Anlika
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2019
- Postów
- 44
Cześć kobietki. Melduje się i ja. Dziś t9d1. To moja trzecia ciąża, pierwsza niestety zakończona poronieniem.... Szybko zaszłam w kolejną ciążę i teraz po domu biega 1,5 roczna córeczka. Niestety ostatnia ciąża nie była spokojną ciążą. Na badaniach prenatalnych dowiedziałam się, że z dzieckiem jest co nie tak. Przezierność karkowa wyniosła ponad 4mm. Zostałam skierowana na badania do profesora w Warszawie. Tam stwierdzono, że dziecko ma wadę serca, dokładniej dziurkę w sercu. Zrobiono mi aminopunkcję i lekarz powiedział do mnie "Kotek, zobaczymy czy będziemy chcieć to dziecko". Załamałam się wtedy. Miałam się zgłosić za kilka tygodni. Na kolejnej wizycie okazało się, że wada znikła, ale wykryto prawdopodobieństwo wodogłowia. Ręce opadały, przepłakałam chyba każdą noc. Na kolejnej wizycie ten sam lekarz powiedział do mnie "Kotek to zdrowe dziecko. Gratulacje". Do końca ciąży nie byłam pewna jednak co i jak. Gdy przyszedł 40tc i dzidzia nadal nie chciała wyjść skierowano mnie do szpitala, gdzie wywołali mi poród w 42 tygodniu. Wody odeszły, skurcze się zaczęły. Oksytocyna. Po 11godzinach postanowiono zrobić cc ze względu na brak postępu w porodzie i możliwą zamartwicę płodu. Córka urodziła się zdrowa. Dostała 10 punktów, 3390g i 54cm. Dziś nie nadążam za nią biegać. Okaz zdrowia. Nasz mały cud.
Czytam was już jakiś czas, ale jak już kilka osób pisało przede mną, brak czasu nie pozwalał na udzielanie się, ale obiecuję się udzielać. Niedługo zamierzam iść na zwolnienie, więc na pewno znajdę na to czas
Czytam was już jakiś czas, ale jak już kilka osób pisało przede mną, brak czasu nie pozwalał na udzielanie się, ale obiecuję się udzielać. Niedługo zamierzam iść na zwolnienie, więc na pewno znajdę na to czas