reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietnióweczki z mazowieckiego

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
dziewczyny ja nie zamierzam wykupować położnej
za pierwszym razem trafiłam na 2 zmiany i obie były miłe
i do tego 2 studentki robiły mi podstawowe badania

no a do szpitala trzeba wziąć wszystko
nawet kilka zwykłych tetrówek dla dziecka
i pampersy, chusteczki wilgotne i kremy
ubranka
no a dla nas to tak jak na wyjazd na 3 dni jeśli dobrze pójdzie
 
reklama
na Solcu dziecka nie było przy mnie kilka godzin bo miało z niski cukier i musiało byc przy kroplówce
urodziłam o 14.50 a o 4 rano juz przyniesli mi dziecko na karmienie i juz było cały czas ze mna
chyba ze poprosisz pielęgniarki zeby je zabrały na dobe bo chcesz odpocząć

pielęgniarki przychodzą tylko myc dziecko 1 raz dziennie, ważyc i ewentualnie w czyms pomóc
 
Ewa Twoje uwagi są na wage złota :-*

Priscilla pisze:
Anek, a wlasniie - co do wykupu poloznej, to ja tez sie nad tym zastanawialam, ale uslyszalam (na zajeciach w szkole rodz.), ze jak sobie wykupisz polozna, to ona ma obowiazek bycia z Toba, nawet jesli dopiero co zdarzyla wyjsc z pracy z 12-godzinnego dyzuru... Szczerze mowiac, troche mnie to orzerazilo, bo nie wiem czy chce rodzic pod opieka kobiety, ktora byc moze po ciezkim dniu przychodzi do pracy na nocna zmiane, gdzie tez duzo sie dzieje, bo jest duzo pacjentek i jeszcze po tym, jak padnieta wroci do domu i ledwo zdarzy sie polozyc, bedzie musiala wrocic do szpitala i odebrac moj porod. Nie wiem czy nie lepiej zdac sie na opieke poloznej, ktorej akurat wypada wtedy dyzur, tym bardziej, ze max. maja tlyko 4 rodzace, wiec i tak chyba beda mialy duzo czasu dla kazdej pacjentki... Tak mi sie przynajmniej wydaje... Zorientuje sie jeszcze, jak to wyglada w rzeczywistosci i dopiero wtedy zadecyduje. Ale tez jeszcze nie mam na oku zadnej poloznej
Wiem że tak się może zdarzyć, ale myślę, ze nie ja pierwsza i nie ostatnia... i w końcu to chyba te położne wiedzą na co się decydują.... nie robią też tego społecznie .... No nie wiem... ja bynajmniem nadal jestem zdania że chcę mieć taką położna...
 
o dzizas - a ucza chociaz jak sie nim zajmowac? :D
ja nie mam o tym zielonego pojecia, i przyznam, ze troche sie boje zostac od razu po porodzie (pewnie na maxa padnieta i obolala) z malym szkrabem, ktory bedzie ciagle plakal nie wiadomo z jakiego powodu :)
Mam nadzieje, ze te pielegniarki nie beda robily wielkiej laski, jak sie je zawola, chociaz ostatnio troche jezdzilam po szpitalach (w roli odwiedzajacej, nie pacjentki :) ) i zalamalo mnie podejscie pielegniarek do chorych. Oby tu bylo inaczej
 
Ciekawe jak to wyglada jak akurat Twoja polozna bedzie w trakcie dyzuru - wtedy przestaje sie zajmowac innymi pacjentkami i idzie do Ciebie? To znaczy, ze pozostale maja wowczas 1 polozna mniej??
 
ja rodziłam w lipcu 2004
i mysle ze nic sie w szpitalu nie zmieniło oprócz remontu
sama jestem ciekawa jak wygląda szpital po odnowieniu
ale pewnie nadal tak samo, te same kolory ścian, bo co moze sie tam zmienic
szpitale nie mają pieniedzy

ja lezałam na sali gdzie było 5 mam i było całkiem fajnie
mozna było sobiepogadać

a pielegniarki uczyły mojego męzczyznę jak przewinąć takie maleństwo
on pierwszy zmieniał pieluszke

dziewczyny nie zapomnijcie wziąć podkladów takich pieluszek jednorazowych dla siebie
bo po porodzie jeszcze bedziemy krwawic
co prawda w szpitalu byl sklepik i mozna było je tez tam dostac
 
Priscilla pisze:
Ciekawe jak to wyglada jak akurat Twoja polozna bedzie w trakcie dyzuru - wtedy przestaje sie zajmowac innymi pacjentkami i idzie do Ciebie? To znaczy, ze pozostale maja wowczas 1 polozna mniej??

Szczerze, nie mam pojęcia jak" moja położna" bedzie postępowac w takiej sytuacji :) Myślę, ze mam tyle samo albo jeszcze więcej pytan co do tej położenej z którą się umówię i dlatego chcę tam jechac porozmawiac....

Priscilla ja też troche się boję tego że zostanę sama z maleństwem po porodzie i nie będę wiedziała co i jak... ale na szczęście po tych naszych szkołach rodzenia moze nie bedzie tak zle z nami :laugh:
 
ale w szkole rodzenia chyba nie ma zajec praktycznych z lalkami, a szkoda... hihi :D
 
reklama
ale co my sie martwimy - poporodowe sale sa dosc liczne - moze zalapiemy sie tam z ewa albo inna doswiadczona mamusia i wszystkiego nas naucza :D
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry