Z
zaz208622
Gość
to ja się wypowiem jako palaczka. Paliłam 11 lat, ponad paczkę dziennie. Nie wyobrażam sobie nie rzucić palenia jak tylko dowiedziałabym się o ciąży. A jak słyszę te bzdury o szoku dla organizmu to mam ochotę strzelać. Jakoś w nocy nikt na fajka nie wstaje z troski żeby organizm szoku nie doznałMyślę, że dużo zależy od naszego stylu życia jeżeli ktoś nie wiem pali i co dziennie pije alkohol to raczej to nie wpłynie nawet dobrze na starania. Ja nie palę, nigdy za bardzo nie paliłam (może trochę w 1 klasie LO i też mało) więc tu ciężko mi się wypowiedzieć. Pewnie bym rzuciła jeszcze w trakcie starań, ale nie jestem uzależniona to łatwo mi mówić. Co do alkoholu - nie piłam w żadnej ciąży bo generalnie mało piję - jak już to przy jakiejś okazji typu święta, ale też nie zawsze bo bywam kierowcą i nigdzie w sumie nie miałam jakiegoś granicznego terminu że np. 5dpo wypadała taka okazja.
Podsumowując do pozytywnego testu ciążowego/bety żyłabym w miarę normalnie
Nikotyna po kilku godzinach znika z organizmu, a uzależnieni nie jesteśmy od substancji tylko od czynności.