadne pocieszenie od kobiety siedzącej gdzieś daleko przed komputerem) ale znam takie przypadki jak twój trzeba było leżeć z potem rodził się zdrowy ,wspaniały dzidziuś.
Ja krwawiłam z młody prawie cały 4 miesiąc , brałam leki, potem ustało jedyne co to urodziłam go w 36 tyg. ale zdrowiutki ważył 3100. I dlatego wiem ,że może być dobrze a na razie głowa do góry kiedy znowu sobie poleżysz ??????:tak:;-)
 
reklama
Cześć dziewczyny, ja w podłym nastroju... znowu plamię...
Wychodzi na to ze muszę prowadzić życie kanapowca a to mało możliwe przy Nadii. Nieźle mi wczoraj dała w kość cały dzień za nią biegałam no i wieczorem Oli był na polowaniu to mi się zupa na podłogę wylała i sprzątałam to mopem i chodziłam z wiadrem no i mam efekty. Ryczeć mi się chce:-( Wizyta u gina dopiero w środę.

No przy dziecku raczej nie bardzo da się odpoczywac i relaksować jedyny plus że jakoś ciąza szybciej leci i człowiek jakoś inaczej to wszystko odbiera - chyba tak bardziej na luzie . Głowa do góry będzie ok:tak:

Dzień dobry mamusie.
Dziś to pewnie będą pustki na forum:-(
U mnie po wczorajszy występie słońca ---całe 6 godzin ---dziś powrót do normy do rana leje. Mam iść na obiad do koleżanki i nie bardzo wiem co założyć bo nawet płaszcz przeciwdeszczowy tu na nic się zda. A Auto pod domem , prawo jazdy w kieszeni a ja od czasu kiedy jestem w ciąży boje się prowadzić samochód,w Polsce nie mam problemów a tutaj....boję się swojego rozkojarzenia i prawostronnego ruchu. Przed jakoś ciążą jakoś nie było problemu , choć wolałam ja prowadził Szanowny M. a teraz jest tragedia.
Ale ze mnie głupia baba:wściekła/y:

Może sie trzeba przełamac i zacząć jeździć .. Zima idzie masz zamiar z buta dreptać ?:no: Ja to nie wyobrażam sobie życia bez autka :happy2:
 
Dla mnie jazda samochodem była przyjemnością i tak jak ty wszędzie jeździłam samochodem, nawet 200 metrów do sklepu a teraz ,naprawdę nie wiem co się stało:no:.
Zima u mnie wygląda tak +5 stopni ,śniegu brak :-D w tamtym raku spadł raz i był około godziny :-D:-D. Po pierwsze inny klimat niż w Polsce a po drugi bliskość morza ,które trzyma tą temperaturę , gdyż nawet w Irlandii w tamtym roku u znajomych mieszkających 60 km od mojego miasteczka było trochę śniegu a u mnie nic. Za zimą w Polsce naprawdę tęsknie:-:)-(. Ale pamiętam jeszcze 3 lata temu kiedy żeby wyjechać samochodem musiałam wyjść 20 min.wcześniej bo była czapa śniegu na aucie.
Ale się rozmarzyłam :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
No przy dziecku raczej nie bardzo da się odpoczywac i relaksować jedyny plus że jakoś ciąza szybciej leci i człowiek jakoś inaczej to wszystko odbiera - chyba tak bardziej na luzie . Głowa do góry będzie ok


No własnie nie da się odpoczywać przy moim zywym sreberku, ciągle coś broi nawet chwili nie da mi posiedzieć.:no: Ale mam na dzieję ze za tydzień wróci do przedszkola to będę miała trochę luzu, na razie musi siedzieć w domu żeby się wzmocniła po zapaleniu krtani i antybiotykach. Jutro przyjdzie moja koleżanka posprząta mi trochę dom i poskłada sterty prania :tak: Na razie plamienie ustało tylko trochę na papierze widać na wkładce nic. Co do tego wiadra to co miałam zrobić zostawić ta roztrząśniętą zupę na środku kuchni? I tak mi wszystko psy po domu rozniosły.:wściekła/y:
Co do jazdy autem to ja jak mieszkałam we Włoszech to też się bałam jeździć bo tam wszyscy jak wariaci prowadzą :tak: Ale tak to uwielbiam prowadzić.
 
U mnie dzisiaj Halloween, niebo od sztucznych ogni kolorowe , dzieciaki ganiają po domach. Nie mogę przywyknąć ,że tu Halloween wygląda jak sylwester którego nie obchodzą.Pies mój tylko wkurzony i cały czas szczeka bo nie lubi wystrzałów.
u nas podobnie... A czesc pukajacych do drzwi pies straszyl i zostawali tylko Ci najwytrwalsi - widocznie czekajace na nich slodkosci gora :)

My dzis odpoczynku ciag dalszy. Rozpakowalam walizki, wrzucilam pranie, teraz obiadek i na sofe. Mala szaleje na maxa, chyba ta podroz dala jej kopa, i stale czuje motylki, a wczoraj przed snem to chyba nawet poczulam prawdziwe ruchy, bo czulam to az na rece przylozonej do brzucha :tak::tak::tak::-):-):-):-)
 
czesc dziewczyny,
ja nadal nie czuje ani motylkow ani ruchow, nic a nic, moze dlatego ze moj brzuch taki maly? nie wiem:eek: najadlam sie teraz duzo i wyskoczyl mi pozadnie ale nadal nic nie czuje.
kici69 - ja sie boje ze ja wlasnie do tych naleze co dopiero poczuja ruchy w 20 tyg, o nie:no: nie chce tak dlugo czekac, ja chce juz:wściekła/y:
elma - oszczedzaj sie kochana, nastepnym razem zostaw zupe na srodku kuchni i niech sie dzieje co chce!! ;-)latwo powiedziec, ale kiedy to tylko mozliwe to lez jak najwiecej!:tak:
aga002 - no musisz sie jakos przelamac do tej jazdy samochodem, bo bez auta to ani rusz, ja tak samo jak aniam nie wyobrazam sobie, bez auta to jak bez reki dla mnie
katik - zazdroszcze ci tych ruchow twojej malej, az sie zaczynam martwic czy u mnie napewno wszystko oki? bo ja to nic nie czuje:confused:
13x13 - a co u ciebie, gdzies ty sie podziala?

reszte kwietniowek pozdrawiam serdecznie i wszystkim zycze milej niedzieli
 
katik - zazdroszcze ci tych ruchow twojej malej, az sie zaczynam martwic czy u mnie napewno wszystko oki? bo ja to nic nie czuje:confused:
eee, zobaczysz ze lada moment poczujesz, a na razie poprostu masz malego leniuszka ;-);-);-)...
Moja kolezanka jest w ciazy kilka dni przedemna , i nie czuje jeszcze nic, tak wiec to naprawde zupelnie indywidualna sprawa.


Caly dzien leje u nas, TZ juz 3cia tabletke na bol glowy bierze, i nadal nic. Cale szczescie, ze ja nie cierpie, choc ospala jestem na amen.
 
reklama
Ja też zrezygnowałam ze szczepienia przeciwko grypie. Narazie zaszczepił się mój mąż - jeśli rzeczywiście będzie epidemia i to jeszcze jakiegoś zmutowanego paskudztwa to niewiele pewno i tak to da. Nie panikuję, żyję nadzieją że jednak grypa nie będzie taka straszna.
 
Do góry