reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe, słoneczne kreski smagane wiosennym wiatrem ☀️😎

reklama
tez zawsze czuje rozczarowanie ale ja chyba jeszcze spróbuje jutro i pojutrze 🤷🏻‍♀️ pocieszam się głupio ze może 10dpo to jeszcze za wcześnie 🙄 na dzisiejszym nic nie widziałam także może jest jeszcze szansa do okresu
Bialutko, ale to za wcześnie jeszcze. Kazda z nas ma inny organizm, a ramy czasowe zapłodnienia i wedrowki jaja mają dużą rozpiętość. Bo dlaczego zawsze piszą ze plamienia implantacji mylone sa z miesiączką w jej okolicach, bo najpóźniej wtedy, zarodek moze sie dopiero wczepic. Tak mój "chlopski" rozum to tlumaczy😁😁😁
 
Myślę, że dużo zależy od naszego stylu życia jeżeli ktoś nie wiem pali i co dziennie pije alkohol to raczej to nie wpłynie nawet dobrze na starania. Ja nie palę, nigdy za bardzo nie paliłam (może trochę w 1 klasie LO i też mało) więc tu ciężko mi się wypowiedzieć. Pewnie bym rzuciła jeszcze w trakcie starań, ale nie jestem uzależniona to łatwo mi mówić. Co do alkoholu - nie piłam w żadnej ciąży bo generalnie mało piję - jak już to przy jakiejś okazji typu święta, ale też nie zawsze bo bywam kierowcą i nigdzie w sumie nie miałam jakiegoś granicznego terminu że np. 5dpo wypadała taka okazja.
Podsumowując do pozytywnego testu ciążowego/bety żyłabym w miarę normalnie :)
 
Nigdy nie zapomnę opowieści jednej pani, nie mogłam się ogarnąć. Opowiadała mi dzień porodu (z racji wykonywanego zawodu mam kontakt z wieloma "ciekawymi" osobami):
"No i wie pani, wstałam rano, odeszły mi wody, to jeszcze sobie na spokojnie zapaliłam papierosa i pojechałam do szpitala".
To było 3 dziecko tej pani i zero sprawiedliwości na świecie w kontekście tylu staraczek, które robią co mogą, aby mieć dziecko :(
no niestety samo życie...to ja znam taka już 3 w domu a pewnego razu przychodzi po jakimś czasie z brzuchem i mówi. Widzi pani co mi zrobil, wyszedł na przepustkę z więzienia i teraz mam... ;/
 
Myślę, że dużo zależy od naszego stylu życia jeżeli ktoś nie wiem pali i co dziennie pije alkohol to raczej to nie wpłynie nawet dobrze na starania. Ja nie palę, nigdy za bardzo nie paliłam (może trochę w 1 klasie LO i też mało) więc tu ciężko mi się wypowiedzieć. Pewnie bym rzuciła jeszcze w trakcie starań, ale nie jestem uzależniona to łatwo mi mówić. Co do alkoholu - nie piłam w żadnej ciąży bo generalnie mało piję - jak już to przy jakiejś okazji typu święta, ale też nie zawsze bo bywam kierowcą i nigdzie w sumie nie miałam jakiegoś granicznego terminu że np. 5dpo wypadała taka okazja.
Podsumowując do pozytywnego testu ciążowego/bety żyłabym w miarę normalnie :)
Wiadomo, ze codzienne picie alkoholu to juz abstrakcja, a co tu mowić o piciu w ciąży. Ale tak sie zastanawiam, czy im dalej w las, chodzi o wiek, sam organizm ma mniejsze szanse na zajscie w ciążę, to czy nawet takiego okazyjnego spożywania drinków nie poświęcić rozpoczynając nowy cykl, skoro w artykułach wciąż wymienia się alkohol i papierosy jako 1 czynnik obniżający szanse na zajście. Tzm w moim przypadku w te święta nie wypije drinka, bo jesli ma sie zagniezdzic, to nie powinnam utrudniać 😂
Jak przezylysmy te nastoletnie lata, kiedy myslalysmy, ze kazdy potencjalny stosunek, moze niesc za soba ciążę, ze to takie latwe, a zadna z nas jej wtedy w planach nie uwzględniała 😂😂😂
 
Wiadomo, ze codzienne picie alkoholu to juz abstrakcja, a co tu mowić o piciu w ciąży. Ale tak sie zastanawiam, czy im dalej w las, chodzi o wiek, sam organizm ma mniejsze szanse na zajscie w ciążę, to czy nawet takiego okazyjnego spożywania drinków nie poświęcić rozpoczynając nowy cykl, skoro w artykułach wciąż wymienia się alkohol i papierosy jako 1 czynnik obniżający szanse na zajście. Tzm w moim przypadku w te święta nie wypije drinka, bo jesli ma sie zagniezdzic, to nie powinnam utrudniać 😂
Jak przezylysmy te nastoletnie lata, kiedy myslalysmy, ze kazdy potencjalny stosunek, moze niesc za soba ciążę, ze to takie latwe, a zadna z nas jej wtedy w planach nie uwzględniała 😂😂😂
No ja przeżyłam bez partnera… ;)
 
reklama
Do góry